PKM Świerklaniec planuje budowę zupełnie nowej bazy, która zastąpi obecny obiekt z lat 60 ubiegłego wieku. Inwestycja będzie podzielona na etapy, a docelowo baza ma pomieścić co najmniej 150 autobusów wraz z nowoczesną myjnią, halą przeglądów czy ładowarkami do elektrobusów.
Przedsiębiorstwo Komunikacji Metropolitalnej (PKM) ze Świerklańca potrzebuje nowej bazy, która zastąpi obecną, pamiętającą lata 60 ubiegłego wieku. Przewoźnik chce realizować tę inwestycję etapami, a jednocześnie wciąż musi realizować założoną pracę przewozową (nowa baza powstanie w miejscu obecnej, która zostanie praktycznie zrównana z ziemią).
Obecna baza PKM. Autobusy przegubowe, które nie mieszczą się w halach serwisowych - fot. JR
Budowa nowej bazy “pod ruchem”– Musimy zbudować nową bazę, a jednocześnie ciągle realizować nasze zadania związane z pracą przewozową, którą wykonujemy 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku. Baza jest planowana na 150 autobusów. W tym celu zakupiliśmy brakujące działki o wielkości ponad hektara, dzięki czemu obszar obecnej bazy praktycznie się podwoił – mówi nam Piotr Rachwalski, prezes przewoźnika.
PKM zdecydowało się najpierw wykonać właściwy projekt oraz dokumentację wykonawczą, a dopiero później ogłosić przetarg na właściwe prace budowlane, zwłaszcza że cała inwestycja ma być etapowana i baza raczej nie powstanie w całości od razu. Przetarg na opracowanie właściwej dokumentacji trwa już od kilku miesięcy.
Wodór na półkę, a w zamian tego nowy parking i myjnia
Jak mówi Rachwalski, etapem zero całej inwestycji miała być budowa stacji tankowania wodoru do autobusów
, które planowała zakupić Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (będącą wyłącznym właścicielem PKM Świerklaniec). Jednakże z powodu ogromnych cen paliwa wodorowego GZM
okroiła projekt zakupu nowych autobusów do kilku sztuk, które ostatecznie trafią do PKM Katowice oraz PKM Tychy. W związku z tym stacja tankowania wspomnianego paliwa jak na razie nie powstanie. Prezes przewoźnika ze Świerklańca dodaje, że na tę decyzję miały również wpływ koszty budowy samej stacji, które w ostatnim czasie znacznie podrożały. Jednocześnie PKM zachowa miejsce pod budowę stacji w przyszłości, co zostanie uwzględnione na etapie tworzenia właściwej dokumentacji projektowej.
– Etap pierwszy to budowa parkingu dla autobusów, prawdopodobnie wraz z myjnią, jako ten najbardziej zaniedbany element obecnej bazy. Kilka tygodni temu oficjalnie oddaliśmy do użytku plac postojowy, jak na razie wykonany z nawierzchni szutrowej, co jest pierwszym etapem budowy wspomnianego parkingu. Docelowo będzie on wyasfaltowany oraz wybetonowane miejsca postojowe dla autobusów, które będą tam parkowały skośnie. Wspomniane stanowiska przygotujemy też do budowy zadaszenia wraz z fotowoltaiką, która w przyszłości ma nam posłużyć do ładowania elektrobusów, które w kolejnych latach będą dołączać do naszej floty. Oczywiście panele fotowoltaiczne produkują prąd tylko w trakcie dnia, a nie w nocy, tak więc w ramach tej części zamówienia zbudujemy też duży magazyn energii. Ponadto mamy też jeszcze sporo innych pomysłów na to, jak zapewnić prąd w nocy przy użyciu naszych paneli, ale to dopiero pieśń przyszłości – opowiada były prezes słupskiego PKS-u.
Nowy, szutrowy plac dla autobusów, który docelowo stanie się utwardzonym, betonowym parkingiem dla 150 autobusów
Rachwalski szacuje też, że wybetonowany oraz wyasfaltowany parking dla autobusów będzie oddany do użytku najpóźniej w 2025 roku, choć prezes liczy, że uda się przyspieszyć ten etap inwestycji. Postęp prac będzie zależał od ustaleń projektowych, ale także od pozyskania środków zewnętrznych, które są niezbędne do wykonania całości inwestycji.
– Będziemy chcieli pozyskać środki unijne w formie dotacji, z różnych źródeł, w zależności od możliwości. Osobną kwestią są unijne środki z KPO w formie nieoprocentowanych pożyczek. W tym temacie jesteśmy już po pierwszych rozmowach z bankami. Istnieje bowiem możliwość sfinansowania całości projektu z preferencyjnego kredytu z KPO. Chcemy skupić się również na lobbingu w kwestii tego, żeby pewne środki, które do tej pory były przeznaczane na tabor, mogły teraz wspomóc modernizację czy też budowę nowych baz technicznych, co jest istotne zwłaszcza przy autobusach bezemisyjnych – elektrycznych bądź wodorowych, których nie da się serwisować w starych, niezmodernizowanych zapleczach – tłumaczy prezes PKM Świerklaniec.
PKM Świerklaniec "uczy się" elektrobusów
W ramach pierwszego etapu inwestycji ma powstać także zupełnie nowa stacja transformatorowa, co będzie szczególnie istotne w kontekście planów rozwoju floty PKM w oparciu o autobusy elektryczne – Do niedawna mieliśmy przyłącze o mocy 90 kW, a docelowo chcemy mieć 3300 kW, co pokazuje skalę dotychczasowych zaniedbań w tym zakresie – mówi Piotr Rachwalski i dodaje, że zgodnie z obecnymi założeniami, na terenie bazy ma pojawić się co najmniej 25 podwójnych ładowarek plug-in dla autobusów elektrycznych. Ponadto w pobliżu wjazdu na teren bazy powstanie także jedna lub dwie ładowarki pantografowe, które będą doładowywać autobusy w trakcie przerw.
– Tak naprawdę, jako PKM Świerklaniec dopiero zaczynamy uczyć się napędu elektrycznego w autobusach. Jak na razie mamy tylko kilka sztuk takiego taboru, który jeździ u nas stosunkowo krótko. Musimy pamiętać, że jako PKM obsługujemy trasy o różnym profilu i długości, często poza terenem miejskim. Dlatego ciekawe będzie to, jak “elektryki” sprawdzą się w codziennym ruchu poza obszarem miast. W kontekście charakteru naszych tras bardzo liczyliśmy na technologię wodorową, bowiem dotychczasowe doświadczenia z wodorem pokazują, że tego typu pojazdy są w stanie jeden do jednego zastąpić autobusy spalinowe – przypomina Rachwalski.
Prezes PKM-u referuje, że głównym celem przyświecającym budowie nowej bazy jest znaczne przyspieszenie codziennego procesu obsługi autobusów w skład którego wchodzą: przegląd, sprzątanie oraz mycie wraz z tankowaniem. Rachwalski chce podwoić moce przerobowe w ten sposób, żeby jednocześnie cztery autobusy mogły przechodzić codzienny przegląd, cztery pojazdy były myte, a cztery tankowane.
Nowa hala przeglądów oraz biura, magazyn i pomieszczenia socjalne
W ramach inwestycji powstanie również zupełnie nowa hala przeglądów, która będzie dostosowana także do autobusów wodorowych, przy których trzeba spełnić inne wymogi niż przy elektrobusach czy autobusach z silnikiem Diesla – Planujemy wykonać osobną część dla tego typu pojazdów, choć w tym momencie nie wiem, czy zrobimy to od razu, czy też w dalszym etapie, właśnie ze względu na decyzję o chwilowym zaniechaniu kupna autobusów na wodór dla PKM Świerklaniec – mówi prezes PKM-u.
Prace obejmą też budowę zupełnie nowego budynku magazynowo-warsztatowo-biurowego, w którym ma znaleźć się także dyspozytornia z prawdziwego zdarzenia. Poza warsztatem i magazynem w budynku będzie również część socjalna, biura oraz sale szkoleniowe – Jesteśmy dużym przedsiębiorstwem, w którym nie ma podziałów na lepszych i gorszych, dlatego wszyscy pracownicy czy to z biura, czy z warsztatu będą korzystali z jednego budynku – opowiada Rachwalski.
Przed nowym budynkiem powstanie z kolei nowy parking dla pracowników spółki.
Poza pozostawieniem rezerwy pod budowę stacji tankowania wodorem, w projekcie przewidziano także miejsce na potencjalny montaż elektrolizera, o ile oczywiście wodór stanie się tanim i dostępnym paliwem – To kolejne zastosowanie, jakie widzimy dla naszego prądu z fotowoltaiki. Zakładamy, że nasza instalacja będzie produkowała znacznie więcej energii niż wynosi nasze zapotrzebowanie, dlatego budowa elektrolizera i produkcja wodoru miałaby duży sens, zwłaszcza że odsprzedawanie prądu do sieci w polskich warunkach raczej nie jest opłacalne – tłumaczy Piotr Rachwalski.
Baza za 100 milionów złotych
Prezes PKM Świerklaniec pytany o szacunkowe koszty mówi, że wstępnie były one szacowane na 70 mln złotych, natomiast już dziś wiadomo, że będą one większe, a koszt budowy nowej bazy zamknie się w kwocie około 100 mln złotych brutto. Zdaniem Rachwalskiego, przy jednoczesnej realizacji wszystkich etapów, właściwe prace budowlane mogłyby zająć rok od zawarcia umowy – Natomiast my, z racji niedostępności środków, będziemy etapować cały ten proces, dlatego szacujemy, że kompletna baza, ze wszystkimi etapami, powstanie do końca 2028 roku – mówi prezes przewoźnika, dodając, że w razie pozyskania środków zewnętrznych cały proces będzie mógł znacznie przyspieszyć.
Rachwalski: Nie chcemy iść na łatwiznę
– Przy budowie tej bazy nie chcemy iść na łatwiznę i rezygnować z pewnych rozwiązań, bo zajmą one za dużo czasu lub będą za drogie czy trudne do realizacji. Skoro chcemy użytkować autobusy warte miliony złotych, to musimy mieć też bazę, która w stu procentach będzie odpowiadała współczesności. Przypomnę tylko, że nasze obecne warunki praktycznie uniemożliwiają serwis autobusów elektrycznych, gdzie większość sprzętu znajduje się na dachach pojazdów. Nie wspomnę już o zimowym serwisie autobusów przegubowych, które po prostu nie mieszczą się w pomieszczeniach serwisowych, a mówimy o przewoźniku, który za kilka lat ma codziennie uruchamiać 150 autobusów. Chcemy wykonać wzorcową, ekologiczną i nowoczesną bazę dla transportu publicznego, która wykorzysta wody szare i deszczowe, z duża ilością zieleni oraz z prądem z fotowoltaiki – podsumowuje Rachwalski.
Poniżej projekt zagospodarowania terenu nowej bazy PKM.