Częstochowskie MPK ma od dłuższego czasu problem z autobusami hybrydowymi. Przyczyną nie jest sam stan techniczny czterdziestu prototypów, a postawa i sytuacja firmy Lider Trading – producenta pojazdów. Przewoźnik od pewnego czasu naprawy organizuje na własną rękę, ale póki co nie ponosi kosztów.
MPK w Częstochowie po wygraniu konkursu GAZELA 66 mln zł zakupiło 40 narzuconych programem autobusów hybrydowych gazowo-elektrycznych zasilanych gazem CNG. Dotacja pokryła całą kwotę transakcji, więc w praktyce MPK nie poniosło żadnych nakładów, a jedyną inwestycją przewoźnika była stacja ładowania gazem, która posłuży także indywidualnym użytkownikom pojazdów i maszyn zasilanych tym paliwem.
Hybrydy wyjeżdżają
Do postępowania przetargowego stanął tylko Lider Trading, producent autobusów marki Solbus, który spełniając wszystkie wymagania dostarczył z niewielkim poślizgiem zamówione pojazdy. Wszystkie wyruszyły na miejskie trasy i ujawniły pierwsze usterki.
Największym problemem okazało się oprogramowanie, które nie było dostosowane do polskiego stylu organizacji pracy taboru polegającego na ekspediowaniu tego samego pojazdu na różne trasy. Kanadyjski program przewidywał pracę na jednej trasie, jak bowiem wyjasnił dziennikarzowi serwisu transport-publiczny.pl dyrektor Dariusz Gackowski odpowiadający za pion informatyczny, oprogramowanie komputerów pokładowych (jeden autobus posiada kilka) przez pierwsze tygodnie pracy na trasie „uczy się” parametrów trasy takich, jak długość, odległości między przystankami, ukształtowanie terenu, skrzyżowania, itp. Technicy z Lider Trading wraz z serwisantami Tedom na bieżąco korygowali jednak niedociągnięcia systemu i autobusy jeździły.
Dolegliwości prototypów
Z drobnymi przestojami Solbusy funkcjonowały raczej dobrze. Zdarzało się, że komputery „gubiąc się” zatrzymywały autobus na trasie, ale oswojeni z technologicznym novum kierowcy właściwie je obsługiwali i kontynuowali podróż.
Równolegle prowadzone były prace modernizacyjne przy instalacjach paliwowych. W kraju rozeszła się bowiem plotka, że hybrydowe Solbusy palą się na potęgę. Pierwsze zdarzenie faktycznie było pożarem, bowiem na jeździe testowej spłonęła cała tylna sekcja przegubowego prototypu, a jego przyczyną była źle dobrana dawka paliwa, wskutek czego doszło do spalania stukowego – niegroźnego w konwencjonalnych pojazdach, ale w przypadku tego autobusu komin wydechu skierował płomienie na osłonę dachową z tworzywa sztucznego i nastąpiło jej zapalenie. Błąd szybko wyeliminowano optymalizując parametry zasilania oraz modyfikując wydech.
Kolejnym przypadkiem był fałszywy alarm pożarowy spowodowany rozerwaniem gumowego przewodu zasilania z powodu zacięcia się reduktora. W ostatecznej modyfikacji przewody wymieniono na metalowe, a reduktory membranowe na tłoczkowe. Z każdą modyfikacją zużycie paliwa systematycznie spadało.
Bez serwisu, w bezruchu
Kolejne ujawnienia błędów lub niedociągnięć konstrukcyjnych nasilały jednak konflikt między MPK, a Lider Trading. Dlatego w pewnym momencie Lider Trading cofnął Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu autoryzację na obsługę serwisową pojazdów. Aby nie utracić gwarancji, zaplecze przewoźnika nie mogło – mimo technicznych i kompetencyjnych możliwości – prowadzić bieżącej obsługi serwisowej hybryd.
Początkowo do Częstochowy delegowani byli pracownicy Lider Trading, którzy prowadzili serwis, ale do czasu... - Serwisanci z Lider Trading już nie przyjeżdżają – powiedział wiceprezes MPK Robert Madej. Tym samym pozbawione serwisu pojazdy wykruszają się jeden po drugim. Madej zgodził się z tezą dziennikarza serwisu transport-publiczny.pl, że brak serwisu poważnie utrudnia eksploatację hybryd, bo gdyby nie ten fakt, to w ruchu byłoby ich znacznie więcej. Lokalna „Gazeta Wyborcza” podała niedawno, że obecnie sprawnych jest 15 pojazdów.
MPK ratuje się też art. 15 umowy z Lider Trading mówiącym o braku napraw gwarancyjnych ze strony producenta i podejmowaniu się tych napraw we własnym zakresie na koszt producenta, ale to może być działanie krótkofalowe: - Z tymi naprawami na ich koszt też może być różnie, bo sytuacja Lider Trading jest wszystkim znana. Zresztą sami na razie mamy słaby dostęp do technologii – zauważył Madej.
Ratunek w pracy organicznej
Wśród części wozów pojawiły się też awarie podzespołów. Z braku serwisu MPK nawiązało kontakt z producentami podzespołów, bowiem oprócz gwarancji na całe autobusy poszczególne ich elementy również są objęte gwarancjami producentów. Tym bardziej, że jak zauważył prezes MPK Roman Bolczyk w rozmowie z „GW”, sami producenci są zainteresowani współpracą, bo cała sytuacja negatywnie rzutuje także na ich renomę.
- Już dawno nawiązaliśmy kontakt z podwykonawcami Lider Trading – zdradził Madej i zaznaczył: - To i tak w pełni nie rozwiązuje problemu, bo nadal brakuje serwisanta. To, że np. spalił się kondensator, wcale nie oznacza, że to on sam był wadliwy, bo mógł zwieść też element współpracujący. Tutaj potrzeba całościowego podejścia – wytłumaczył. MPK pracuje nad ostatecznym rozwiązaniem aktualnej sytuacji.
Wypożyczenia autobusów
MPK nie może korzystać z dużej części taboru. Obok wstrzymanych z bieżącej eksploatacji hybryd pojawiają się bieżące usterki w starszych dieslach, a ponadto – jak można przeczytać w oświadczeniu Zarządu – przewoźnik musi zapewnić jeszcze nadplanowo dodatkowe autobusy dla autobusowej komunikacji zastępczej wzdłuż zamkniętego na czas remontu drogi odcinka linii tramwajowej, gdzie należy zapewnić aż 10-minutową częstotliwość. Właśnie dlatego wypożyczono sześć autobusów od śląskich przewoźników.
Doraźne naprawy i koszt wypożyczenia autobusów pokrywane są ze środków pozyskanych z kar umownych oraz gwarancji bankowych. Dlatego nieprawdziwe są stwierdzenia o niegospodarności, czy błędach w zarządzaniu przedsiębiorstwem. Jak dotąd, MPK nie poniosło żadnych kosztów własnych za naprawę sytuacji krytycznej powstałej nie z jego winy. Mimo tego, przewoźnik w wydanym oświadczeniu przeprosił pasażerów za powstałe w jej skutek trudności w podróżach.
„Gazela” źle napisana?
Kłamliwe jest także stwierdzenie mówiące, że błędem był zakup 40 hybrydowych Solbusów. Pojazdy te zakupiono zgodnie z prawem, drogą przetargu, do którego nie stanął żaden inny producent!
Jednocześnie to sam program GAZELA narzucił taką konstrukcję napędu pojazdów. Wiemy, że inni producenci odmówili podjęcia prac nad nową technologią napędu w tak krótkim czasie pomimo że MPK procedurę pozyskiwania pojazdów prewencyjnie rozpoczęło na długo przed oficjalnym rozstrzygnięciem konkursu. Pytanie więc, czy to nie w konstrukcji programu należałoby doszukiwać się początku aktualnych problemów Lider Trading i MPK...
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.