Czy niebawem z autobusowego rozkładu jazdy znikną wszystkie połączenia kolejnego PKS? Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Gnieźnie złożyło już w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Nie wiadomo na razie, czy sąd ogłosi upadłość likwidacyjną tej firmy.
W październiku informowaliśmy na naszych łamach o
postępujących cięciach w ofercie PKS Gniezno. Spółka ta całkowicie wycofała się wówczas z obsługi kilku linii: Września – Noskowo, Września – Gonice, Września – Bardo, Mieścisko – Wągrowiec przez Popowo Kościelne i Popowo Kościelne – Wągrowiec. Istotne ograniczenia zaczęły wprowadzone także na trasie Gniezno – Września, gdzie autobusy konkurują z otwartym niedawno połączeniem kolejowym.
Państwowe przedsiębiorstwo z nadzorem sądowymLikwidacja znaczącej części kursów świadczyła o dużych problemach finansowych przewoźnika. Jak wskazywał pod koniec listopada lokalny portal moje-gniezno.pl, spółka zalega z płatnościami ok. 2 mln zł za samo paliwo. Firma PetroJet, która nie otrzymała zapłaty, skierowała do PKS pismo z informacją, że jeśli ten nie ureguluje swoich zobowiązań, kontrahent zamierza skierować do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej.
Gnieźnieńskie PKS jest jedną z nielicznych spółek wywodzących się z dawnej Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej, które wciąż pozostają własnością skarbu państwa. Jak poinformował nas resort, który odpowiada za państwowe przedsiębiorstwa autobusowe, zarząd zadłużonego przedsiębiorstwa sam podjął już wcześniej podobne kroki. – 18 września 2018 r. zarząd Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Gnieźnie sp. z o.o. złożył w XI Wydziale Gospodarczym do Spraw Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto wniosek o ogłoszenie upadłości. Sąd ustanowił tymczasowego nadzorcę sądowego – mówi Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Scenariusz upadłości likwidacyjnej wydaje się realny – Jeżeli sąd ogłosi upadłość likwidacyjną spółki, wówczas wyznaczy syndyka masy upadłości, który będzie prowadził postępowanie upadłościowe – tłumaczy nasz rozmówca. – Ministerstwo Infrastruktury nie ma wpływu zarówno na decyzję sądu rejonowego, jak i na działania ewentualnego syndyka masy upadłości. O dalszej działalności spółki decydować będzie syndyk i sędzia komisarz – dodaje.
Istnieje więc realne zagrożenie, że kurcząca się sieć połączeń PKS Gniezno wkrótce przestanie być obsługiwana całkowicie. Spółka byłaby więc kolejną, która w ostatnim czasie przestałaby świadczyć jakiekolwiek usługi przewozowe. Przypomnijmy, że w tym roku zlikwidowano m.in. wszystkie kursy
PKS Kutno czy
PKS Płock.
MI: Odpowiedzialnym za zapewnienie komunikacji jest samorząd lokalnyMimo to Ministerstwo Infrastruktury nie planuje podejmowania żadnych kroków, które zapobiegałyby postępowi wykluczenia komunikacyjnego w rejonie Gniezna na wypadek upadłości likwidacyjnej PKS. – Pytanie o funkcjonowanie transportu zbiorowego na danym terenie należy kierować do właściwych terytorialnie jednostek samorządu terytorialnego, które są odpowiedzialne za jego organizację – usłyszeliśmy jedynie od Szymona Huptysia.