Badanie opinii przeprowadzone przez Polski Alarm Smogowy pozwoliło sprawdzić, jak pandemia zmieniła zachowania transportowe mieszkańców polskich miast i czy łatwo będzie nam powrócić do poprzednich obyczajów. Mimo krótkiego spadku popularności autobusów i tramwajów, Polacy oczekują buspasów, punktualnej komunikacji i spójnej sieci dróg rowerowych. Wtedy z samochodu zrezygnuje nawet co drugi kierowca.
Podczas pandemii rezygnowaliśmy z jazdy komunikacją zbiorową przesiadając się do samochodów lub rowerów – dowodzi badanie Polskiego Alarmu Smogowego. Ale, jak się okazuje, ta zmiana zachowania miała krótkotrwały charakter. Aż 72 proc. respondentów deklaruje, że po pandemii będą częściej lub w takim samym stopniu korzystać z komunikacji zbiorowej, a 48 proc. kierowców jest gotowych ograniczyć użytkowanie samochodu na korzyść autobusu, tramwaju, metra czy roweru.
Aż 81 proc. badanych uważa, że transport samochodowy ma bezpośredni związek z jakością powietrza w mieście. Wysokie poparcie znajdują rozwiązania popularne w metropoliach Unii Europejskiej. Pomysł zmiany części pasów drogowych na buspasy popiera 59 proc badanych, a zakaz wjazdu starych samochodów z silnikiem diesla do centrów miast – 61 proc. respondentów. Największe obiekcje budzi zwiększenie opłat za parkowanie w centrach miast, jako metoda zmniejszania liczby samochodów na ulicach – akceptuje ją 32 proc. badanych.
– Okazało się, że mieszkańcy stolicy na tle innych polskich miast wykazują się większą akceptacją dla ograniczeń w ruchu samochodowym, jeśli alternatywą będzie dobry transport miejski czy sieć rowerowa – mówi Bartosz Piłat, ekspert Polskiego Alarmu Smogowego. –W świetle wciąż niższego zainteresowania komunikacją miejską i rosnących zatorów na ulicach nie ma żadnych wątpliwości, że miasta powinny stawiać na rozwój transportu zbiorowego. W przeciwnym razie grozi nam wzrost emisji zanieczyszczeń powietrza, hałasu, nie wspominając o zmarnowanym czasie – dodaje.
Połowa mieszkańców polskich miast wymienia korki jako najpoważniejszych problem komunikacyjny. Dla każdego znaczy to jednak co innego. Najbardziej na korki narzekają rowerzyści – z ich odpowiedzi wynika, że martwią się o punktualność transportu zbiorowego. Co drugi pasażer komunikacji zbiorowej przejmuje się korkami z tego samego powodu.
W porównaniu z zeszłorocznym badaniem przeprowadzonym przez PAS, większą uwagę przykładamy do tłoku w komunikacji zbiorowej. W czasie pandemii częściej korzystaliśmy z rowerów – do częstego korzystania przyznawał się 15 proc. badanych. Nie zmienił się za to odsetek osób deklarujących codzienne korzystanie z roweru – 6 proc. osób jeździ nim codziennie. – Biorąc pod uwagę, że badanie prowadzone było w styczniu, mona ocenić że w polskich miastach istnieje stale rosnąca grupa regularnych użytkowników rowerów. Żeby rosła szybciej brakuje tylko lepszej sieci bezpiecznych dróg rowerowych – komentuje Piłat.
Badania zachowań transportowych mieszkańców Warszawy, Wrocławia, Poznania, Katowic i Krakowa przeprowadził CEM Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej w terminie od stycznia 2021 r. do lutego 2021 r. W badaniu udział wzięła losowo wybrana próba 1800 dorosłych.