W Olsztynie trwało postępowanie przetargowe na zakup nowych tramwajów niskopodłogowych. Podstawowe zamówienie opiewało na 8 sztuk pojazdów z możliwością rozszerzenia go do 24. Jedyna oferta, która wpłynęła w przetargu okazała się jednak dla Olsztyna za droga.
Przedmiotem ogłoszonego przez Olsztyn zamówienia jest dostawa 24 sztuk niskopodłogowych tramwajów dwukierunkowych o pojemności nie mniejszej niż 200 pasażerów każdy. Zamówienie podstawowe dotyczy jednak zaledwie ośmiu sztuk pojazdów,
na które miastu udało się pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Jedyną ofertę
złożyło konsorcjum firm Stadler i Solaris. Opiewa ona na kwotę 80,8 mln zł brutto w przypadku zamówienia podstawowego, czyli tylko 8 tramwajów. W przypadku zamówienia z prawa opcji, producent wycenił tramwaje na łącznie 147,4 mln zł brutto. Tymczasem miasto zamierzało przeznaczyć na realizację zamówienia podstawowego kwotę w wysokości 63,96 mln zł brutto.
Pesa nie zdecydowała się wziąć udziału w przetargu, a jedynie wystosowała list, w którym wyjaśniła dlaczego nie złożyła oferty.
– Zakładaliśmy, że koszt jednego zestawu wyniesie osiem milionów złotych brutto. Cena oferowana przez Solarisa jest o około dwa miliony wyższa – pisał Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna po otwarciu ofert. – Mimo że większość kosztów pokryje dotacja ze środków zewnętrznych, to jednak jest to znaczna różnica – podkreśla włodarz miasta.
Ostatecznie oferta konsorcjum Solarisa i Stadlera okazała się za droga i miasto zdecydowało się unieważnić przetarg. Należy się spodziewać teraz nowego postępowania. – Przed zakończeniem inwestycji nowe tramwaje muszą być w Olsztynie i zapewniam, że będą – mówi Grzymowicz. – Ci, którzy jechali naszym limonowym Tramino mówią, że mamy „tramwajowego Mercedesa” i bez wątpienia tak już musi zostać, bo do dobrego zawsze się łatwiej przyzwyczaić, a wygoda staje się najszybciej przyswajalnym standardem. Zatem, pozostaje jeszcze kwestia ceny. W interesie nas wszystkich jest szukanie takich rozstrzygnięć, żeby była ona jak najniższa, więc będziemy szukać – dodaje.