W pierwszym Solarisie Tramino dla Olsztyna trwa już montaż przegubów oraz wyposażenia kabin motorniczego. Wiadomo już niestety, że testy odbędą się w innym mieście, bowiem brakuje na razie kompletnych odcinków torów na Warmii do testowania pojazdu.
Pierwszy pojazd dla Olsztyna jest już w bardzo zaawansowanej fazie budowy. Jak podaje rzecznik Solarisa, Mateusz Figaszewski, w Tramino Olsztyn numer 1 trwa montaż przegubów oraz wyposażenia kabin motorniczego. – Drugi i trzeci pojazd jest w trakcie zabudowy urządzeń na dachu, trwa rozkładanie okablowania wewnątrz pojazdu oraz montaż szaf elektrycznych. Pozostałe sztuki są na etapie spawania i sukcesywnie w najbliższych tygodniach będą przechodzić proces montażu końcowego – informuje.
Problem z testami
Wiadomo już także, kiedy można spodziewać się gotowego pierwszego składu. – W maju 2015 montaż pierwszego tramwaju będzie zakończony i będzie on gotowy do testów dynamicznych – mówi Figaszewski. Pojawia się jednak problem: w Olsztynie do tego czasu nie powstanie wystarczająco długi odcinek torów, żeby przeprowadzić jazdy próbne tramwaju. Dlatego Solaris musi znaleźć inne rozwiązanie. – Rozważamy różne opcje przetestowania pierwszego tramwaju. Między innymi pytanie skierowaliśmy do MPK w Poznaniu – mówi Mateusz Figaszewski.
Warto zaznaczyć, że pojazd dla Olsztyna będzie miał niestandardową skrajnię, bowiem olsztyńskie Tramino będzie miało 2,5 metra szerokości (standardowo tramwaje w Polsce mają 2,4 metra szerokości). Stąd pojawia się pytanie, czy gabaryty tramwaju nie będą stanowiły problemu przy testowaniu go w innym mieście. – Obecnie prowadzimy analizy, na podstawie których wytypowane zostaną trasy po których tramwaj będzie mógł się poruszać – informuje Mateusz Figaszewski.
Jak będzie wyglądać?Solarisy Tramino dla Olsztyna będą pojazdami dwukierunkowymi o wspomnianej już szerokości 2,5 metra oraz długości 29,3 metra. Wyposażone zostaną w 6 par podwójnych drzwi po każdej ze stron i zabiorą na pokład ponad 200 pasażerów. Pojazdy będą niskopodłogowe na całej swojej długości oraz trzyczłonowe. Każda z sekcji osadzona zostanie na wózku. Dwa skrajne będą wózkami napędowymi, a środkowy to wózek toczny. Układ napędowy będą stanowić łącznie 4 silniki trakcyjne. – Nasz tramwaj dla Olsztyna posiada także automatyczny system stabilizacji wysokości podłogi niezależnie od ilości pasażerów – dodaje Figaszewski.
Olsztyński tramwaj jest bardzo podobny do innego pojazdu wyprodukowanego przez Solarisa. – Można powiedzieć, że Tramino Olsztyn jest wersją rozwojową Tramino Jena. Oba typy pojazdów mają podobne długości członów i całkowicie płaską podłogę bez wzniosów nad wózkami – informuje rzecznik. Jednak są elementy, którymi oba pojazdy się różnią. – W Tramino Olsztyn silnik znajduje się na wózkach, a nie w nadwoziu, jak w przypadku Tramino Jena – dodaje Figaszewski.
wiz. Solaris Nie od razu był SolarisHistoria wygranej Solarisa na dostarczenie Tramino dla Olsztyna była bardzo długa. Nie od razu firma zwyciężyła w przetargu. W 2012 roku władze Olsztyna poinformowały o wyborze najtańszej oferty, którą zaproponowało konsorcjum nowosądeckiego Newagu i Modertransu Poznań. Zadeklarowali oni, że dostarczą 15 tramwajów za kwotę ok. 114 mln zł. Na drugim miejscu znalazł się Solaris z kwotą 121 mln zł, a na trzecim Pesa – 132 mln zł. Cena jednak stanowiła tylko 65% całkowitej oceny przetargowej – resztę stanowiła specyfikacja techniczna. I to właśnie ona budziła największe emocje. Okazało się , że konsorcjum Newagu i Modertransu zaproponowało Olsztynowi najcichszy tramwaj na świecie wskazując, że ich pojazd będzie emitował poziom hałasu na poziomie 65,9 decybela.
Wybór oprotestowały Pesa i Solaris wskazując, że taki tramwaj jest nierealny do wykonania. Sprawa otarła się także o Krajową Izbę Odwoławczą, która zamówiła specjalne ekspertyzy. Jednak nie wniosły one do sprawy nic istotnego, poza ustaleniem, że współcześnie znane tramwaje mogą emitować dźwięk nie mniejszy niż 70 dB. Zarzuty pod adresem Newagu i Modertransu, że ich tramwaj będzie emitował hałas na poziomie 65,9 dB odpierano, że nie można wykluczyć, iż uda się konsorcjum taki niski poziom emisji hałasu uzyskać. Tym samym odwołania Solarisa i Pesy zostały odrzucone przez KIO.
Absurdalny werdyktWerdykt Krajowej Izby Odwoławczej doprowadził jednak do absurdalnej sytuacji. Gdyby konsorcjum nie wywiązało się z obietnicy skonstruowania najcichszego tramwaju na świecie i dostarczyło Olsztynowi produkt niezgodny ze specyfikacją techniczną, to miasto miało odstąpić od umowy i zażądać wysokich kar umownych. Przyczyniłoby się to do dużych opóźnień w końcowym uruchomieniu sieci tramwajowej. Istniało zatem zagrożenie, że miasto zostałoby w konsekwencji bez pojazdów do obsługi linii.
Kolejną niespodzianką było późniejsze wykluczenie konsorcjum z przyczyn formalnych z przetargu. Konsorcjum ostatecznie nie wpłaciło wadium (które wynosiło 2,5 mln zł). Gwarancja bankowa na wymaganą kwotę wygasła 3 sierpnia 2012 roku. Olsztyn jeszcze upominał oferenta do jego wpłacenia, ale konsorcjum firm z Nowego Sącza i Poznania tego nie zrobiło. Prawdopodobnie w ten sposób konsorcjum chciało bez szwanku wybrnąć z ciężkiej i nieprzyjemnej sytuacji.
W konsekwencji Olsztyn wybrał z tego samego przetargu drugą w kolejności zwycięską firmę, którą okazał się Solaris. Ofertę firmy w przetargu oceniono wyżej od tej zaproponowanej przez Pesę. Nie było już żadnych przeszkód formalnych i umowę z Solarisem prezydent Piotr Grzymowicz podpisał 21 września 2012 roku.