Nowy dworzec kolejowy w Koninie już działa

W Koninie powstał nowy dworzec kolejowy. Stary budynek został zburzony i zastąpiony dworcem wkomponowanym w pasaż handlowy. Cała inwestycja dobiega już końca, czego efektem jest oddanie do użytku części dworcowej, choć jak mówi nam Bartłomiej Sarna z Wydziału Współpracy z Mediami PKP S.A., jak na razie dworzec funkcjonuje w formule dworca tymczasowego.

– Od początku sierpnia dworzec funkcjonuje w nowym budynku w formule dworca tymczasowego. Jego uruchomienie było niezbędne z uwagi na konieczność zakończenia robót budowlanych w miejscu, gdzie funkcjonował stary dworzec. Pod koniec października planowane jest otwarcie całej inwestycji dla klientów – mówi Sarna.

W związku z charakterem inwestycji (dworzec umiejscowiony w retail parku) obiektem dla podróżnych zarządza jak na razie spółka Dekada Konin, a więc główny inwestor budowy całego pasażu. – PKP S.A. przejmie zarządzanie dworcem po zakończeniu wszystkich niezbędnych formalności, ale nie wcześniej niż po jego oficjalnym otwarciu, które zaplanowano pod koniec października – dodaje przedstawiciel PKP S.A.

Kilka dni temu byliśmy w Koninie, żeby na własne oczy sprawdzić jak prezentuje się nowy obiekt. Mimo tego, że dworzec jest centralnym punktem całego pasażu, to wejście do budynku zaplanowano tylko od strony miasta oraz od strony peronów. Z dworca nie da się natomiast wyjść do pawilonów handlowych po jego lewej oraz prawej stronie.

– Nowo wybudowany obiekt ma charakter retail parku, dlatego każdy lokal, w tym dworzec, ma bezpośredni dostęp z ulicy. Pomiędzy poszczególnymi lokalami handlowymi i dworcem nie ma pasażu wewnętrznego. Sam dworzec jest połączony z przejściem na perony łącznikiem tak, aby pasażer mógł wygodnie dostać się na perony – tłumaczy to rozwiązanie Bartłomiej Sarna.

Inwestycja nie objęła swoim zakresem budowy zintegrowanego centrum przesiadkowego, które mogłoby ułatwić przesiadki z pociągów na autobusy dalekobieżne oraz pojazdy komunikacji miejskiej. Autobusy wciąż odjeżdżają bowiem z placu oddalonego od dworca o kilkaset metrów. Węzeł przesiadkowy z prawdziwego zdarzenia ma powstać w kolejnych latach dzięki funduszom europejskim, choć jak na razie nie znamy szczegółów w tym zakresie.