Jak mówi nam Piotr Malepszak, Ministerstwo Infrastruktury wraz z PKP PLK przeanalizują plany dotyczące stacji oraz nowego dworca Poznań Główny. Koncepcja zaprezentowana w ubiegłym roku ma kosztować około 5 miliardów złotych, których państwo jak na razie nie ma. Wiceminister Infrastruktury nie chce wyrzucać pomysłu do kosza, ale zapowiada szeroką analizę potrzeb i mniejsze działania, jak skrócenie czasu postoju pociągów na stacji czy też możliwą budowę dwóch nowych peronów czołowych po południowej stronie stacji.
W ubiegłym roku szeroko opisywaliśmy
plany dotyczące stacji Poznań Główny jak i
nowego poznańskiego dworca kolejowego, który miałby znaleźć się nad torami stacyjnymi. Mimo tego, że od ich zaprezentowania minęło już sporo czasu, to do tej pory do tych zamierzeń nie odniosły się nowe władze PKP PLK oraz Ministerstwa Infrastruktury. Teraz się to zmienia, bowiem o przyszłości koncepcji na "nowy" Poznań Główny mówi nam wiceminister Infrastruktury, Piotra Malepszak.
JR: Jak patrzycie na nową koncepcję dotyczącą zarówno dworca Poznań Główny jak i samej stacji? Co z tym projektem, idzie do kosza czy też nie?
PM: Zadajmy sobie pytanie czy pokazano jakieś kroki pośrednie, żeby usprawnić przepustowość stacji Poznań Główny, czy od razu założono ogromną modernizację za kilka miliardów złotych?
Czy ktoś próbował poprawić przepustowość, np. poprzez skracanie czasów postojów na Poznaniu Głównym, sprawdzenie, jakie kierunki powinny być obsługiwane na poszczególnych peronach? Czy wykonano pracę u podstaw? Odpowiedź brzmi nie.
Wychodzimy od
ogromnej i kosztownej koncepcji, przy tworzeniu i publikacji której dzieje się naprawdę dużo szumu medialnego i od razu idziemy w mega inwestycję. Czy ktoś myśli o sprawach pośrednich? No nie. Osiem lat poprzedniej ekipy rządowej nauczyło wszystkich, że mamy dwa podejścia, albo nie robimy nic, albo od razu wydajemy setki milionów bądź miliardów złotych.
Pomysł na przebudowę Poznania Głównego, wyceniamy obecnie na 5 miliardów złotych, które nie są zapisane w żadnym krajowym programie finansowym. Oznacza to więc, że fizycznie nie mamy tych pieniędzy.
Nie neguję potrzeby tej inwestycji, ale patrząc na liczby, m.in. w pasażerskim modelu transportowym, nie uzasadniają one tej inwestycji. Dworzec Poznań Główny obsługuje obecnie blisko-70 tysięcy pasażerów dobowo. Natomiast za 25 lat, w roku 2050, miałby obsługiwać 93 tysiące podróżnych. Nawet jeśli założymy, że w Poznaniu przekroczymy liczbę 100 tysięcy pasażerów dobowo w 2050 roku, to wciąż nie uzasadnia to tak dużej inwestycji.
100 tysięcy pasażerów dobowo przy ruchu 600 pociągów na dobę, to jest 170 osób na pociąg, czyli średnia wymiana pasażerów na nieco wyższym poziomie niż dzisiaj. Dlatego zadaję powyższe pytania, bazując na liczbach, które mam, a nie na pompowanych i zawyżonych wynikach zawartych w niektórych studiach wykonalności, które przeglądałem w ostatnim czasie.
Jeśli to ma być 100 tysięcy pasażerów i biorąc pod uwagę np. to, że możemy jeździć pociągami regionalnymi w podwójnej trakcji, to obecny układ torowy spokojnie to przeniesie oraz obsłuży.
Popatrzmy więc na mniejsze i tańsze działania, które możemy wykonać znacznie szybciej i łatwiej niż tak dużą inwestycją. Po pierwsze wyburzenie dawnej części pocztowej i włożenie tam dwóch peronów czołowych dla ruchu aglomeracyjnego, po drugie skrócenie czasu postoju poszczególnych pociągów, który jest o ponad 4 minuty dłuższy niż ten na Wrocławiu Głównym, a stacja ta obsługuje więcej pociągów i ma mniej peronów. Musimy też poukładać odjazdy pociągów w taki sposób, żeby dochodziło do jak najmniejszej liczby kolizyjnych przebiegów, a więc aby pociąg PKP Intercity nie jechał do Szczecina z peronu nr 1 i ciął wszystkie możliwe tory, lecz aby wyruszał np. z peronu 10 i mógł wyjeżdżać jednocześnie z pociągiem z Poznania do Konina. Jest to szczególnie istotne na północnej głowicy rozjazdowej, gdzie wyprowadzany jest ruch w kierunku Szczecina, Piły, Gniezna, Wągrowca oraz Warszawy.
JR: Czy w takim razie decyzja o budowie peronów czołowych od strony południowej już zapadły?
PM: Nie widziałem jeszcze tej dużej koncepcji
pokazanej jesienią ubiegłego roku oraz powiązania
tego z masterplanem dla całego węzła. Musimy się im dokładnie przyjrzeć pod kątem liczby pociągów, jakie będą obsługiwane na Poznaniu Głównym i jak bardzo różni się to od danych z pasażerskiego modelu transportowego.
Nie mamy 5 miliardów złotych na to zadanie i na razie nie będziemy mieli. Szukamy środków na zadania, które chcemy zrealizować wcześniej, a więc chociażby budowa pierwszych odcinków nowych linii kolejowych.
Tak naprawdę wiążące decyzje przed nami. Przyjrzę się poznańskim projektom bardzo dokładnie wraz z PKP PLK. Na razie na pewno nie chcę od razu wyrzucać tego pomysłu do kosza, ponieważ muszę zobaczyć twarde liczby i symulacje dotyczące wzrostu liczby pociągów oraz liczby pasażerów.
Dworzec, w jakiejkolwiek formie, będzie pochodną docelowego układu torowego, trudno więc jak na razie przesądzać o jego ostatecznym kształcie.