Czy autobusy elektryczne zastąpią łódzkie tramwaje podmiejskie? Przeciwne temu rozwiązaniu są władze Pabianic, wstrzemięźliwy w ocenie jest prezydent Zgierza. Prezydent Łodzi zapewnia natomiast, że stolica aglomeracji pomoże w poszukiwaniach funduszy niezbędnych do remontu infrastruktury tramwajowej.
Podłódzkie samorządy odnoszą się do
kontrowersyjnej propozycji prezydent Hanny Zdanowskiej, która zasugerowała, by zastąpić tramwajowe linie podmiejskie autobusami elektrycznymi. W piśmie do władz Ksawerowa stwierdziła, że takie rozwiązanie stanowi tańszą alternatywę dla kosztownej modernizacji zdegradowanej infrastruktury torowej. Wskazywała też, że możliwe jest pozyskanie środków unijnych na budowę systemu autobusowej komunikacji niskoemisyjnej.
Pabianice: Potrzebujemy transportu o dużej przepustowościWładze miast ościennych raczej nie będą jednak sprzymierzeńcami w realizacji tej wizji. Jednoznacznie za pozostawieniem komunikacji tramwajowej opowiada się Urząd Miejski w Pabianicach. – Być może do innych miejscowości, np. Ozorkowa czy Lutomierska, autobusy elektryczne by się sprawdziły. Dla nas najlepszym rozwiązaniem jest tramwaj choćby ze względu na jego większą pojemność – argumentował podczas wczorajszej konferencji prasowej Grzegorz Mackiewicz, prezydent miasta.
Przypomniał on, że dzięki działaniom magistratu liczba korzystających z tramwajowego połączenia z Łodzią w ostatnich latach wzrosła przeszło dwukrotnie, a pasażerowie wypełniają często składy dwuwagonowe. Już wcześniej deklaracje Pabianic w tym zakresie poparł samorząd Ksawerowa. Do stanowiska Hanny Zdanowskiej krytycznie odniósł się ostatnio także Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza.
Koreferat do projektu ŁTM ma w ogóle nie powstaćW przesłanym do prezydent Łodzi piśmie argumentuje on, że część winy za niepewną przyszłość tramwaju podmiejskiego ponoszą władze stolicy aglomeracji. Wskazuje na problemy w procedowaniu koordynowanego przez łódzki Zarząd Dróg i Transportu projektu Łódzki Tramwaj Metropolitalny. – W celu realizacji inwestycji powstało studium wykonalności (...), za sporządzenie którego już zapłaciły poszczególne gminy. Dokument ten (...) miał zostać poddany uaktualnieniu. (...) Z ostatnich informacji przekazanych przez ZDiT wynika, że koreferat aktualizujący studium w ogóle nie zostanie wykonany, mimo że gmina Zgierz zabezpieczyła na ten cel stosowną kwotę – czytamy w dokumencie.
Przemysław Staniszewski dodał także, że Zgierz płaci ZDiT rocznie ok. 1,5 mln zł nie tylko na uruchamianie połączeń, ale także bieżące utrzymanie torowiska. Jedną z przyczyn degradacji infrastruktury ma być w jego opinii „stosowanie niewłaściwego taboru”. – Wierzę, że uda nam się wspólnie wypracować projekt pozwalający na stworzenie jak najlepszego połączenia Zgierza i Łodzi – deklaruje przy tym prezydent miasta, nie zaznaczając jednak jednoznacznie, że transport miałby być realizowany tramwajem.
Tramwajowi miało pomóc powołanie metropoliiHanna Zdanowska przyczyn trudności w realizacji koncepcji ŁTM upatruje w praktycznym braku ustawy metropolitalnej. – Przygotowaliśmy projekt tramwaju metropolitalnego za 1 mld zł. Brak ustawy o metropoliach pozbawił nas 400 mln zł, akurat na wkład własny – stwierdziła wczoraj w krótkim wpisie na swoim oficjalnym koncie na portalu Twitter. Zadeklarowała także, że Łódź jako stolica regionu będzie pomagać w poszukiwaniu niezbędnych na ten cel środków. Prawdopodobny wydaje się więc odwrót od koncepcji budowy infrastruktury dla elektrobusów
forsowanej jeszcze kilka dni temu.