PKS Suwałki nie będzie wydzielony ze struktur PKS Nova

Na naszych łamach informowaliśmy niedawno o istotnym konflikcie wewnętrznym w strukturach wojewódzkiej spółki Podlaska Komunikacja Samochodowa Nova. Przewoźnik, który powstał poprzez połączenie należących do samorządu regionalnego PKS-ów, w tym w Białymstoku i Suwałkach, znalazł się w ogniu krytyki części swoich pracowników, a momentem kulminacyjnym było zwolnienie dyrektora oddziału w Suwałkach. Argumentem miały być rozbieżne wizje rozwoju przedsiębiorstwa, a różnice były tak istotne, że część personelu dawnego PKS Suwałki postulowała ponowne wydzielenie oddziału ze struktur dużej firmy.

Nie będzie pieniędzy na przygotowanie podziału

Procedura wydzielenia oddziału ze struktur spółki była zresztą wszczęta w ramach wewnętrznych analiz podlaskiego PKS-u. – Prace w tym zakresie prowadziła powołana zarządzeniem zarządu spółki komisja, która zidentyfikowała zasoby, w które powinna zostać wyposażona nowo wydzielona spółka. W celu dochowania należytej staranności oraz obiektywizmu pozostały zakres prac, w tym wybór biegłych do oceny rentowności potencjalnie wydzielonej spółki, miał podjąć właściciel PKS – mówi Marcin Doliasz, prezes zarządu Podlaskiej Komunikacji Samochodowej Nova.

Decyzje w tej sprawie zapadły podczas ostatniej sesji Sejmiku Województwa Podlaskiego (PKS pozostaje spółką należącą do samorządu regionalnego). Radni głosowali wówczas nad wprowadzeniem do porządku obrad uchwały dotyczącej zmian w budżecie na rok 2024. – Zmiany dotyczyły wydatkowania kwoty 150 tys. zł, która miała zostać przeznaczona na przeprowadzenie analizy opłacalności ekonomiczno-podatkowej oraz prawnej wydzielenia oddziału suwalskiego – relacjonuje nasz rozmówca. Stosunkiem głosów 12:14 wniosek upadł. – W związku z tym wydaje się, że prace związane z podziałem PKS Nova zostały zakończone – usłyszeliśmy.

Prezes broni dotychczasowej polityki spółki

W najbliższym czasie można spodziewać się ostatecznych rozstrzygnięć, aczkolwiek bez niezbędnego finansowania prac przygotowawczych podział wojewódzkiego PKS-u pozostaje nierealny. Nie znalazły więc wystarczającego poparcia argumenty o blokowaniu rozwoju oddziału w Suwałkach poprzez niewspółmierne do odnotowywanych dobrych wyników finansowych przydzielanie nowego taboru, inwestowanie w rozwój zaplecza czy wynagradzanie pracowników. Prezes PKS Nova podkreśla w rozmowie z portalem transport-publiczny.pl, że personel zatrudniony w pozostałych oddziałach nie był zwolennikiem koncepcji podziału. – Zarząd spółki, mając na uwadze dobro całego zakładu pracy, nie może faworyzować żadnego z oddziałów, nawet jeżeli osiąga on relatywnie lepsze wyniki od pozostałych oddziałów. Kłóciłoby się to z zasadą niedyskryminowania pracowników. Obowiązkiem zarządu jest dbałość o interesy całej spółki, dlatego planując inwestycje, dążymy do unifikacji m.in. w zakresie stanu taboru (jego wieku i poziomu wyeksploatowania) na poziomie całej spółki – tłumaczy swoją politykę Marcin Doliasz.

PKS Suwałki funkcjonował jako osobne przedsiębiorstwo do 1 stycznia 2017 r. Dzień później zostało ono formalnie przejęte przez PKS Białystok, który zmienił nazwę na PKS Nova. Spółka PKS Suwałki utrzymywała pięć placówek terenowych – w Augustowie, Ełku, Gołdapi, Olecku i Sejnach.