Po co Krakowowi tramwaje, które przejadą 3 km bez sieci?

Przetarg na nowe tramwaje wystartował przed miesiącem. Przedmiotem postępowania jest dostawa nie więcej niż 50 nowych, niskopodłogowych i przegubowych tramwajów jednokierunkowych o długości od 32 do 35 metrów wraz z wyposażeniem i narzędziami specjalnymi. Realizacja zamówienia podzielone jest na części. Pierwsza z nich obejmuje dostawę 35 sztuk pojazdów w terminie 20 miesięcy od zawarcia umowy realizacyjnej, a ewentualne kolejne zamówienia dotyczyć będą dostaw pozostałych tramwajów.

Jednym z ciekawszych warunków jest możliwość jazdy bez zasilania z górnej sieci trakcyjnej na odległości minimum 3 km przy napełnieniu nie mniejszym niż 2/3 nominalnego. – To rozwiązanie ma umożliwić jazdę tramwajom w przypadku, gdy nie będzie możliwości korzystania z sieci trakcyjnej. Może to dotyczyć np. takich sytuacji, gdy na jakimś fragmencie trasy tramwajowej montowanie sieci trakcyjnej będzie negatywnie wpływać na pobliskie otoczenie (np. budynki mieszkalne). Dodatkowo to rozwiązanie może też być wykorzystane w sytuacjach awaryjnych. Umożliwi np. przejazd tramwajom w sytuacjach, gdy zabraknie napięcia sieci trakcyjnej – informuje Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK w Krakowie. Ponadto baterie, w które będzie wyposażony tramwaj, muszą mieć pojemność wystarczającą do zasilania obwodów sterowania i pomocniczych (oświetlenie awaryjnie) w stopniu umożliwiającym dokonanie bezpiecznego awaryjnego zjazdu w czasie 90 minut. Trwałość źródeł zasilania przy niezmienionych zasięgach pojazdu określono na minimum 10 lat.

– Rozwiązania te pozwolą w przyszłości na uruchomienie w obrębie I Obwodnicy fragmentów linii bez konieczności stawiania słupów trakcyjnych. Będzie to jednak uzależnione od możliwości dostosowania do tego rodzaju rozwiązania wagonów starszego typu. Biorąc jednak pod uwagę to, jak dynamicznie rozwija się ten obszar rynku, być może już za kilka lat będziemy mieli możliwość korzystania w Krakowie z fragmentów linii w centrum, gdzie tramwaje będą kursować bez sieci trakcyjnej, a ich superkondensatory będą ładowane np. indukcyjnie podczas postoju na przystankach – mówił w zeszłym roku Rafał Świerczyński, prezes MPK Kraków.

W dokumentacji do jazdy bez sieci trakcyjnej wskazano odcinki właśnie wokół I Obwodnicy, czyli kluczowe dla sprawnego funkcjonowania całej sieci tramwajowej w Krakowie. – Obecnie nie ma jeszcze konkretnych planów dotyczących likwidacji sieci trakcyjnej w centrum miasta – podkreśla Gancarczyk. Wymaganie Krakowa jest nowatorskie i MPK chce przede wszystkim przeanalizować funkcjonowanie tego rozwiązania. – Warto podkreślić, że wagony tramwajowe o parametrach zbliżonych do tych wymaganych przez MPK nie zostały jeszcze dostarczone do żadnego z polskich miast. W celu nabycia doświadczeń z tego typu układami zasilania w ogłoszonym przez krakowskiego przewoźnika przetargu zostały zamówione dwa pojazdy wyposażone w system autonomicznej jazdy – mówi Marek Gancarczyk. Pozostałe wozy mają zostać wyposażone we wszystkie niezbędne instalacje, które w przyszłości umożliwią zamontowanie zasobników.

Nowe tramwaje nie będą pierwszym podejściem do jazdy bez zasilania sieci trakcyjnej. W 2015 r. MPK testowało prototypowy tramwaj Tramino S100 firmy Solaris. – Z technicznego punktu widzenia jedną z największych innowacji, jakie oferował prezentowany tramwaj Solarisa, był zasobnik energii z systemem superkondensatorów. Dzięki nim pojazd mógł gromadzić energię elektryczną, która później mogła być wykorzystywana, np. przy jeździe bez zasilania zewnętrznego (z sieci). Był to też tramwaj, którego układ superkondensatorów, mógł być wykorzystywany dla zapewnienia jazdy autonomicznej tramwaju – przypomina Gancarczyk.


Odcinki do jazdy bez zasilania z sieci trakcyjnej, mat. MPK Kraków