Polski Fundusz Rozwoju, mimo wcześniejszych publicznych zapowiedzi, nie odkupi 35 proc. akcji Solarisa od hiszpańskiego koncernu CAF – napisał „Puls Biznesu”. Szef PFR Paweł Borys przyznał, że przedstawił Hiszpanom z Kraju Basków nowe warunki objęcia akcji.
– Jedynym właścicielem Solarisa jest CAF, dysponujący 100 proc. akcji. PFR rzeczywiście nie objął mniejszościowego pakietu i nie jest akcjonariuszem spółki – powiedział gazecie Mateusz Figaszewski, odpowiedzialny w Solarisie za elektromobilność i za kontakty z mediami. Nie jest to zaskoczenie, bo do transakcji miało dojść już w zeszłym roku, a przedstawiciele firmy, dopytywani co jakiś czas „co z PFR–em”, rozkładali ręce.
Przed rokiem Solaris został sprzedany przez właścicieli baskijskiemu producentowi taboru szynowego CAF. Częścią transakcji miało być odsprzedanie 35 proc. akcji Polskiemu Funduszowi Rozwoju. Państwo chciało pokazać, że pilnuje pereł polskiego biznesu, a Solaris to akurat ta firma, która w ciągu ponad dwóch dekad wyrosła na markę uznaną w Europie. W dodatku innowacyjną. Producent z Bolechowa jako jeden z pierwszych na kontynencie zaczął sprzedawać elektrobusy, a kilkanaście dni temu zaprezentował autobus wodorowy.
PFR jednak akcji nie kupił do dziś. Borys przyznał, że przedstawił CAF–owi nowe warunki wykupu akcji. Jak tłumaczy gazeta, PFR uznał wcześniejszą wycenę za zawyżoną, co więcej funduszowi przeszkadza zamieszanie w związku z zatrzymaniem jednego z byłych wiceprezesów Solarisa za nieprawidłowości przy przetargu w Rydze, choć oficjalnie fundusz nie komentuje przyczyn wstrzymania wykupu akcji. Również ze strony Solarisa nie ma komentarza w związku z nowymi warunkami PFR.
Rzecz w tym, że na dobrą sprawę ani Solaris nie jest niezbędny PFR–owi, ani PFR Solarisowi. Producent z Bolechowa bardzo dobrze radzi sobie pod baskijskim kierownictwem. W tym roku ma za sobą wspomnianą prezentację wodorowego Urbino 12 Hydrogen, a także wygrane duże przetargu na elektrobusy – 130 w Warszawie i 90 w Berlinie. Z kolei PFR jest udziałowcem bydgoskiej Pesy, która jest konkurentem CAF–a w produkcji pojazdów szynowych.