Po zwycięstwie reprezentacji Francji w niedzielnym finale piłkarskich mistrzostw świata sześć stacji zmieniło nazwy, nawiązując do wydarzenia i kilku członków drużyny. Aż dwukrotnie uhonorowano trenera „trójkolorowych” Didiera Deschamps'a. Co ciekawe, pomysł wziął się z… zakładu z Belgami.
Pracownicy paryskiego metra wymienili lub zmodyfikowali nazwy niektórych stacji już w niedzielę wieczorem, po finale, w którym Francja pokonała Chorwację 4:2. Na razie nie wiadomo, jak długo zmienione nazwy pozostaną na stacjach metra.
„Mamy 2 gwiazdki!”
Stacja „Notre–Dame des Champs” została przemianowana na „Notre Didier Deschamps” („Nasz Didier Deschamps”). To nawiązanie do imienia i nazwiska trenera reprezentacji Francji, który zresztą 20 lat temu wygrał mundial jako… kapitan reprezentacji. Jest dopiero trzecią osobą w historii, która zdobywała mistrzostwo świata jako piłkarz i jako trener. Dla niego przemianowano też nazwę stacji „Champs Elysees – Clemenceau” na „Deschamps Elysees – Clemenceau”.
Stacja „Victor Hugo” nazywa się od niedzielnego wieczoru „Victor Hugo Lloris”. Hugo Lloris to bramkarz zwycięskiej drużyny, jeden z najlepszych na zakończonym mundialu.
Dwie kolejne stacje mają nazwy związane z grami słownymi. „Bercy” zmieniło się w „Bercy les Bleus”, co ma się kojarzyć z hasłem „Merci les Bleus”, czyli „dziękujemy Niebiescy” („les Bleus” to przydomek francuskich piłkarzy). Z kolei stacja „Avron” zmieniła nazwę na „Nous Avron Gagne”, co z kolei ma się kojarzyć ze zdaniem „nous avons gagne” („wygraliśmy”).
Wreszcie stacja „Charles de Gaulle – Etoile” zmieniła nazwę na „On a 2 Etoilles” (czyli „mamy dwie gwiazdki”). To z kolei nawiązanie do zwyczaju, który pozwala reprezentacji, która wygra mundial na dodanie do swojego herbu właśnie symbolu gwiazdki. Francja ma już dwie, pierwszą wywalczyła w 1998 r.
Skąd pomysł?
Co ciekawe, pomysł na przemianowanie nazw stacji metra wziął się z… Brukseli. W czasie trwania mundialu tamtejszy organizator transportu SITB publikował w mediach społecznościowych zdjęcia z przerobionymi nazwami przystanków czy stacji metra, nawiązując do wydarzeń związanych z reprezentacją Belgii.
Przed półfinałem, w którym Belgia zmierzyła się z Francją, paryski organizator transportu, RATP, przysłał kolegom z Belgii zdjęcie z przerobioną nazwą brukselskiej stacji metra „Hermann Debroux” na „GRIEZ-Herr-MANN Debroux” (Antoine Griezmann to jeden z francuskich piłkarzy). W odpowiedzi Belgowie przesłali paryżanom przerobioną nazwę stacji metra „Saint-Lazare” na „Saint-Hazard” (Eden Hazard to z kolei piłkarz reprezentacji Belgii). Obie instytucje założyły się o wynik półfinałowego meczu. Francuzi byli gotowi pozostawić nazwę na swojej stacji metra, Belgowie zadeklarowali że będą puszczać w swoim metrze hymn francuskiej drużyny. W półfinale Francja wygrała 1:0.
W Anglii też zmiana
Na podobny pomysł wpadli też urzędnicy Transport for London i tamtejszy sponsor Visa. Choć tutaj dużo do zmiany nie było. Po prostu stację "Southgate" przemianowano na "Gareth Southgate", czyli imię i nazwisko trenera reprezentacji Anglii. Anglicy zajęli na rosyjskim mundialu czwarte miejsce, ale był to zdecydowanie lepszy wynik, niż można było się spodziewać przed startem turnieju w Rosji.
fot. TfL/FB