Niespodziewanie kończy się sprawa z odwołaniami w olsztyńskim przetargu na zakup nowych tramwajów. Modertrans, który zarzucił miastu zbyt liberalne warunki przystąpienia zainteresowanych firm do składania ofert, właśnie wycofał swoje odwołanie. Przetarg może być bez przeszkód kontynuowany.
Trwa przetarg w Olsztynie na zakup i dostawę sześciu niskopodłogowych i wieloczłonowych tramwajów z opcją na osiem kolejnych wozów. Niedawno postępowanie
spotkało się z protestem wykonawców. Modertrans zarzucił zamawiającemu zbyt liberalne warunki umożliwiające firmom przystąpienie do zamówienia. Punktem spornym było umożliwienie przez Olsztyn ubiegania się o zamówienie firmom, które wykażą, że w ostatnich dziesięciu latach „dokonały naprawy głównej co najmniej dwudziestu tramwajów dopuszczonych do ruchu z pasażerami na terenie Unii Europejskiej”. Poznański producent skrytykował zapis, że jest „nieadekwatny i nieproporcjonalny do przedmiotu zamówienia” i sprawę skierował do Krajowej Izby Odwoławczej.
Mimo że inni producenci poparli odwołanie Modertransu, to sprawa jednak nie będzie miała dalszego ciągu. – Modertrans wycofał odwołanie złożone do KIO – poinformował Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Olsztynie. Jest to niezwykle korzystna sytuacja dla miasta, które planuje zakup tramwajów z dofinansowaniem ze środków z Krajowego Planu Odbudowy. Oznacza to, że firma, która zwycięży w przetargu, będzie musiała wyprodukować pojazdy najpóźniej do 15 czerwca 2026 r., gdyż do tego czasu muszą zostać rozliczone środki z dofinansowania. Ewentualne odwołania i rozprawy przed KIO mogą jeszcze bardziej skrócić i tak napięty czasowo harmonogram.
Warto zwrócić uwagę, że na wezwanie Olsztyna w sprawie odwołania odpowiedziały także firmy, które dotychczas nie zajmowały się produkcją taboru. Poza Modetransem i Stadlerem, pisma złożyły także takie firmy jak CSI Invest oraz SAATZ. Oba podmioty oferują usługi serwisu taboru szynowego polegające na naprawach i przeglądach.