Od pierwszego kursu tramwaju linii 41 po modernizacji linii do Pabianic dzieli nas już tylko tydzień. Konieczne prace zostały dopięte niemal na ostatni guzik. Trwa szlifowanie szyn i wykańczanie infrastruktury towarzyszącej.
Wznowienie ruchu ma nastąpić 1 lipca, choć nie oznacza to końca prac (termin kontraktowy to koniec sierpnia). Podobnie jak do jesieni 2019 r., tramwaje linii 41 będą kursować między łódzkim Placem Niepodległości a Pabianicami. Na razie nie ujawniono za to rozkładu jazdy. Nie wiadomo też, jaki tabor skieruje do Pabianic łódzkie MPK – poza tym, że początkowo będą to wagony z zajezdni Telefoniczna (Chocianowice, wbrew wcześniejszym planom, będą na czas wakacji
zamknięte z powodu przebudowy). Na przebudowane ulice mają wrócić linia autobusowe MZK Pabianice – część z nich będzie zatrzymywać się na przystankach wspólnych z tramwajami.
Pracownicy wykonawcy (konsorcjum Progreg Infracity, Włodan i MPK Łódź) szlifują obecnie torowisko w ul. Zamkowej. Sygnalizacja świetlna na kolejnych skrzyżowaniach na trasie tramwaju jest stopniowo włączana. Rozpoczęło się wprowadzanie docelowej organizacji ruchu na ulicach pabianickiego Starego Miasta i centrum. Trwa też sadzenie roślinności wzdłuż trasy (między innymi przy siedzibie Starostwa Powiatowego).
Na początek września zaplanowano okolicznościową imprezę z okazji reaktywacji linii, połączoną z dorocznymi Dniami Pabianic. Będzie to nawiązanie do podobnego wydarzenia, zorganizowanego pod hasłem „
Jeszcze tu wrócę” tuż przed rozpoczęciem inwestycji.
Podobnie jak wiele inwestycji w aglomeracji łódzkiej, modernizacja linii do Pabianic miała niełatwy przebieg.
Rozbiórki rozpoczęto w grudniu 2019 r. (przez trzy miesiące tramwaje dojeżdżały jeszcze z Łodzi do Ksawerowa). Torowisko miało zostać oddane do użytku pod koniec 2021 r., jednak z powodu
pandemii COVID-19 i spowodowanych nią utrudnień – a także przeciągających się
badań archeologicznych pod ul Warszawską oraz
kryzysem na rynku materiałów budowlanych – termin kilkakrotnie przesuwano. Ostatecznie pabianiczanie będą mogli ponownie dojechać tramwajem do stolicy aglomeracji po blisko czteroletniej przerwie.
Przez ten czas wymieniono całe torowisko i sieć trakcyjną, wybudowano nową podstację trakcyjną (by uniknąć zaników napięcia, częstych przed przebudową) i wybudowano podwyższone perony na przystankach. Choć poszczególne zastosowane rozwiązania mogą budzić wątpliwości (jak
„odwrócona mijanka” ze splotem w Ksawerowie), poprawa jakości usługi dla podróżnych będzie niewątpliwa. Można spodziewać się dużego wzrostu frekwencji – podobnie jak stało się to
po modernizacji tramwajowej linii zgierskiej.
Przebudowa podmiejskiej linii tramwajowej do Pabianic została
dofinansowana z funduszy Unii Europejskiej. Oprócz samej infrastruktury tramwajowej w zakres przedsięwzięcia wchodzą prace towarzyszące, takie jak remont jezdni z chodnikami czy instalacja systemu miejskiego monitoringu.
Trzecią z kolei zmodernizowaną podmiejską trasą tramwajową w aglomeracji będzie
linia konstantynowska. Tramwaje mają powrócić na nią z końcem bieżącego roku. Nie widać natomiast - przynajmniej na razie - szans na reaktywację
odcinków Konstantynów - Lutomiersk i Zgierz - Ozorków.