MPK Wrocław chce pozostać przy obecnej długości kupowanych tramwajów i nie planuje pozyskiwać tramwajów 40-metrowych. Dla przewoźnika liczy się pojemność a nie określona długość wagonów. Sprawdziliśmy też, czy MPK ma plany zakupów używanych tramwajów niskopodłogowych.
MPK Wrocław niedługo będzie musiało
ruszyć na duże tramwajowe zakupy. Przewoźnik widzi zapotrzebowanie
na co najmniej 160 nowych tramwajów, które mają pozwolić na wycofanie wagonów z wysoką podłogą oraz zapewnić obsługę nowych tras tramwajowych, jakie planuje budować miasto.
Prezes przewoźnika przekazał nam niedawno, że MPK będzie kupowało
tramwaje jednokierunkowe (choć nasz rozmówca
nie wykluczył również zakupu pojedynczych tramwajów dwukierunkowych). Natomiast nie poruszyliśmy wątku długości nowych tramwajów.
40-metrowe wagony nie dla Wrocławia
Aktualnie po Wrocławiu nie kursują tramwaje lub składy mające ponad 32 metry długości, natomiast kiedyś w barwach MPK mogliśmy spotkać trójskłady popularnych “stopiątek”, mających łącznie ponad 40 metrów długości. Czy MPK planuje więc wrócić do zakupów wagonów dłuższych niż te użytkowane obecnie?
– Wymienialiśmy nasze opinie w tym temacie z kolegami z MPK Kraków, którzy użytkują dłuższy, 40-metrowy tabor. Natomiast u nas odpowiedzią na to, poza ewentualnymi potokami pasażerów, jest infrastruktura, która determinuje to, że tramwaje dłuższe niż 32 metry mają po prostu pewne trudności. Mam tu na myśli głównie infrastrukturę przystankową, a więc długość peronów. Jeśli chcemy myśleć o zakupie dłuższych tramwajów, to musielibyśmy też pomyśleć o zmianie w siatce tramwajowej oraz autobusowej, bo jedno bardzo mocno oddziaływuje na drugie, zwłaszcza, że są przystanki podwójne, gdzie jednocześnie obsługujemy i tramwaj i autobus – mówi nam prezes MPK, Witold Woźny.
To sprawia, że MPK chce skupić się na zakupach tramwajów o długości maksymalnie 32 metrów – Oczywiście one mogą być nieco krótsze, czego przykładem są nasze
najnowsze tramwaje z bydgoskiej Pesy, które mają 27 metrów z haczykiem. My jednak nie chcemy celować w jakąś określoną długość w przedziale 27-32 metry, tylko skupiamy się na pojemności pasażerskiej danego wagonu. To jest dla nas kluczowe, a jeśli dany typ spełnia te wymogi pojemności, to mniejsze znaczenie ma to, jak długi jest to wóz. Oczywiście z drugiej strony jest to istotne jeśli chodzi o obsługę tramwajów w zajezdniach, bo im dłuższy pojazd, tym łatwiej poruszać się nim na terenie naszych zajezdni.
Witold Woźny podsumowuje ten wątek mówiąc, że MPK przygląda się tematowi, lecz bardziej w formie ciekawostki niż realnych planów, co jest spowodowane wspomnianymi wcześniej ograniczeniami w infrastrukturze.
Używane tramwaje dla Wrocławia? “Powinniśmy iść w kierunku nowych tramwajów”
Przy okazji rozmowy o długości nowych tramwajów, w jakie planuje inwestować MPK nie mogło zabraknąć tematu potencjalnego zakupu używanych tramwajów. Takie kroki planują
MPK Poznań oraz
Tramwaje Szczecińskie a regularnie
realizuje to MPK Łódź, natomiast wrocławski przewoźnik do tej pory nie sygnalizował takich planów. Czy wciąż tak jest?
– Przyznam szczerze, że ja mam trochę sceptyczne podejście do tego tematu. Oczywiście nie chcemy niczego wykluczać, bo tak jak już wspomniałem, to jednak w ciągu kilkunastu miesięcy musimy kupić ponad 100 nowych wagonów, więc być może będziemy wtedy patrzeć na to zagadnienie nieco inaczej. Tramwaje bardzo często są szyte na miarę danego miasta. Ja sobie też nie za bardzo wyobrażam sytuację, w której uzyskalibyśmy efekt oczekiwany, a jednocześnie stworzyli postępowanie, które byłoby dostępne i równe dla wszystkich zainteresowanych. Rozpisanie przetargu dla jednego oferenta nie do końca jest zgodne z duchem i literą Prawa Zamówień Publicznych – mówi nam Witold Woźny.
Prezes kończy stwierdzając, że jego zdaniem MPK musi iść w kierunku kupowania zupełnie nowych wagonów.
– Jeśli mamy iść na zakupy, to powinniśmy iść w kierunku tramwajów, które będą u nas jeździły przez wiele lat, a nie takich, w które już na starcie trzeba będzie włożyć środki finansowe i które w stosunkowo krótkim czasie po uruchomieniu będą nadawały się do odstawienia – klaruje sternik MPK Wrocław.