Prezes MPK Poznań, Krzysztof Dostatni przyznaje, iż przewoźnik monitoruje sytuację pierwszego Solarisa Tramino. Spółka nie wyklucza pozyskania tego wagonu, choć jest za wcześnie by mówić o konkretach. Prezes MPK jest jednak optymistą jeśli chodzi o przyszłość białego Tramino.
Kilka
tygodni temu pisaliśmy o tym, jaki jest obecny stan pierwszego, prototypowego tramwaju Solaris Tramino, który po kilku latach służby w MPK Poznań
wrócił do producenta w 2020 roku. Pojazd aktualnie jest odstawiony na terenie firmy i spędza swój czas pod gołym niebem. W styczniu producent mówił, że na tramwaj nie znaleźli się chętni, a sam pojazd ma zostać skasowany. Rzecznik Solarisa, Mateusz Figaszewski, przekazał nam wtedy także, iż koszty naprawy pojazdu przewyższają jego obecną wartość.
Teraz jednak pojawiło się światełko w tunelu, ponieważ jak mówi nam prezes MPK Poznań, Krzysztof Dostatni, przewoźnik monitoruje sytuację pierwszego Tramino i nie wyklucza jego pozyskania.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z firmą Solaris w tym temacie. Od tego jak potoczą się rozmowy będzie zależała nasza ostateczna decyzja. Nie wykluczamy pozyskania tego wagonu i mamy na niego pewien pomysł, choć jest jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretach. Czujemy rangę tego, że jest to pierwszy tramwaj Solarisa, a więc podpoznańskiej firmy, który dodatkowo w Poznaniu jeździł najdłużej i przez to jest związany z naszym miastem. Nie możemy jednak zapominać o tym, że chociaż jest to wagon stosunkowo nowy i w pełni niskopodłogowy, to wymaga nakładu konkretnych środków – powiedział nam Krzysztof Dostatni.
Prezes MPK Poznań dodał także, że pierwszy Tramino, oznaczony jako S100, nie jest identyczny jak pozostałe tramwaje Solarisa, które jeżdżą po Poznaniu i żeby przywrócić go do ruchu konieczne byłoby wymienienie osprzętu, na standardowy, stosowany w innych Tramino. Bez tego nawet drobna kolizja może skutkować długotrwałym wyłączeniem tego pojazdu z ruchu, ponieważ nie będzie do niego części i trzeba je będzie wykonać na konkretne zamówienie.
– Powiem tak: jestem optymistą w kwestii przyszłości tego pojazdu, bo twierdzę, że nie ma rzeczy niemożliwych – kończy prezes Dostatni.
Tak więc istnieje jeszcze nadzieja na to, że biały Tramino wróci na tory i będzie służył Poznaniankom i Poznaniakom.