Olsztyn. Mimo zimy budowa tramwaju postępuje. Rozwieszanie sieci trakcyjnej

Olsztyn realizuje drugi etap budowy sieci tramwajowej. Do funkcjonującej już linii z dworca kolejowego na osiedle Jaroty dołączy kolejna, która połączy centrum z osiedlem Pieczewo. Umowę na realizację robót na odcinku 6 kilometrów miasto podpisało w czerwcu 2021 roku z konsorcjum firm Polimex i Trakcja SA. Prace wyceniono na kwotę 403 mln zł.

Zimowa aura nie przeszkadza w kontynuowaniu robót. Roboty postępują przy kluczowym etapie inwestycji – budowie tramwajowej estakady, która znajdzie się docelowo nad skrzyżowaniem ul. Krasickiego z ul. Synów Pułku. Będzie ona długa na 270 metrów, a rozpiętość przęsła liczona jest od 28 do 39 metra. Powodem jej powstania jest duża różnica terenu. Ul. Krasickiego obniża się tutaj dosyć znacznie do skrzyżowania. Tuż za nim ul. Synów Pułku z kolei wznosi się dość stromo do ul. Wyszyńskiego.

Kierowcy na ul. Synów Pułku już przejeżdżają pod konstrukcją nowego obiektu. Teraz wykonawca powoli przymierza się do budowy kolejnego segmentu – nad ul. Krasickiego. – Cała konstrukcja ma być gotowa w kwietniu, ale prace na estakadzie będą się toczyły w zasadzie do końca projektu tramwajowego – wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa z Urzędu Miasta.

Pierwsze rozwieszanie sieci trakcyjnej

Najbardziej zaawansowany inwestycyjnie odcinek znajduje się na osiedlu Pieczewo. To tutaj wykonawca najwcześniej wkroczył z pracami. Wzdłuż dwóch torów stoją już słupy trakcyjne, a wykonawca przystąpił do montowania pierwszych elementów sieci trakcyjnej. Niestety, przed firmą sporo pracy jeszcze na samej pętli. Gotowa jest już surowa konstrukcja budynku technicznego z przestrzenią socjalną, jednak wciąż brakuje chociażby peronów tramwajowych.

Front robót rozciąga się na całej długości przyszłej linii tramwajowej. Widoczne są postępy. Przybywa szyn, słupów trakcyjnych. Niestety, wciąż w oczy rzuca się najmniej zaawansowany odcinek na ul. Krasickiego, gdzie wykonawca wciąż prowadzi prace gruntowe. Nieco lepiej jest na odcinku wzdłuż ul. Wyszyńskiego, gdzie powoli wyłania się tramwajowy pas ograniczony krawężnikiem. – Zaawansowanie robót na inwestycji wynosi ok. 40 proc. – podkreśla Bartoszewicz.

W maju pełna przejezdność sieci

Kolejnym newralgicznym punktem olsztyńskiej inwestycji jest budowa łącznika w miejscu styku nowobudowanej linii tramwajowej z dotychczasową siecią na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ul. Kościuszki. Prace w tym miejscu rozpoczęły się 9 lipca 2022 roku. Na czas robót tramwaje pokonują ten odcinek wyłącznie jednym torem. Dzięki nakładkom rozjazdowym wracają następnie na swój pierwotny tor.

Zabudowę rozjazdów rozpoczęto od strony zachodniej, czyli tej w kierunku ratusza i centrum. Pod koniec ubiegłego roku wykonawca przeniósł się z pracami na wschodnią część łącznika. Zdemontował już tor oraz rozebrał podtorze. – Do końca kwietnia przewidziane jest zakończenie zabudowy rozjazdów i przebudowy skrzyżowania przy Skwerze Wakara i tym samym pełna przejezdność istniejącej sieci – zapowiada Bartoszewicz.

Miasto narzuca kamienie milowe wykonawcy

Termin zakończenia całego zadania to połowa października 2023 roku. Zgodnie z ostatnio podpisanym aneksem, miasto określiło tzw. kamienie milowe dla inwestycji. – Poza wspomnianymi już dwoma, czyli estakada i skrzyżowanie Kościuszki/ Piłsudskiego, kolejnymi terminami, które zostały wpisane to wykonanie całego układu drogowo-torowego na pętli w Pieczewie wraz z dojazdem na ul. Wilczyńskiego, wykonanie budynków podstacji z wyposażeniem socjalnym i energetycznym oraz wykonanie układu drogowego na Al. Piłsudskiego i przynajmniej jednostronnego ciągu pieszego od Kościuszki do Wyszyńskiego – wymienia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta. Jak podkreśla, te prace mają zostać wykonane do końca wakacji.

Miasto przyznaje, że wykonawca nie ma łatwego zadania, bo jest to ogromna i skomplikowana inwestycja. – Na plus należy podkreślić, że mimo okresu zimowego prace są kontynuowane. Wszystkim nam zależy na tym, żeby zrealizować je w terminie – wyjaśnia rzeczniczka miasta. Ubolewa przy tym, że po stronie wykonawcy są pewne niedociągnięcia. – Bolączką wszystkich olsztynian, którzy przemieszczają się po ciągach komunikacyjnych zlokalizowanych na terenie inwestycji, jest fakt, że wykonawca niestety nie przykłada się należycie do zapewnienia odpowiedniego zabezpieczenia jezdni i przejść dla pieszych ani oświetlenia tych terenów – dodaje.

Projekt tramwajowy posiada dofinansowanie unijne z Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. Oznacza to konieczność zakończenia inwestycji do końca 2023 roku. Po raz kolejny miasto zmierzy się z napiętym harmonogramem.