Jak mówi nam prezes MPK Poznań, Krzysztof Dostatni, spółka ciągle rozważa inwestycje w tramwaje o długości przekraczającej 40 metrów. Decyzje w tym temacie nie zostały jeszcze podjęte, lecz dużo będzie zależeć od kwestii finansowych, a także zapotrzebowania na dłuższy tabor.
MPK Poznań od kilku lat nosiło się z zamiarem zakupu tramwajów o długości przekraczającej 40 metrów. Byłaby to rewolucja w poznańskiej komunikacji, gdyż obecnie najdłuższe pojazdy we flocie przewoźnika mają długość 32 metrów, która jest standardową długością tramwajów, które operują w większości polskich miast. Tylko w Krakowie kursują dłuższe wagony,
wyprodukowane przez bydgoską Pesę, Krakowiaki. Poznań mógłby więc dołączyć do grodu Kraka, jako miasto z tramwajami ponad 40-metrowymi. Czy tak się stanie?
– Oczywiście ciągle rozważamy taką możliwość, ale z uwagi na to, co stało się z powodu pandemii, a więc na spadek przewozów w mieście, a także potencjalne odciążenie trasy PST przez
tramwaje kursujące na Naramowice, może się okazać, że dłuższe tramwaje nie są aktualnie potrzebne. Jeśli nasze przewidywania co do odciążenia “pestki” się sprawdzą i potoki pasażerskie znacząco się zmienią, wtedy będzie nam zależało na zakupie tramwajów dwukierunkowych – mówi nam prezes MPK Poznań, Krzysztof Dostatni.
31 nowych wagonów
Prezes dodaje, iż spółka będzie na bieżąco monitorować sytuację związaną z zapotrzebowaniem na nowe tramwaje. Na stole są dwie opcje zakupowe. MPK kupi albo 31 nowych tramwajów dwukierunkowych o standardowej długości, lub też rozbije to zamówienie na dwie części, a więc na zakup 16 tramwajów o długości ponad 40 metrów oraz kupno 15 tramwajów dwukierunkowych o długości 32 metrów. Krzysztof Dostatni przypomina też, że w przypadku wykorzystania tramwajów o długości ponad 40 metrów, konieczne będzie zmodernizowanie wszystkich peronów na potencjalnych trasach, gdzie miałyby kursować nowe, dłuższe wagony.
– Oczywiście, to już się dzieje w ramach bieżących modernizacji, lecz jest to proces, który nie zajmuje jednego dnia – dodaje prezes MPK Poznań.
Dłuższe tramwaje miałyby kursować na PST
Gdzie zdaniem prezesa Krzysztofa Dostatniego mogłyby sprawdzić się dłuższe, ponad 40-metrowe tramwaje?
– W pierwszej kolejności przede wszystkim trasa PST, z racji swojej charakterystyki. W pewnym momencie rozwoju siatki przewozowej na Pestce, zwiększenie częstotliwości jazdy tramwajów nie jest tym najlepszym rozwiązaniem, bo zależy nam aby utrzymywać tam jak największą prędkość eksploatacyjną. Dlatego czasem lepszym rozwiązaniem mogłoby być uruchomienie tramwaju dłuższego, który pojedzie nieco rzadziej. Z drugiej strony możemy się spotkać z opinią pasażera, który wolałby tramwaj krótszy, ale taki, który jedzie co minutę, niż ten dłuższy kursujący co kilka minut – odpowiada prezes poznańskiego MPK.
Dostatni dodaje też, że przed pandemią wytypowano dwie linie, na których mogłyby sprawdzić się dłuższe tramwaje. Były to linie 6 i 16, a wstępnie rozważano także 12, z racji przebiegu przy dworcu PKP oraz uczelniach wyższych. – Na tej linii też musieliśmy uruchamiać dodatkowe tramwaje po to, żeby częstotliwość była większa niż 10 minut, szczególnie w porannym szczycie przewozowym. Drugą taką sytuacją były okresy popołudniowo-wieczorne w niedzielę, kiedy do miasta wracali uczniowie i studenci z podpoznańskich miejscowości – dopowiada prezes.
Nowych pojazdów nie będzie bez dofinansowania zewnętrznego
Poznański przewoźnik nie będzie jednak w stanie kupić pojazdów wyłącznie w oparciu o własne fundusze, dlatego bardzo mocno liczy na zewnętrzne dofinansowanie, szczególnie unijne, bez których zakupy nowych tramwajów nie będą możliwe.