Głos ws. wyników kontroli Głównego Inspektora Transportu Drogowego, przeprowadzanych u stołecznych przewoźników autobusowych, zabrała Arriva, u której miało być najwięcej naruszeń w zakresie czasu pracy. Jak podkreśla spółka, skala przedstawionych przypadków dotyczy zaledwie 0,15% kierowców, a prawo nie daje narzędzi do weryfikacji pracy kierowców wykonywanej na rzecz innych przewoźników. – Wystąpiliśmy z propozycją systemowych zmian m.in. do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, Ministerstwa Infrastruktury oraz Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Niestety, nie zostały one jak do tej pory wprowadzone w życie – komentuje spółka.
Jak pisaliśmy, GITD
poinformował dziś o wynikach kontroli czterech stołecznych przewoźników. Alvin Gajadhur, szef tej formacji, określił je mianem „zatrważających”. Na 5 tys. zatrudnionych kierowców doliczono się 270 kierowców pracujących więcej niż u jednego przewoźnika (co samo w sobie nie jest zabronione). Z tego u 69 kierowców stwierdzono naruszenie norm czasu pracy. Najwięcej zastrzeżeń miało dotyczyć firmy Arriva, której kierowca w czerwcu spowodował głośny i tragiczny w skutkach wypadek na moście Grota-Roweckiego.
Oświadczenie firmy Arriva:Bezpieczeństwo naszych pasażerów i kierowców jest dla nas najważniejsze – dbamy o nie na każdym kroku, niezależnie od kontroli zewnętrznych. W naszej firmie prowadziliśmy i nadal prowadzimy bardzo dokładną ewidencję czasu pracy kierowców. W ostatnim roku wzmocniliśmy ją poprzez zastosowanie nowoczesnego systemu informatycznego. Wszystko to realizujemy w oparciu o obowiązujące w Polsce prawo. Niestety, prawo to nie daje nam narzędzi do weryfikowania pracy kierowców w innych firmach, a także weryfikacji innych informacji – takich jak np. historia wykroczeń kandydata na kierowcę.
My również, podobnie jak ITD jesteśmy za tym, by kontrola czasu pracy kierowców była pełniejsza i umożliwiała weryfikację tegoż czasu pracy u innych pracodawców. Potrzebne są jednak do tego zmiany prawne dające pracodawcy realne uprawnienia.
Wystąpiliśmy z propozycją systemowych zmian m.in. do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, Ministerstwa Infrastruktury oraz Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Niestety, nie zostały one jak do tej pory wprowadzone w życie.
Do wszystkich ujętych w protokole pokontrolnym wątpliwości odniesiemy się z największą starannością, również tych odnoszących się do badań technicznych pojazdów. Dysponujemy nowoczesnym taborem, który wyróżnia nas na rynku. Brak aktualnych badań dotyczył zaledwie 0,01% uruchamianych w okresie kontroli autobusów .
Kontrola przewoźnika obejmowała okres 10 miesięcy, pracę 142 kierowców oraz działalność w kilku Oddziałach, zbadano ponad 3000 różnego rodzaju dokumentów. Łącznie kontrola w naszej firmie trwała pięć razy dłużej niż u pozostałych objętych kontrolą operatorów. Skala przedstawionych sytuacji, które miałyby być nieprawidłowościami w zakresie czasu pracy, dotyczy zaledwie 0,15% kierowców. Stąd formułowanie na tej podstawie ogólnych ocen jest nieuprawnione. Naszym celem jest wyeliminowanie tych nieprawidłowości, dlatego wprowadziliśmy dalsze usprawnienia i inicjujemy propozycje zwiększające realny nadzór przewoźników. Jednak tym, co realnie może zmienić sytuację, są zmiany w prawie.
Mamy nadzieję, że w wyniku współpracy z przedstawicielami władzy publicznej, uda nam się wypracować rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo pasażerów i kierowców funkcjonujących nie tylko w ramach naszej firmy, ale również innych przewoźników.