MZK Koszalin rozpisał przetarg na zaprojektowanie, zbudowanie i zwodowanie statku. Chodzi o jednostkę, która będzie woziła pasażerów przez nadbrzeżne jezioro Jamno.
„Koszałek” to statek, który od czerwca do września wozi pasażerów między trzema przystaniami na jeziorze Jamno, ok. 9 km od centrum Koszalina. Bilety kosztują, w zależności od trasy, ok. 10 zł, a kursy są realizowane przez MZK Koszalin.
Lokalny przewoźnik rozpisał przetarg na dostarczenie kolejnego statku. Oferty zostaną otwarte 27 lipca. Urzędnicy chcieliby otrzymać jednostkę o długości ok. 20 metrów i szerokości ok. 5 metrów, która na pokład zabierałaby 120 pasażerów i członków załogi (100 miejsc siedzących) i miała co najmniej 7 wydzielonych miejsc na rowery, jedno na wózek inwalidzki i jedno na wózek dziecięcy.
Kadłub statku zaplanowano jako katamaran, a miejsce dla pasażerów będzie w większości zadaszone (maksymalnie 25 proc. przestrzeni pasażerskiej, z tyłu statku, ma mieć charakter otwarty). Jednostka powinna mieć dwa rodzaje napędów – elektryczny, który pozwalałby na rejs z prędkością 7 km/h i wszelkie operacje manewrowe na przystani, oraz spalinowy, który dałby możliwość rozpędzenia się do 15 km/h.
O wyniku przetargu zdecyduje przede wszystkim cena (90 proc.), a pozostałe 10 proc. punktów będzie przyznane za warunki gwarancji. Zamawiający dopuszcza gwarancję dwuletnią, ale maksymalną liczbę punktów będzie można dostać dopiero za pięcioletnią. Zwycięzca przetargu musi zbudować statek w dziewięć miesięcy od daty podpisania umowy, a potem będzie miał jeszcze 30 dni na dostarczenie go na Jamno.
Statek, zwykle w formie tramwaju wodnego, w komunikacji miejskiej, to nic niezwykłego. W Europie są całe regiony,
w których transport wodny to podstawa poruszania się. Z kolei w Polsce nie tylko zdarzają się promy obsługiwane przez miejskich przewoźników, ale też
eksportujemy takie środki transportu za granicę.