Niektóre przystanki w Poznaniu, a także całej Aglomeracji Poznańskiej zmieniły swoje nazwy od 1 września tego roku. W głównej mierze jest to związane z chęcią ujednolicenia nazewnictwa w obrębie przystanków kolejowych znajdujących się na trasach Poznańskiej Kolei Metropolitalnej. Ma to ułatwić i usprawnić integrację PKM z systemem ZTM. Zmiany dotknęły też przystanków na terenie samego Poznania.
Dębiec, na Dębiec PKM, Garbary, na Garbary PKM, takie wyliczenia można by ciągnąć i ciągnąć, ale najważniejsza informacja jest taka, że Aglomeracja Poznańska czyni kolejne kroki ku integracji miejskiego systemu transportu publicznego z systemem metropolitalnym. Już od prawie 3 tygodni na terenie stolicy Wielkopolski funkcjonują nowe nazwy przystanków autobusowych. Najwięcej zmian objęło te przystanki, które znajdują się przy przystankach kolejowych, gdzie zatrzymują się składy Poznańskiej Kolei Metropolitalnej.
W związku z PKM swoje nazwy zmieniły także przystanki znajdujące się chociażby w Czerwonaku, Murowanej Goślinie, Puszczykowie czy Rokietnicy. Ma to jeszcze bardziej uprościć skojarzenia użytkowników z możliwością łatwej przesiadki z autobusów miejskich i podmiejskich na pociągi kolei metropolitalnej. Zmiany objęły także kilka przystanków w samym Poznaniu, które nie leżą w pobliżu PKM. Jest tak np. z przystankami znajdującymi się na poznańskim Strzeszynie. Pełna lista zmian dostępna jest
tutaj.Jak podkreśla ZTM, wszystkie zmiany były konsultowane z radami osiedli, a także władzami gmin wchodzących w skład aglomeracji poznańskiej. Wszystkie zmiany nazewnictwa powinny zostać przeprowadzone w terminie do 3 miesięcy od 20 sierpnia tego roku. W tym czasie w przestrzeni publicznej mogą funkcjonować obie nazwy, stara i nowa