Od kilku lat trwają zapowiedzi w sprawie urządzenia na nowo tzw. placu Pięciu Rogów u zbiegu Chmielnej, Brackiej, Zgody i Szpitalnej w Warszawie. Urzędnicy zapewniają, że udało się rozwiać wątpliwości policji i organizacja ruchu jest zatwierdzona. Zarząd Dróg Miejskich czeka teraz na przyznanie środków, by móc ogłosić przetarg na roboty budowlane.
Konkurs na projekt tzw. placu Pięciu Rogów u zbiegu Chmielnej, Brackiej, Zgody i Szpitalnej
rozstrzygnięto w 2016 r. Wygrała prosta propozycja z drzewami, z ruchem poprowadzonym po jednej stronie, w ciągu Kruczej i Szpitalnej. Wówczas zapowiadano, że prace mogłyby rozpocząć się w 2018 r.
Ze względów finansowych miasto nie dogadało się jednak ze zwycięzcą konkursu i rok później ogłoszono przetarg na wielobranżową dokumentację projektową, która miała powstać do połowy grudnia 2018 r. Podstawą wciąż była jednak zwycięska praca. Postępowanie
wygrała pracownia WXCA.
Prace projektowe jednak w pełni nie zakończyły się. Przedłużał się proces uzgodnień, gdyż policja zgłaszała obawy związane z bezpieczeństwem ruchu. Wątpliwości budziło przede wszystkim kursowanie dużej liczby autobusów w strefie bez wyraźnego podziału na chodniki i jezdnie. – W zasadzie większość spraw z policją mamy wyjaśnionych. Autobusów będzie mniej – zresztą jeśli miałby tam jechać autobus za autobusem, to po co nam ten plac? Niemniej jednak da się połączyć strefę pieszą z możliwością przejazdu komunikacji publicznej – zapewnia Robert Soszyński, wiceprezydent Warszawy.
Zarząd Dróg Miejskich informuje, że organizacja ruchu dla tego obszaru jest już zatwierdzona. – Zostały jeszcze drobne uzgodnienia, ale do końca roku dokumentacja powinna być gotowa – mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM-u. – Zapadła decyzja o modernizacji i budowie. Zbliżamy się do momentu, kiedy będziemy mogli go realnie projektować na poziomie projektu wykonawczego – dodaje Robert Soszyński.
Niezbędne jest jeszcze zabezpieczenie finansowania. – Mamy ok. 1,5 mln zł, a potrzebujemy ok. 17 mln zł. Będziemy starali się o dodatkowe środki – mówi Gałecka. Okazją do ich przyznania będzie grudniowa sesja budżetowa. – Jak tylko otrzymamy środki, to będziemy gotowi do ogłoszenia przetargu w styczniu bądź lutym. Prace mogłyby ruszyć w okolicach maja. Powinny potrwać 12 miesięcy – mówi Karolina Gałecka.
Bardziej ostrożny w tej sprawie jest Robert Soszyński. – Proces inwestycyjny od projektu do przecięcia wstęgi, na etapie na którym jesteśmy, to 2-2,5 roku – mówi wiceprezydent. Plac, uwzględniając te daty, powinien zostać więc ukończony w 2022 r. – Dopóki nie mamy pozwolenia na budowę w ręku, to podawanie terminów jest zawsze ryzykowne, ale Z dużą ostrożnością mogę powiedzieć, że podany termin wydaje się realny – deklaruje Soszyński.