W ramach Kongresu Transportu Publicznego i Technologii Miejskich miała miejsce dyskusja czworga ekspertów na temat ustaw, które dotyczą transportu publicznego i nie było tu mowy tylko o „Ustawie o Publicznym Transporcie Zbiorowym”. Wśród ekspertów znalazł się Maciej Mysona, dyrektor rozwoju biznesu w Zespole Doradców Gospodarczych TOR. Jakie ma pomysły na zmiany?
Bartłomiej Kasiuk, Główny specjalista ds. projektów strategicznych i analizy danych, Zespół Doradców Gospodarczych TOR: Jak funkcjonujące prawo wpływa na wykluczenie transportowe i jego skalę?
Maciej Mysona, dyrektor rozwoju biznesu – rynek miejski w Zespole Doradców Gospodarczych TOR: Wykluczenie transportowe jest w dużym stopniu efektem tego, że ustawy o publicznym transporcie zbiorowym oraz FRPA (fundusz rozwoju przewozów autobusowych) są mocno niefunkcjonalne – jako przykład wskażę to, że nie mamy w nich żadnych minimów transportowych. Z drugiej strony, nawet jak byśmy chcieli to nie możemy takich minimów wyznaczyć, bo nie znamy skali wykluczenia transportowego. Ogólnodostępna wiedza, o zakresie kursowania komunikacji miejskiej, ale też zebranie informacji, gdzie jeżdżą przewoźnicy prywatni, jeżeli tacy występują w danym regionie, jest podstawą do planowania sieci autobusowych. W chwili obecnej w Polsce mamy tylko jeden komercyjny portal, który w jakiś sposób integruje te dane.
Gdy przygotowujemy strategie transportowe dla samorządów, często klient prosi nas o przeanalizowanie system komunikacji autobusowej na jego terenie – komunikacji w ogóle, nie tylko miejskiej. Często zadawane nam są pytania, jak wygląda sieć połączeń w danym regionie, jak wyglądają linie pracownicze, szkolne, dowozowe? Patologią jest sytuacja, w której w XXI wieku, kraj wielkości Polski, w którym przyjął się szereg rozwiązania informatycznych, nie posiada najprostszych narzędzi centralnych do ewidencji transportu.
Analizując rozkłady jazdy w powiatach i gminach, nie raz okazywało się, że „jedyną wersją cyfrową” są pospolite skany. Zwracamy się z prośbą do starostwa powiatowego: „powiedzcie nam – co u was jeździ”? A w odpowiedzi dostajemy skan kartki A4 z tekstem wpisanym długopisem, na której od linijki wyrysowano tabelkę. A forma cyfrowa? To jest właśnie skan tejże tabelki. Nie będę wymieniał wszystkich podobnych przykładów, bo jest ich sporo. Próżno oczekiwać np. plików GTFS.
BK: Wspomniałeś o plikach GTFS, które są danymi łączącymi informację geograficzną, rozkłady jazdy transportu publicznego w formie statycznej, jak i dynamicznej. Jakie formy gromadzenia informacji o rozkładach jazdy jeszcze funkcjonują? Co sądzisz o funkcjonowaniu Krajowego Punktu Dostępowego z rozkładami jazdy?
MM: Na ten moment w Polsce nie ma jednej konkretnej formy gromadzenia informacji o rozkładach. Żeby wiedzieć, jaka jest rzeczywiście skala wykluczenia transportowego, gdzie transport autobusowy występuje oraz w jakiej częstotliwości jeździ, żeby móc zintegrować dane w formę planera podróży, musielibyśmy określić jakiś standard krajowy. GTFS lub NeTEx umożliwiłyby posiadanie jednolitej bazy, w której każdy przewoźnik, organizator i operator mógłby wpisać swój rozkład jazdy. W przypadku GTFS w formie dynamicznej każdy wiedziałby, kiedy autobus przyjedzie i czy przyjedzie. Łatwiej sprawdzić to w aplikacji lub na www, niż analizując starą wyblakłą kartkę, która wisi na przystanku od 3 lat. Niestety taki często jest standard informacji po za większymi miastami. A znam przypadki, gdzie na głównych przystankach w miastach wojewódzkich rozkłady jazdy miały formę przypominającą nieposprzątane plakaty wyborcze sprzed kilku lat.
Wracając do standardów danych. Jeśli chodzi o NeTEx, różni się on formatem i strukturą pliku. Dodatkowo zawiera on dane na temat taryf, a także informacje o przystankach i dworcach w zakresie udogodnień i dostępności dla osób z ograniczoną mobilnością. W 2017 roku na podstawie rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/1926 z dnia 31 maja 2017 r. w odniesieniu do świadczenia ogólnounijnych usług w zakresie informacji o podróżach multimodalnych uznano za strategiczny standard transgranicznej wymiany danych umożliwiający dostarczanie informacji o podróżach multimodalnych w całej Unii Europejskiej. W tym w krajowych punktach dostępowych. W Polsce Punkt Dostępowy funkcjonuje jedynie w formie pliku Excel z linkami do rozkładów jazdy na krajowej platformie otwartych danych. Nie pozwala to na zautomatyzowane pobieranie danych rozkładowych do ogólnokrajowych wyszukiwarek połączeń, a także na zbadanie skali zjawiska wykluczenia transportowego. Potrzebujemy zmiany rozporządzenia w sprawie rozkładów jazdy oraz krajowego repozytorium cyfrowych rozkładów jazdy. Wprowadzanie danych powinno być obligatoryjne i dziać się równocześnie z wnioskiem o wydanie zezwolenia na regularny przewóz osób.
Wywiad stanowi część projektu ZDGTOR dotyczącego zmian w ustawie o publicznym transporcie zbiorowym. Stąd też zachęcamy do wypełnienia ankiety, której celem jest zebranie Państwa postulatów zmian aktualnych regulacji związanych z publicznym transportem zbiorowym, a następnie przekazanie ich w formie petycji do Ministerstwa Infrastruktury. Ankietę można wypełniać do 6.08.2024.