Krajowa Izba Odwoławcza w całości odrzuciła odwołanie Nextbike’a od wyników przetarg u na nowe Mevo, czyli nowy system roweru publicznego na terenie Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Choć firma może odwołać się do sądu, nie blokuje to już formalnie możliwości zawarcia umowy.
Organizatorem przetargu jest Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot. Nowe Mevo ma być systemem mieszanym z 4099 rowerami (1000 rowerów tradycyjnych i 3099 z napędem elektrycznym). System będzie składał się z 717 stacji.
W postępowaniu na obsługę nowego Mevo wpłynęły dwie oferty: City Bike Global SA z podwykonawcą Geovelo na kwotę 159 mln oraz Konsorcjum BikeU (Polska) i Freebike (Czechy) na kwotę 365 mln zł. Na sfinansowanie części podstawowej zamawiający przeznaczył 107,5 mln zł brutto, a po uwzględnieniu przychodów z abonamentów czy sprzedaży powierzchni reklamowej oraz zwrotu podatku VAT kwotę określono na 174,7 mln zł. Ostatecznie przed końcem zeszłego roku
została wybrana oferta City Bike.
W postępowaniu – prowadzonym w formule dialogu konkurencyjnego – oferty ostatecznie nie złożył Nextbike Polska SA, do którego należy spółka odpowiedzialna za nieudane, pierwsze Mevo. Wykonawca ten postanowił jednak złożyć kolejne, czwarte już odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej – tym razem od rozstrzygnięcia przetargu.
Nextbike twierdził, że oferta spółki CityBike powinna być odrzucona, gdyż została złożona przez podmiot niezaproszony do złożenia oferty (CityBike wyodrębnił się z Marfiny, która pierwotnie brała udział w postępownaiu). Ponadto Nextbike twierdził, że zwycięzca sfałszował referencje, gdyż w niektórych dokumentach podpis wystawcy został wklejony w programie komputerowym (co niekoniecznie musi świadczyć o tym, że dokument został sfałszowany – red.).
Nextbike swoimi zastrzeżeniami dzielił się chętnie i szeroko – rozesłał je do mediów, a także wysłał list do wszystkich samorządów, w imieniu których OMGGS prowadził postępowaniem z apelem „o objęcie postępowania wnikliwym nadzorem i szczegółową kontrolą”. Arbitrów swoją argumentacją Nextbike jednak nie przekonał – tym razem odwołanie w całości zostało przez Krajową Izbę Odwoławczą odrzucone. Teraz, jak wskazuje OMGGS, możliwe jest podpisanie umowy na rowery – co prawda Nextbike może odwołać się do sądu, to nie blokuje to formalnie możliwości zawarcia kontraktu.