PKS+. W niektórych województwach zabrakło funduszy, ale rząd pracuje nad zmianą alokacji

PKS+ rozwija się z roku na rok. Nabór wniosków, który ma pozwolić na uruchomienie połączeń w bieżącym, 2022 roku, zakończył się odmiennie w różnych województwach. W niektórych regionach zgłoszone do programu wnioski znacząco przekroczyły kwoty, jakie zaplanowano na realizację programu. W innych sytuacja jest zupełnie odwrotna, ponieważ samorządy nie wykorzystały pełnej dostępnej puli przez co doszło do sytuacji, gdy samorządy chcące zorganizować komunikację autobusową nie mogą tego zrobić gdyż w ich województwie skończyły się fundusze. Jak zapowiedział w zeszłym tygodniu Rafał Weber, wiceminister infrastruktury, resort pracuje nad zmianami, które mają umożliwić przesunięcie niewykorzystanych funduszy tam, gdzie zainteresowanie przekroczyło dostępne kwoty.

Cztery województwa ze znacznie przekroczonym budżetem

Taka sytuacja ma miejsce w czterech województwach, a więc pomorskim, mazowieckim, śląskim oraz podkarpackim. Dziennik Gazeta Prawna napisał o tym, iż na Mazowszu doszło do sytuacji, gdy dopłaty zgarnęły gminy oraz związki gminno-powiatowe uprzedzając powiaty, w tym takie, które w poprzednich latach uruchamiały już komunikację autobusową. Mówiąc wprost, w niektórych miejscach, w których autobusy jeździły do tej pory, przewozy mogą zostać zlikwidowane, ponieważ nie otrzymały rządowego dofinansowania w kwocie 3 złotych do jednego kilometra.

Dlaczego tak się stało? Ponieważ program premiuje gminy i związki gminno-powiatowe przed wnioskami pochodzącymi od starostów czy marszałków województw. Jak napisał na facebooku Marcin Gromadzki, właściciel firmy doradczej PTC, prawie jedną trzecią funduszy dla Mazowsza uzyskał Związek Powiatowo-Gminny „Grodziskie Przewozy Autobusowe”. Ekspert wyliczył, iż gdyby przyjąć za standard to, w jaki sposób zorganizowano przewozy w powiecie grodziskim i pomnożyć to przez liczbę wszystkich powiatów w Polsce, to pula całego FRPA musiałaby wynosić ponad 4,5 mld złotych, podczas gdy w ostatnim naborze pula wynosiła około… 800 milionów złotych. Wg ministra Webera wykorzystano około 550 milionów złotych, więc została bardzo duża rezerwa, która w zupełności powinna wystarczyć na to, by pokryć koszty wniosków w czterech województwach gdzie funduszy zabrakło. Gromadzki uważa też, iż bez zwiększania całkowitej puli, program może “wysypać się” już w 2023 roku.

550 milionów złotych i 4922 linie autobusowe

550 milionów złotych ma pozwolić na uruchomienie 4922 linii autobusowych. W sprawie przesunięć i zmian w Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych wypowiedział się także pełnomocnik Premiera ds. czystego powietrza, a więc Bartłomiej Orzeł. Orzeł zwrócił się do resortu infrastruktury z prośbą o jak najszybsze zmiany w programie i przesunięcie pozostałych funduszy tam, gdzie ich zabrakło. Argumentuje, iż linie komunikacyjne na które nie starczyło środków mogą albo zostać zlikwidowane całkowicie, albo też przewoźnicy mogą znacząco podnieść ceny biletów co może odstraszyć pasażerów, a w konsekwencji powiększyć problem wykluczenia komunikacyjnego, z którym PKS+ miał walczyć.

Kiedy nadejdą zmiany?

Pełnomocnik wysłał swój wniosek do resortu infrastruktury 17 stycznia 2021 roku. Dziś mijają dwa tygodnie od tego momentu, a zapowiadanych zmian nie widać. W sytuacji, gdy niektóre linie autobusowe nie mogły pojechać od 1 stycznia lub też zwiększyły się ceny biletów na kursy realizowane w ich ramach, każdy dzień jest na wagę złota.

Program ciągle posiada pewne wady, przede wszystkim to, że umowy zawierane są tylko na rok. Przewoźnicy i eksperci od dawna podkreślają, że nie zachęca to do kupowania nowego taboru, a także zatrudniana kierowców, ponieważ tak naprawdę nie wiadomo, czy linia która kursuje w 2022 roku, będzie także jeździć w roku kolejnym. Zmiany w tym zakresie były już kilkukrotnie zapowiadane.