Ministerstwo Infrastruktury podsumowało konsultacje społeczne ws. zmiany przepisów o ruchu drogowym w zakresie pierwszeństwa pieszych na pasach. Uwzględniono obawy spółek tramwajowych związanych z drogą hamowania i skutkami hamowania awaryjnego, w związku z czym spod nowych przepisów zostaną wyłączone tramwaje.
O planach nowelizacji art. 26 ust. 1 Prawa o Ruchu Drogowym
pisaliśmy już wielokrotnie. Jak podkreśla Ministerstwo, nowe brzmienie artykułu zobowiązuje dodatkowo kierującego pojazdem, który zbliża się do przejścia dla pieszych – poza zachowaniem szczególnej ostrożności i ustąpieniem pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych, dotychczas wymaganych – do zmniejszenia prędkości tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, a także do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście. Jednocześnie rozszerzono dotychczasowy obowiązek zachowania przez pieszego szczególnej ostrożności podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko również na pieszego wchodzącego na jezdnię lub torowisko. Więcej o konsultacjach pisaliśmy
tutaj.
Pierwszeństwo pieszych nie będzie obowiązywało przed tramwajami. O wyłączenie z ogólnej zasady tramwajów apelowały m.in. Tramwaje Warszawskie, MPK Wrocław, MPK Poznań, a także organizacje branżowe (IGKM, SISKOM). Spółki tramwajowe zwracały uwagę na uwarunkowania tramwaju: wielokrotnie dłuższą droga hamowania czy niebezpieczeństwo dla pasażerów podczas awaryjnego hamowania. Tramwaje Warszawskie obawiały się natomiast wzrostu liczby wypadków. Zdanie to podzielało MPK Poznań.
„Nowoczesne wagony tramwajowe mogą hamować z maksymalnym opóźnieniem ok. 3 m/s2 w przypadku zastosowania przez motorniczego hamowania nagłego. Praktyka pokazuje, że nawet przy mniejszej sile hamowania tj. ok. 2 m/s2 dochodzi do przewróceń pasażerów wewnątrz pojazdu, uderzeń, spadnięć z siedzeń, co w konsekwencji prowadzi do urazów i obrażeń ciała. Nadanie pierwszeństwa pojazdom szynowym zminimalizuje przypadki wymuszenia pierwszeństwa przez pieszych na tramwajach, co zmusza motorniczych do ostrego hamowania. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy jedna osoba wchodzi na przejście dla pieszych zmuszając motorniczego do nagłego hamowania i narażania w skrajnych przypadkach 200 - 300 pasażerów na ryzyko obrażeń ciała. Motorniczy nie ma możliwości żadnego manewru obronnego niż tylko użycie dzwonka i w skrajnych przypadkach wdrożenie nagłego hamowania” – przypomina poznańska spółka.
Jak wylicza wrocławska spółka, zatrzymanie tramwaju jadącego z prędkością 50km/h to aż 50 metrów. W przypadku samochodu – wystarczy zaledwie 14 metrów. – Rządowa propozycja zakładała pierwszeństwo dla pieszych na przejściu od momentu wyrażenia woli przekroczenia pasa drogowego/tramwajowego. Nasz wniosek zakłada utrzymanie pierwszeństwa tramwaju na przejściu. Przykłady innych krajów europejskich pokazują, że przyjęcie pierwotnego rozwiązania mogłoby doprowadzić do drastycznego wzrostu liczby pieszych poszkodowanych przez tramwaje. Trzeba pamiętać, że droga hamowania tramwaju to kilkadziesiąt metrów – wskazuje Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław. Spółka przekonuje, że przy pierwotnie brzmiących przepisach przejazd tramwajem w strefie spacerujących przechodniów – np. na Szewskiej – byłby praktycznie niemożliwy lub mocno utrudniony.
Zgodnie ze zmienionym brzmieniem przepisów „pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko, albo pieszy przechodzący przez jezdnię lub torowisko, jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność, korzystać z przejścia dla pieszych. (…) Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem z wyłączeniem tramwaju”. Podobne przepisy, z wyłączeniem spod zasady pierwszeństwa pieszych tramwajów, obowiązują w Czechach, Niemczech czy Holandii.