Zmiany podatkowe uderzają po kieszeniach samorządy. Te, przyparte do muru, zawieszają niektóre inwestycje. Przykładem jest m.in. Olsztyn, który ogłosił, że na razie zawiesza prace nad projektem rozwoju tramwaju.
Od października weszły w życie przepisy obniżające stawkę PIT z 18 do 17 proc. oraz podnoszące, co najmniej dwukrotnie, koszty uzyskania przychodu. Z kolei już od sierpnia obowiązuje tzw. zerowy PIT dla osób do 26 roku życia. Zmiany te powodują, że do kas samorządów płynie mniej pieniędzy. Według wyliczeń tylko do końca tego roku dochody samorządów stopnieją o ok. 1,8 mld zł. W następnym roku będzie to już 6 mld zł.
Samorządy zostały zmuszone do wykonania chłodnych kalkulacji. Nie inaczej jest w Olsztynie. Urzędnicy wyliczyli, że tylko w tym roku do miejskiej kasy wpłynie mniej o 38 mln zł środków. Brak tych środków oznacza także, że szereg inwestycji może nie być realizowanych. Jak wiadomo, miasto przygotowywało się do rozbudowy świeżo wybudowanej linii tramwajowej. W ramach drugiego etapu
miało powstać 6 km torowiska, które połączyłoby osiedle Pieczewo przez ul. Krasickiego, Synów Pułku i Piłsudskiego z centrum. Miasto wstrzymywało się dotychczas z przetargiem z nadzieją na przeczekania inwestycyjnej górki, co obniżyłoby koszty związane z budową. Teraz okazuje się, że realizacja tego zadania nie jest wcale taka pewna.
– Ze względu na trudną sytuację finansową w jakiej znalazły się obecnie samorządy, w tym Olsztyn, na razie projekt rozbudowy linii tramwajowej został zawieszony, podobnie jak wiele innych zamierzeń inwestycyjnych – podkreśla Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta. Warto pamiętać, że Olsztyn pozyskał na rozbudowę sieci tramwajowej 85-procentowe
dofinansowanie z Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. – Ostateczne decyzje o tym czy z niego skorzystamy czy też nie, jeszcze nie zapadły – zaznacza Bartoszewicz.
– Zostałem zmuszony podjąć decyzję o zawieszeniu niektórych działań – mówił we wrześniu prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. – W szczególności dotyczy to projektów, które były w zamierzeniach i miały przejść do fazy projektowej. Będziemy robili wszystko, żeby nie dopuścić do tego, by nie zostały zrealizowane. Zwłaszcza dotyczy to tych działań, na które mamy zapewnione środki unijne. Mamy pełną świadomość, że rzeczy których nie zrobimy teraz, możemy już nie zrobić nigdy. Dotyczy to chociażby budowy II nitki tramwajowej czy też modernizacji hali Urania – zaznaczył Grzymowicz.