Zespół WARR Hyperloop składający się ze studentów Politechniki w Monachium po raz trzeci z rzędu wygrał konkurs na kapsułę hyperloopa, zorganizowany przez miliardera Elona Muska. W zawodach liczyła się tylko prędkość a niemieccy studenci pobili rekord. Ich kapsuła pognała 467 km/h.
Studenci z Niemiec okazali się najlepszą ekipą po raz trzeci z rzędu. W dwóch poprzednich edycjach Hyperloop Pod Competition, które odbyły się w styczniu i w sierpniu ubiegłego roku, ich kapsuła osiągnęła największą prędkość. Tym razem pojechała po torze testowym w Hawthorne w Kalifornii o połowę szybciej niż poprzednio.
Młodzi inżynierowie z WARR Hyperloop planowali w tym roku pobić prędkość 600 km/h. To się nie udało, ale i tak mogą być z siebie zadowoleni. Ustanowili hyperloopowy rekord prędkości, a w tej konkurencji rywalizują nie tylko z innymi studentami, ale też z firmami, które chcą wykorzystać hyperloopa komercyjnie, np. Hyperloop One.
Hyperloop to nietypowy środek transportu, który ma zrewolucjonizować podróżowanie. Łączy w sobie zalety samolotu i szybkiej kolei. W specjalnej tubie porusza się kapsuła z pasażerami lub towarami. Korzysta z lewitacji magnetycznej a w tubie nie ma powietrza, więc przy minimalnym tarciu i oporze powietrza może rozwijać prędkość zbliżoną do prędkości dźwięku. Z drugiej strony, dzięki standaryzacji infrastruktury i dużej odporności na pogodę, unika minusów transportu kolejowego.
Kilka lat temu Elon Musk, amerykański miliarder, który zarabia na nowych technologiach (m.in. na produkcji elektrycznych aut, w których wprowadza elementu autonomiczności, czy na komercyjnych lotach kosmicznych) zorganizował konkurs na projekt hyperloopa dla grup studentów z całego świata. Od tego czasu powstały już pierwsze kapsuły testowane na kilku torach testowych w USA. W konkursach Muska uczestniczył też polski zespół HyperPoland.