Samorząd Ozorkowa zdemontował sieć trakcyjną na terenie miasta oraz przylegającej do niego gminy wiejskiej Ozorków. To kolejny już zlikwidowany element infrastruktury nieczynnej od roku linii tramwajowej 46 Łódź – Zgierz – Ozorków. Perspektywy na wznowienie na niej ruchu wciąż są bardzo mgliste.
W lutym minął rok od chwili zawieszenia kursowania tramwajowej linii podmiejskiej 46 z Łodzi do Ozorkowa przez Zgierz. Jeszcze w zeszłym roku gmina wiejska Zgierz zdecydowała się na
zdjęcie przewodu jezdnego i sprzedanie go na złom, argumentując to zabezpieczeniem interesu samorządu w związku z próbami kradzieży elementów infrastruktury sieciowej. Dziś perspektywy wznowienia komunikacji tramwajowej są tak samo mgliste, jak dwanaście miesięcy temu, a nieużywane torowisko ulega stałej degradacji.
Złodzieje nie zabezpieczają należycie sieci, więc lepiej zdemontować ją przed nimiDoszło też do likwidacji części infrastruktury energetycznej na terenie dwóch kolejnych gmin. – Nasze miasto podjęło decyzję o demontażu sieci trakcyjnej tramwaju na terenie Ozorkowa, ponieważ nasilają się kradzieże elementów sieci. Złodzieje pozostawiają niezabezpieczone elementy, co może stwarzać zagrożenie – mówi Izabela Dobrynin z Urzędu Miejskiego w Ozorkowie.
Sieć trakcyjna nie wisi już także nad torowiskiem na terenie sąsiedniej gminy wiejskiej Ozorków. Również i w tym przypadku decyzję o jej likwidacji podjęły władze samego Ozorkowa. – Miasto Ozorków administruje linią tramwajową także na terenie gminy wiejskiej – przypomina bowiem przedstawicielka samorządu.
Koniec problemów biletowych w komunikacji zastępczejWczoraj zmieniły się nieco zasady funkcjonowania komunikacji zastępczej na linii Z46 Łódź Radogoszcz Wschód – Ozorków, a także na trasie Z45 biegnącej z Radogoszcza na zgierski pl. Kilińskiego. Z obu linii wycofane zostały bowiem autobusy Zgierskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Markab, które było podwykonawcą Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego – Łódź. Spółka ze stolicy aglomeracji ponownie obsługuje więc linie samodzielnie.
W związku z tym – przynajmniej tymczasowo – znika problem dostępności biletów na terenach pozamiejskich, gdzie sieć stacjonarnych punktów sprzedaży jest bardzo słabo rozwinięta. Wszystkie pojazdy MPK są bowiem wyposażone w biletomaty, których brakowało w wozach Markabu. MPK
szuka jednak nowego podwykonawcy, który będzie mógł zaoferować w przetargu autobusy wyposażone w automaty sprzedażowe, ale nie jest to kryterium wymagane, a jedynie podnoszące ocenę oferty.