Od lat toczą się dyskusje dotyczące nowego dworca kolejowego dla Olsztyna. Kiedy wydawało się, że sprawa wreszcie ruszy, okoliczności sprawiły, że utknęła ponownie w martwym punkcie. Prezydent miasta z rozgoryczeniem mówił na konferencji poświęconej rozwojowi transportu kolejowego w Polsce Wschodniej, że kolej zawiodła. Kolejarze przeprosili i obiecują poprawę.
Obecny budynek dworca Olsztyn Główny pochodzi z lat 70. W czasie powstania obiektu uważano go za prekursorski, gdyż połączył w dwóch wspólnych bryłach funkcje dworca kolejowego i dworca PKS. Od 2012 roku toczy się ożywiona dyskusja o przyszłości, tego niezbyt zadbanego już i reprezentatycyjnego, budynku. Wtedy to Skarb Państwa sprzedał autobusową część prywatnemu inwestorowi.
– Widząc problem przyszłego wykorzystania potencjału, który drzemie w dworcu, wystąpiłem do ministra, żeby móc przejąć te nieruchomości. Również rozmawiałem z marszałkiem województwa, żeby przejął część przewozową. Niestety, nie zyskało to akceptacji ani jednej i drugiej strony – mówił na konferencji „Rozwój transportu kolejowego w Polsce Wschodniej” Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. W konsekwencji, mimo że obiekt jest jeden, to formalnie układ został przedzielony.
Dworzec i zintegrowany węzeł przesiadkowy w jednym czasie Od tego czasu rozpoczęły się rozmowy. Prywatny inwestor lobbował za wyburzeniem całego kompleksu i stworzeniem w tym miejscu centrum handlowego z kasami kolejowymi i autobusowymi. Z kolei miasto postanowiło zagospodarować teren przed dworcem i
wybudować zintegrowany węzeł przesiadkowy, który połączy autobusy miejskie i dalekobieżne oraz tramwaje i pozwoli na szybkie przesiadki na pociągi. Dzisiaj w tym rejonie notuje się ok. 650 odjazdów dziennie w ramach transportu kolejowego oraz komunikacji regionalnej i miejskiej.
Istotą, jak podkreślił prezydent miasta, było zaplanowanie realizacji inwestycji dworcowej i Zintegrowanego Węzła Przesiadkowego, w jednym czasie. – W 2012 roku rozmawiałem z ówczesnymi władzami PKP SA, kiedy to szefem był Jakub Karnowski. Rozmawiałem również wielokrotnie po zmianach, kiedy stanowisko szefa objął m.in. Mirosław Pawłowski, żeby przystąpić do wspólnego realizowania projektu. Dzisiaj jesteśmy w 2018 roku. Pytam więc, w którym miejscu jesteśmy? My swoją inwestycję kończymy – mówił Grzymowicz.
Jak podkreślił prezydent, miasto już w 2013 roku przyjęło miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla otoczenia całego dworca i samego budynku. – Umożliwiło to realizację projektu. Oczywiście wiemy, że jest trzeci partner, który ma swoje określone plany, co nie ułatwiało przygotowania samego projektu. Zawsze jednak uważałem, że należy rozmawiać i szukać kompromisów. Dzisiaj jesteśmy, niestety, w sytuacji nie do pozazdroszczenia – podkreślił prezydent. – Informowaliśmy, że będziemy gotowi w lipcu 2018 roku i oczekujemy, że PKP SA, po wcześniejszych uzgodnieniach z nami, będzie ze swoim projektem na bardziej zaawansowanym etapie niż dzisiaj – dodał.
Przetarg na projekt dworca ruszył i… W listopadzie 2017 roku wystartował wreszcie przetarg na
zaprojektowanie nowego dworca kolejowego dla Olsztyna wraz z modernizacją stacji. Jednym z założeń było oddzielenie budynków PKP i PKS oraz wybudowanie zupełnie nowej części kolejowej. Mimo że w tle toczy się sprawa wpisania dworca na listę zabytków, to PKP SA nie chciało czekać i zleciło opracowanie kilku koncepcji. Jedna z nich miała uwzględnić dworzec jako zabytek.
– Olsztyn nie ma szczęścia do dworców – powiedział w trakcie debaty Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA. Przypomniał perturbacje związane z budową dworca Olsztyn Zachodni, który również został oprotestowany. – Szczęśliwie projekt zakończył się sukcesem. Dziękuję za wspólną aktywność przy Olsztynie Głównym. – Kiedy byliśmy już blisko, próbując może nie nadrobić stracony czas, ale wystartować, to się okazało, że dworzec w Olsztynie to zabytek. Mogło to na kilka lat wstrzymać możliwość procedowania, ale przebrnęliśmy przez to i ogłosiliśmy przetarg, w którym
uwzględniliśmy wnioski wojewódzkiego konserwatora zabytków – wyjaśnił Mamiński.
Kiedy
miało już dojść do podpisania umowy, w sprawę
włączyło się CBA, które ma podejrzenia, że przetarg był ustawiony. Obecnie toczy się postępowanie, w ramach którego zatrzymano w sumie pięć osób. – To na pewno nie przyspieszy. Będzie pewne opóźnienie – podkreślił prezes PKP SA. Mamiński zadeklarował jednak, że nowy dworzec powstanie. – Zrobimy to – zapewnił.
Nowy dworzec bez PKS-u PKP SA wyjaśniło, że współpraca z właścicielem gruntu PKS nie przebiegała najlepiej. – Rozmowy ustały od kilku miesięcy. Zdecydowaliśmy się nie czekać, tylko realizować potrzebny miastu dworzec. Chciałem tutaj na ręce prezydenta i wszystkich mieszkańców Olsztyna złożyć przeprosiny. Poprawimy się – powiedział Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA.
Dworzec w Olsztynie ma być największą inwestycją dworcową w regionie Polski Wschodniej. W sumie PKP SA zamierza zrealizować w tym makroregionie 33 projekty.