Miasta nie mogą liczyć na dodatkowe rządowe wsparcie dla komunikacji miejskiej. Ministerstwo Infrastruktury tłumaczy, że władze centralne starają się pomagać branżom najbardziej poszkodowanym w okresie pandemii. Tymczasem w opinii resortu sytuacja w sektorze transportu pozamiejskiego jest o wiele trudniejsza.
Organizatorzy i operatorzy komunikacji miejskiej z całego kraju przeżywają teraz trudny czas – w związku z pandemią znacznie spadła liczba pasażerów, a co za tym idzie – sprzedanych biletów oraz zakontraktowanych kursów. Samorządy informują też o zmniejszeniu wpływów budżetowych, co dodatkowo utrudnia planowanie przewozów. Część miast otwarcie wskazuje, że niezbędna jest im pomoc rządu.
Apel do premiera w tej sprawie wystosował prezydent Inowrocławia. O nadziei na środki centralne
mówiły też władze Gdańska.
MI: Wspieramy najbardziej poszkodowanych Z aktualnych planów rządu wynika jednak, że miasta nie mogą liczyć na dodatkowe wsparcie. – Charakterystyka przewozów komunikacji miejskiej jest odmienna od warunków, w jakich funkcjonują przewozy pozamiejskie. Komunikacja pozamiejska w sytuacji zawieszenia nauki w szkołach utraciła przeważającą liczbę pasażerów, a w konsekwencji znaczna liczba linii uległa zawieszeniu. Tymczasem w miastach, gdzie występuje duże zagęszczenie mieszkańców, skutki pandemii nie wpłynęły na komunikację miejską w tak dużym stopniu, jak na komunikację pozamiejską – ocenia Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Ma być to argument za objęciem programami pomocowymi właśnie sektora transportu regionalnego, a nie miejskiego. – MI popiera przy tym wszelkie inicjatywy udzielania pomocy podmiotom branży publicznego transportu zbiorowego oraz jednostkom samorządu terytorialnego, również w odniesieniu do przewozów komunikacji miejskiej – zapewnił nas jednocześnie nasz rozmówca. Nie przedstawił jednak konkretnych planów przekazania dodatkowego wsparcia na ten cel.
Dopłaty do każdego wozokilometra nie dla miast Przedstawiciel ministerstwa przypomniał, że operatorzy pozamiejskiego transportu autobusowego mogli uzyskiwać wsparcie w ramach tzw. tarcz antykryzysowych. – Ponadto w ramach pomocy dla jednostek samorządu terytorialnego organizujących przewozy o charakterze użyteczności publicznej i przewoźników będących operatorami publicznego transportu zbiorowego znowelizowane zostały przepisy ustawy o Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych – dodał. Gminy, powiaty i województwa mogą liczyć na wyższe dopłaty do każdego wozokilometra. Nie są one jednak udzielane organizatorom komunikacji miejskiej.
Po wprowadzeniu w marcu tego roku dodatkowych obostrzeń w życiu gospodarczym wiele miast wskazuje na dalsze spadki liczby pasażerów. Władze Poznania szacują, że
aktualnie tramwajami i autobusami podróżuje ok. 35 proc. osób, porównując stan obecny z wynikami sprzed pandemii. Przełożyło się to na ograniczenie liczby wykonywanych przez MPK kursów.