Koniec moskiewskich trolejbusów nastąpił szybciej, niż się spodziewano, a w dodatku zupełnie po cichu. Ostatniej nocy trolejbusy Mosgortransu wyjechały po raz ostatni. Teraz zastąpione zostaną „transportem nowego pokolenia”, czyli elektrobusami.
Jak pisaliśmy, trolejbusy obsługiwały Moskwę od 1933 r. Do niedawna stolica Rosji mogła poszczycić się jedną z największych sieci na świecie. Teraz to już zamknięty rozdział. Władze Moskwy, na czele których stoi burmistrz Siergiej Sobianin, niechętny trolejbusom, podjęły decyzję o likwidacji sieci trolejbusowej. Zgodnie z
przyjętymi przed rokiem dokumentami „do września 2020 r.” miała zostać zdjęta cała sieć.
Trolejbusy są zastępowane elektrobusami, nazywanymi w Moskwie „transportem nowego pokolenia”, a także klasycznymi autobusami. Ich pożegnanie odbyło się bez zapowiedzi – po cichu – by nie robić złej prasy Sobianinowi. W nocy z 24 na 25 sierpnia po raz ostatni obsługiwały linie M4, 28, 59, 60, 64 i 72. Komunikat o zmianach pojawił się dopiero 25 sierpnia – teraz na linii M4 kursują elektrobusy, a na pozostałych wymienionych trasach zwykłe autobusy.
W dalszym ciągu trwa też demontaż sieci trakcyjnej – także na nowych odcinkach, odbudowanych w ramach programu „Moja ulica”. Teraz moskiewskie trolejbusy zostaną rozparcelowane na inne rosyjskie sieci. Niedawno 15 pojazdów wyszło chociażby na ulice Woroneża.
Warto przypomnieć, że trolejbusy nadal będzie można spotkać w graniach Moskwy. Dalej będą kursować na niezależnej od moskiewskiej sieci trasie z miasta Chimki do stacji metra Płaniernaja. Obsługuje ją oddzielne przedsiębiorstwo Chmikielektrotrans.