Spięcie tyłami dwóch wagonów 805Na nie zostało wymuszone awaryjnością posiadanych wagonów dwukierunkowych – zapewnia rzecznik MPK Łódź. Według deklaracji, chodzi o wypróbowanie nowego rozwiązania przed wakacjami, kiedy to tras do obsługi wagonami dwukierunkowymi gwałtownie przybędzie.
W związku z budową Dworca Tramwajowego Centrum – kluczowego elementu centralnego odcinka przebudowywanej Trasy W-Z – w miesiącach letnich ma nastąpić czasowe wyłączenie z ruchu ciągu tramwajowego Piotrkowska – al. Kościuszki – Zachodnia. Na skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Żwirki rozpoczną się wtedy prace związane z podłączeniem nowego odcinka torowiska (Żwirki – Mickiewicza).
– Dlatego przygotowujemy się do obsługi trasy Północ – Południe składami dwukierunkowymi – mówi rzecznik MPK Sebastian Grochala. Miejski przewoźnik postanowił przygotować do eksploatacji i wprowadzić testowo na jedną z funkcjonujących dziś linii obsługiwanych taborem dwukierunkowym skład
dwóch wagonów 805Na złączonych ze sobą tyłami. Wybór padł na Z2 jako mniej popularną wśród podróżnych. – Sprawdzamy, jak zachowuje się w mieście takie rozwiązanie. Było ono, co prawda, stosowane w innych miastach, ale w Łodzi dotychczas nie – wyjaśnia rzecznik. Na razie, według przedstawicieli MPK, za wcześnie, by mówić o wynikach eksperymentu (skład wyjechał na ulice Łodzi 29 marca lub 1 kwietnia).
W środowisku łódzkich miłośników komunikacji pojawiły się domysły, że przyczyną sformowania nietypowego składu mogła być awaryjność wagonów M8C i związane z nią braki taborowe. MPK temu zaprzecza. – Tramwaje z Bielefeld nie są nowe, ale nie cechuje ich ponadprzeciętnie duża awaryjność – mówi S. Grochala. Zajezdnia Chocianowice, w której stacjonuje omawiany skład 805Na, wystawia w dniu roboczym 7 brygad linii Z1 i Z2 obsługiwanych wagonami dwukierunkowymi. Według rzecznika, posiadanych 18 wagonów M8C w zupełności wystarczy do ich obsadzenia. – Utworzenie składu dwóch wagonów 805Na połączonych tyłami wynikało z potrzeby zebrania doświadczeń eksploatacyjnych – powtarza S. Grochala. Jeśli pomysł się sprawdzi, MPK będzie zestawiać w ten sam sposób kolejne składy (prawdopodobnie kilka sztuk) i wysyłać je na trasy, by motorniczowie mogli zapoznać się z każdym z nich.
Wadą takiego rozwiązania jest zmniejszona pojemność składu (ponieważ oba wagony są jednostronne, pasażerowie mogą wsiadać tylko do jednego z nich). Tymczasem trasa Północ – Południe jest w tej chwili najbardziej obciążoną w mieście. – Jednak prawdopodobnie jednocześnie z tymi tramwajami i tak będą kursować autobusy zastępcze. Tyle, że będzie ich potrzeba mniej. Utrudnienia, z którymi będziemy musieli się mierzyć, będą poważne. Nie możemy jednak kupować taboru wyłącznie z myślą o tej sytuacji – argumentuje rzecznik miejskiego przewoźnika.
Na razie wyjazd dwukierunkowego składu 805Na na linię wymusił zmiany w organizacji ruchu na tymczasowym wekslu Kilińskiego – Tuwima. – Musieliśmy wprowadzić nową organizację wsiadania i wysiadania. Przystanek dla wsiadających jest po jednej stronie, dla wysiadających – po drugiej. Więcej czasu zajmują też procedury związane ze zmianą kierunku jazdy, które musi wykonać motorniczy – wymienia S. Grochala. Zaznacza jednak, że prowadzący radzą sobie z obsługą.