Istotną, a stosunkowo rzadko zauważaną korzyścią z autonomizacji środków transportu mogłoby być zwiększenie mobilności osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Dzięki możliwości skorzystania z pojazdu bez kierowcy łatwiejsze mogłoby być poruszanie się po miastach bez asysty np. dla niewidomych. Z aut mogliby korzystać także niepełnosprawni intelektualnie, którzy nie mogą według prawa kierować samochodami tradycyjnymi.
– Prawa osób niepełnosprawnych reguluje konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych uchwalona w 2006 r., a ratyfikowana przez Polskę w 2012 r. – mówił podczas tegorocznego Kongresu Transportu Publicznego i Inteligentnego Miasta dr Tomasz Kamiński z Instytutu Transportu Samochodowego. Podkreślał, że państwo polskie ma na mocy tego aktu prawa międzynarodowego obowiązek tworzyć m.in. przyjazne dla osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami rozwiązania transportowe. Jednym z kierunków rozwoju, który mógłby przyczynić się do poprawy sytuacji komunikacyjnej niepełnosprawnych, mogą być w jego opinii technologie dotyczące pojazdów autonomicznych.
Czekamy na piątą klasę autonomizacji
Krótko przypomniał on dotychczasowe etapy wdrażania tych technologii w życie. – Pojazdy pierwszego stopnia autonomizacji zgodnie z klasyfikacją Amerykańskiego Stowarzyszenia Inżynierów Motoryzacji rozpoczęły jazdę po drogach Polski i świata w 1992 r., kiedy został wdrożony aktywny tempomat – mówił. – W tej chwili dochodzimy do klasy trzeciej. Pewne pojazdy są już wyposażone w urządzenia, które umożliwiają automatyczne prowadzenie i utrzymanie tego pojazdu w pasie ruchu i automatyczną jazdę za pojazdem poprzedzającym przy zachowaniu bezpiecznej odległości – opisywał.
Pojazdy klasy czwartej miałyby pozwalać na zaangażowanie kierującego w wykonywanie czynności niezwiązanych z ruchem na długie okresy. Piąta klasa oznacza natomiast pełną autonomię. To właśnie przede wszystkim pojazdy z tej ostatniej grupy miałyby móc ułatwić życie osobom o ograniczonych możliwościach prowadzenia samochodu czy całkowicie do tego niezdolnych. Dla części z nich konieczne są dodatkowe ułatwienia niestosowane w innych pojazdach autonomicznych, np. dotyczące wsiadania i wysiadania.
Za dwa, trzy lata autonomiczne pojazdy dla niepełnosprawnych będzie można kupić
– Jest już szereg firm, które tego typu pojazdy, na razie koncepcyjne, przedstawiają. Oczywiście te koncepcje będą wdrażane w życie. Firmy zapowiadają, że za dwa, trzy lata takie pojazdy będą już dostępne na warunkach rynkowych, czyli po prostu będzie można je kupić – mówił Tomasz Kamiński. Wśród koncernów, które chcą produkować tego typu samochody, wymienił on Renault. Pojazdy tego producenta według dzisiejszych koncepcji miałyby nie być wyposażone w kierownicę i jedynie przyjmować polecenia głosowe.
Według przedstawiciela ITS autonomiczne pojazdy mogłyby ułatwić życie nie tylko osobom z niepełnosprawnościami ruchowymi, ale także z dysfunkcjami narządu wzroku. – Ścieżka do samodzielnego przemieszczania się otworzy się również dla osób ze schorzeniami psychicznymi, które dotychczas nie mogły w pełni korzystać z transportu – przewidywał prelegent.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.