Z komunikacyjnej mapy południowej Wielkopolski znikają właśnie kursy realizowane przez PKS Ostrów Wielkopolski. Przewoźnik radykalnie ogranicza ofertę, tłumacząc to spadkiem popytu związanym z wprowadzeniem zdalnej nauki w szkołach. Spółka ma jednak olbrzymie problemy, które mogą doprowadzić do zakończenia jej funkcjonowania – od pół roku trwa formalna likwidacja przedsiębiorstwa.
Na naszych łamach szeroko opisywaliśmy
problemy finansowe PKS Częstochowa, jednego z ostatnich przedsiębiorstw wywodzących się z dawnej Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej, których właścicielem pozostaje skarb państwa. Firma ta od około roku znajduje się w stanie likwidacji. Nie jest to jedyna państwowa spółka przewozowa, która przechodzi obecnie głęboki kryzys. Rząd potwierdził, że procedura likwidacyjna została wszczęta także wobec drugiego z nadzorowanych przez władze centralne PKS-ów.
Jak zakończy się likwidacja? Ma zadecydować rynek – W lipcu w stan likwidacji została postawiona spółka PKS Ostrów Wielkopolski – poinformowało nas Ministerstwo Aktywów Państwowych, które przed rokiem przejęło nadzór nad przewoźnikiem od Ministerstwa Infrastruktury. Resort nie odpowiedział wprost na nasze pytanie, czy ma plan kontynuacji działalności spółki po przywróceniu jej rentowności, jak ma stać się w przypadku PKS Częstochowa. – Dalsze losy przedsiębiorstwa zależą od procesu likwidacji, którego efekty zależą z kolei od warunków rynkowych – czytamy jedynie w bardzo krótkim komunikacie służb prasowych MAP.
Tymczasem spółka bardzo radykalnie ograniczyła swoją działalność przewozową. Obecnie w rozkładzie jazdy wszystkich linii łącznie znajdują się tylko 23 kursy. Ostatnie cięcia przeprowadzone zostały 30 listopada, kiedy z grafiku wypadły kolejne dwie pary połączeń. Obsługa większości tras ograniczona jest aktualnie do jednej lub dwóch par kursów dziennie.
Koniec przewozów w rejonie Kępna, regres w Ostrowie i SycowieZ Ostrowa Wielkopolskiego można aktualnie dojechać do Dębicz (jedna para kursów dziennie plus jeden w skróconej relacji Dębicze – Grabów) i Ostrzeszowa (jedna para kursów dziennie plus dwie pary na krótszej trasie Ostrzeszów – Grabów) – na tym rozkład jazdy z głównego dworca spółki się kończy. Nieco więcej połączeń wciąż odbywa się w rejonie Sycowa. Stamtąd wciąż odjeżdżają autobusy do Twardogóry (kilkoma trasami) i Gołębic.
– Ograniczono obsługę kursów z powodu wprowadzenia w szkołach nauczania zdalnego – tłumaczy Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Ostrowie Wielkopolskim w informacji o zmianach opublikowanej na łamach swojej strony internetowej. Nieliczne pozostałe kursy wykonywane są wyłącznie w dni robocze. W soboty i niedziele PKS nie uruchamia już ani jednego połączenia. Wśród zlikwidowanych w ostatnim okresie linii znalazła się m.in. ta biegnąca z Ostrowa do Kępna. W listopadzie spółka całkowicie wycofała się także z obsługi połączeń lokalnych w rejonie Kępna i Wieruszowa.