Gdański PKS jest dziś jednym z najważniejszych przewoźników regionalnych w rejonie Trójmiasta, a jego kondycja na tle innych przedsiębiorstw o podobnym rodowodzie jest dobra. Działalność spółki koncentruje się obecnie na obsłudze połączeń finansowanych przez samorządy. W rozkładzie jazdy pozostają jednak również kursy komercyjne, w tym w relacjach międzynarodowych.
Po przekształceniach własnościowych z poprzedniej dekady spółka PKS Gdańsk została przejęta przez znane na Pomorzu przedsiębiorstwo transportowe Gryf z Kartuz. Inaczej niż w przypadku szeregu innych spółek wywodzących się z dawnej Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej, zmiany przyniosły stabilizację, a firma utrzymała swoją pozycję na lokalnym rynku. Wraz z Gryfem tworzy ofertę skupioną na realizacji rozkładowych połączeń regionalnych, choć działalność obu podmiotów jest zdywersyfikowana i obejmuje również inne segmenty rynku: przewozy zlecone, międzynarodowe czy miejskie.
Większość linii z dofinansowaniem FRPA
– Trzon przewozów PKS Gdańsk stanowią połączenia międzymiastowe regionalne. Dwie trzecie linii komunikacyjnych istnieje dzięki wypracowanym z samorządami umowom i środkom z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych – mówi Bartosz Milczarczyk, dyrektor ds. organizacji przewozów w spółce Przewozy Autobusowe Gryf. Nadal utrzymywane są także lokalne linie uruchamiane na zasadach komercyjnych (bez wsparcia województwa, powiatów czy gmin). W rozkładzie jazdy są też linie dalekobieżne, w tym międzynarodowe na Białoruś i do Obwodu Królewieckiego. – Funkcjonują one na własne ryzyko naszego przedsiębiorstwa – usłyszeliśmy. Portfel uzupełnia mająca marginalne znaczenie obsługa komunikacji miejskiej: aktualnie PKS Gdańsk pełni rolę podwykonawcy miejskiej spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje, realizując kursy na dwóch liniach w Gdańsku.
Główną działalność PA Gryf stanowi zaś realizacja połączeń regionalnych w powiecie kartuskim. Również w tym przypadku dwie na trzy trasy są obsługiwane na podstawie kontraktów z samorządami, które z kolei korzystają ze wsparcia z budżetu centralnego w ramach FRPA. – Bez tych dopłat i umów linie zniknęłyby z naszej siatki połączeń, bowiem nie utrzymałyby się z samego przychodu ze sprzedaży biletów. Istnieją jednak nadal linie uruchamiane komercyjnie, funkcjonujące na własne ryzyko ekonomiczne przedsiębiorstwa – opisuje nasz rozmówca. W przypadku Gryfa realizacja przewozów w ramach komunikacji miejskiej stanowi znacznie większy sektor działalności. Firma obsługuje kompleksowo komunikację miejską w Tczewie, a także wybrane linie w sieci ZKM Gdynia (w Gdyni, Sopocie, Rumi, Redzie i Wejherowie, a także w gminach Żukowo i Szemud). Kartuski przewoźnik realizuje też zlecenie dla ZKM Wejherowo (w samym Wejherowie, Rumi, Redzie i gminie Luzino). PKS Gdańsk i PA Gryf uruchamiają łącznie ponad 250 brygad autobusowych dziennie.
Mniej przewozów pracowniczych, ale więcej linii międzynarodowych
Z biegiem lat spadła natomiast rola zlecanych przewozów pracowniczych. Dziś realizuje je w niewielkiej skali PKS Gdańsk, a Gryf nie ma zawartych kontraktów tego typu. – W pewnym momencie przedsiębiorstwa zaczęły rezygnować z tej formy transportu pracowników kosztem dopłat do transportu indywidualnego na dojazd do pracy do zakładów produkcyjnych etc. – tłumaczy przedstawiciel PA Gryf.
Wciąż rozwijana jest zaś działalność w obszarze komercyjnych linii międzynarodowych do krajów b. ZSRR. – Musimy na bieżąco dostosowywać się do sytuacji na granicach, stąd linie międzynarodowe ulegają modyfikacjom. W ubiegłym roku PKS Gdańsk uruchomił kolejną nową linię w relacji Poznań – Mińsk – relacjonuje dyrektor w kartuskiej spółce.
Kluczem do utrzymania personelu jest dobra pensja
– Obecnie nie ma natomiast warunków i możliwości uruchamiania jakichkolwiek nowych linii i połączeń lokalnych bez udziału środków zewnętrznych, tj. takich kursów, które miałyby zarobić na siebie jedynie ze sprzedaży biletów – stwierdza jednoznacznie Bartosz Milczarczyk. PKS Gdańsk i PA Gryf otworzą więc dodatkowe trasy tylko wówczas, gdy będą miały gwarancję finansowania ich obsługi. Operatorzy współpracują z organizatorami każdego szczebla: wojewódzkiego, powiatowego i gminnego.
Aktualnie na rynku transportowym dużym problemem pozostaje niedobór pracowników. Gryf przyznaje, że odczuwa skutki dzisiejszej sytuacji w branży, ale podkreśla, że nie doszło do np. konieczności odwoływania kursów z uwagi na niedobór kierowców. – Jesteśmy postrzegani obecnie na pomorskim rynku pracy jako najlepsi płatnicy wynagrodzeń dla kierowców autobusów. Oferujemy najwyższe lub jedne z najwyższych stawek godzinowych – tłumaczy relatywnie dobrą pozycję przewoźnik. Zauważa on też trend odwrotny do istniejącego w poprzednich dekadach: zatrudnieni w transporcie ciężarowym decydują się na przesiadkę do autobusów regionalnych, doceniając możliwość codziennego powrotu do domu przy mniejszej niż dawniej różnicy w zarobkach. Gryf i PKS stale szukają przy tym dodatkowych prowadzących i oferują im możliwość finansowania zdobycia uprawnień zawodowych.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.