We Wrocławiu trwa przetarg na dostawy do 46 nowych, niskopodłogowych tramwajów. Firma Modertrans wniosła nowe odwołanie od zmienionych warunków udziału, które – zdaniem producenta – dopuszczają zbyt duże grono podmiotów. Także takich, które nie mają odpowiedniego doświadczenia w produkcji tramwajów.
Jak pisaliśmy, MPK Wrocław rozpisało przetarg na zakup 25 sztuk fabrycznie nowych, wieloczłonowych, całkowicie niskopodłogowych, jednokierunkowych tramwajów z opcją na kolejne 21 pojazdów. Zamawiający wymaga co najmniej trzyczłonowych tramwajów o długości do 32 m. Pojazdy mają być w pełni niskopodłogowe. Więcej o wymaganiach piszemy
tutaj. Termin składania ofert mija 30 kwietnia.
Niedawno,
jak pisaliśmy, MPK Wrocław zmieniło warunki udziału w postępowaniu. Startować mogą firmy, które w ciągu ostatnich trzech latach zrealizowały dostawy co najmniej 20 pojazdów elektrycznych, w tym pięciu tramwajów. Pod pojęciem pojazdów elektrycznych – poruszających się „wyłącznie po szynach z własnym napędem elektrycznym i bez własnego źródła energii (energia elektryczna pobierana jest z sieci trakcyjnej i zamieniana jest w silnikach elektrycznych na pracę mechaniczną)” – są dopuszczone też np. pojazdy metra, elektryczne zespoły trakcyjne i lokomotywy elektryczne. Tramwaje są natomiast zdefiniowane jako „pasażerskie pojazdy drogowe o miejscach siedzących dla więcej niż dziewięciu osób (łącznie z motorniczym), podłączone do przewodów elektrycznych lub napędzane silnikiem spalinowym oraz poruszające się po szynach”. Dodatkowo warunek trzech ostatnich lat zostanie spełniony, jeśli realizacja zamówienia rozpoczęła się wcześniej, a w ostatnich trzech latach został dostarczony przynajmniej jeden pojazd.
Firma Modertrans wniosła drugie już odwołanie – tym razem od zmienionych warunków udziału. Producent podkreśla, że są one „nieadekwatne do przedmiotu zamówienia” i „uniemożliwiają ocenę zdolności wykonawcy”. Ponadto są wewnętrzne sprzeczne: choć wykonawca musi wykazać się dostawami pojazdów elektrycznych, w definicji tramwaju dopuszczony jest pojazd napędzany silnikiem spalinowym. Modertrans zwraca też uwagę, że definicja metra czy ezt jest nieprecyzyjna. „Nie wskazuje kategorycznie jednoznacznych, podstawowych i obiektywnych parametrów elektrycznych zespołów trakcyjnych np. liczby członów ezt, długości” – przekonuje producent.
„Zrealizowanie dostaw elektrycznych zespołów trakcyjnych czy też pojazdów metra nie przesądza automatycznie o zdolności do zrealizowania dostaw tramwajów, gdyż funkcjonują na rynku polskim i UE podmioty, które zrealizowały dostawy elektrycznych zespołów trakcyjnych lub pojazdów metra, ale bezskutecznie ubiegają się o zamówienia w sektorze tramwajowym” – dodaje Modertrans. Spółka nie wymienia żadnych producentów, ale można domyślać się, że chodzi np. o Newag.
Wewnętrznie sprzeczny – zdaniem producenta – jest też wymóg ostatnich trzech lat. Modertrans podkreśla również, że zamawiający „zaniechał powiązania dostaw z jakimkolwiek doświadczeniem wykonawcy w zakresie uzyskania homologacji na obszarze UE”, w krajach, z którymi UE ma umowy, bądź które są stronami porozumienia Światowej Organizacji Handlu. To z kolei stanowi ułatwienie dla podmiotów, które na rodzimych rynkach korzystają z ustawowych preferencji.
Modertrans domaga się zmiany warunku udziału. Zgodnie z oczekiwaniem firmy w postępowaniu miałyby być dopuszczone podmioty, które w ciągu ostatnich trzech lat zrealizowały dostawy do państw unijnych, z którymi UE ma umowy bądź które są stroną porozumienia Światowej Organizacji Handlu co najmniej pięciu wieloczłonowych i niskopodłogowych tramwajów, z których co najmniej jeden uzyskał dopuszczenie do ruchu (homologację) w dowolnym państwie członkowskim UE. Jako tramwaj rozumiany jest „pojazd drogowy o miejscach siedzących dla więcej niż dziewięciu osób (łącznie z motorniczym), podłączony do przewodów elektrycznych, poruszający się po szynach” (a więc tramwaj z napędem elektrycznym nie będzie spełniać tej definicji).