Nie da się wyciągnąć poprawnych wniosków na podstawie niepełnych danych. Aby rozwiązania smart city były rzeczywiście „inteligentne”, konieczne jest więc zintegrowanie systemów zbierających dane z różnych dziedzin życia – przekonuje Sebastian Grabowski, dyrektor Internet of Things w Orange Polska. Dodaje, że polskie społeczeństwo w ostatnim czasie zaczęło dużo lepiej niż do tej pory weryfikować m.in. obietnice polityczne dotyczące polityki miejskiej.
– Dziś w miastach mamy cały szereg różnych systemów, które nie są ze sobą zintegrowane. Nigdy nie będziemy mogli dobrze wnioskować, jeśli nie nastąpi owa integracja – mówił podczas tegorocznego Kongresu Transportu Publicznego i Inteligentnego Miasta Sebastian Grabowski, dyrektor IoT i zaawansowanych technologii w Orange Polska. W jego opinii dotyczy to także funkcjonujących równolegle różnych nowoczesnych systemów dotyczących transportu zbiorowego w miastach.
Wiele aplikacji, jeden integrator danych
Wyraził on przy tym stanowisko, że do scentralizowanej bazy danych powinny spływać także informacje od przedsiębiorstw świadczących różne usługi transportowe w danej miejscowości. – Jeżeli firma działa w przestrzeni społecznej, a jej klientami są obywatele danego miasta, to powinna się dzielić informacją dla dobra rozwoju tego miasta – stwierdził.
Równocześnie podkreślił on, że zagrożeniem stają się aplikacje mobilne o zbyt szerokim charakterze . – Telefonów jest wiele, wiele jest różnych systemów, i okazuje się, że jeśli akurat ta apka mi nie działa, to jest już po mnie – argumentował. – Jestem wrogiem jednej aplikacji [do wszystkiego], ponieważ świat żyje w ciągłej personalizacji. Chcemy się odróżniać od innych, a do systemu dopuszczać różne rozwiązania, różne aplikacje. Ważne jest więc, aby istniała ta platforma pod wszystkimi rozwiązaniami, która będzie w sposób spójny integrowała wiele różnych aplikacji – powiedział.
Inteligentne miasta stają się dla Polaków ważne
Przedstawiciel Orange stwierdził przy tym, że aby miasta stawały się coraz bliższe ideałowi smart city, zastosowane w nich „inteligentne” rozwiązania muszą odnosić się do trzech elementów: sensora zamontowanego w jakimś urządzeniu, systemu, który połączy dane z sensorów, i człowieka. – Jeżeli te trzy elementy nie będą ze sobą „grały”, to nic się w zakresie inteligencji nie wydarzy – powiedział. Ocenił przy tym, że wśród wymienionych elementów najsłabszy w Polsce pozostaje czynnik ludzki.
– Cieszę się jednak, że po tych pięciu – sześciu latach [rozmów o smart city] czynnik ten się wyedukował w zakresie tego, co to znaczy inteligencja, jak kontrolować obietnice polityczne dotyczące powietrza, ruchu, transportu [zbiorowego] i przede wszystkim oszczędności – mówił. – System, który pozwala nam zmierzyć [dany parametr], a potem zweryfikować [dane], jest najlepszym systemem pozwalającym nam kontrolować władze w zakresie wydawania pieniędzy z naszych podatków – przekonywał. – To jest dobry czas, by budować [w miastach] fajne rzeczy, bo nasz naród powoli dochodzi do punktu, w którym inteligencja stała się dla niego ważna – podsumował Sebastian Grabowski.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.