PKP PLK wymienia niepraktyczne podnośniki w Grodzisku Maz.

Podróżni w Grodzisku Mazowieckim skorzystają z trzech nowych wind. Ich wykonawcą jest firma Sarinż, z którą PKP PLK podpisały umowę w styczniu. Inwestycja jest warta ponad 8 mln zł netto, a środki pochodzą z budżetu państwa.

Wymieniane urządzenia są dość młode – stacja w Grodzisku Maz. była modernizowana w latach 2010-2016. – Zamontowano wtedy tzw. platformy pionowe ułatwiające dostęp do peronów – mówi Anna Znajewska-Pawluk z biura prasowego PKP PLK. Urządzenia tego typu są dość awaryjne, a do tego niewygodne – nie zapewniają pełnej dostępności (ręcznie otwierane drzwi, konieczność ciągłego przytrzymywania przycisku, by dźwig działał). Zarządca infrastruktury nie odpowiedział na pytanie dlaczego wówczas – pomimo powszechnej już opinii o niepraktyczności podnośników – zdecydowano się na zastosowanie takiego właśnie urządzenia.

– Po latach eksploatacji obecnych podnośników na stacji Grodzisk Mazowiecki zdecydowano o wymianie urządzeń w celu ujednolicenia poziomu obsługi pasażerów tak jak na innych stacjach i przystankach. Nowe windy będą łatwiejsze w obsłudze dla pasażerów, co w konsekwencji ograniczy konieczność kosztownych napraw i korzystania z serwisu – mówi Znajewska-Pawluk. Teraz podróżni będą mieli do dyspozycji pełnoprawne windy – monitorowane wewnątrz, z automatycznie otwieranymi drzwiami i bez konieczności stałego przytrzymywania przycisku uruchomienia podnośnika.

Jak informuje PLK, stare platformy zostaną zastąpione nowoczesnymi urządzeniami do końca 2024 r. – Obecnie wykonawca prowadzi prace przygotowawcze do rozpoczęcia inwestycji. Prace przy wymianie wind wymagają zmian w organizacji ruchu pociągów, które będą uwzględnione w rozkładzie jazdy. Na czas remontu stacja Grodzisk Mazowiecki zostanie wyłączona z obsługi osób o ograniczonych możliwościach poruszania się – mówi Anna Znajewska-Pawluk. Jak się dowiedzieliśmy, wykonawca domagał się znacznego skrócenia długości czynnych krawędzi peronowych – na to jednak nie zgodzili się przewoźnicy (w praktyce uniemożliwiałoby to obsługę dłuższych jednostek, jeżdżących na linii skierniewickiej).