Choć komunikacja zastępcza uruchomiona w zamian za tramwaj nieczynnej linii 46 zdaniem władz Ozorkowa jest wystarczająca, miasto wciąż deklaruje dążenie do modernizacji zamkniętego torowiska. Samorząd liczy na wsparcie ze strony województwa. Bez środków zewnętrznych niezbędne prace infrastrukturalne będą bowiem dla niewielkiego samorządu zbyt drogie.
W ostatnim czasie marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber
przekonywał, że aktualne władze regionu są skuteczne w ratowaniu podmiejskich linii tramwajowych regionu łódzkiego. Dodatkowe środki z RPO i z budżetu centralnego mają pozwolić na
przeprowadzenie długo oczekiwanej modernizacji odcinka od granicy Łodzi do węzła Kurak w Zgierzu. Dzięki temu wznowione mają zostać wkrótce kursy linii 45 do pętli przy pl. Kilińskiego w Zgierzu.
Bez pieniędzy z zewnątrz inwestycja na pewno nie ruszyZ Kuraka wychodzi jednak jeszcze jedna odnoga sieci tramwajowej – biegnąca przez zgierskie osiedle Proboszczewice i miejscowości gminy wiejskiej Zgierz do Ozorkowa. Czy są szanse na wznowienie ruchu także i tam? – Opracowania dotyczące kompleksowej modernizacji linii i jej szacowanych kosztów zostały już przygotowane i w zależności od terminu rozpoczęcia inwestycji będą uaktualniane – mówi Izabela Dobrynin z Urzędu Miejskiego w Ozorkowie.
– Najważniejszą kwestią są jednak ograniczenia finansowe – przyznaje nasza rozmówczyni. – Bez wsparcia zewnętrznego przeprowadzenie modernizacji nie jest możliwe – stwierdza. Dodaje, że deklaracja władz województwa o wsparciu odtwarzania zawieszonych połączeń bardzo cieszy i władze Ozorkowa, i mieszkańców tego miasta. Nie wskazuje przy tym żadnych konkretów dotyczących ewentualnych robót.
Autobus wystarcza, ale tramwaj byłby nowoczesny i ekologicznyPrzedstawicielka ozorkowskiego magistratu zapewniła nas przy tym, że miasto podpisało nowe umowy dzierżawy terenu pod torowiskiem tramwajowym. Są bowiem miejsca, w których to nie gmina jest właścicielem gruntu. – Mamy zawarte umowy, są one przedłużane z roku na rok – stwierdza Izabela Dobrynin. Pas ziemi po nieczynnym od dwóch lat torowisku wciąż nie został więc zdezintegrowany i jeśli dojdzie do remontu, nie będzie konieczności wprowadzania korekt przebiegu.
Póki co do Ozorkowa z Łodzi i Zgierza dojechać można autobusem zastępczym linii Z46. Kursuje on rzadziej niż tramwaj i dociera tylko do granicy Łodzi i Zgierza, gdzie trzeba przesiąść się na tramwaj miejski. Mimo to Izabela Dobrynin stwierdza, że komunikacja zastępcza zapewniona jest w stopniu wystarczającym, podkreślając, że linia funkcjonuje całą dobę, a ceny biletów są zgodne z łódzkim cennikiem. – Jednak cały czas burmistrz Ozorkowa zabiega o przywrócenie tramwaju jako nowoczesnego i ekologicznego środka transportu – zapewnia.