Straż Pożarna w Bydgoszczy za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o pożarze autobusu przegubowego Solbus. Był to testowy egzemplarz autobusu hybrydowego gazowo-elektrycznego zasilanego CNG wyprodukowanego dla Częstochowy.
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 4 w Bydgoszczy za pośrednictwem swojej strony w serwisie społecznościowym poinformowała o zdarzeniu: „Krótko przed zmianą służby otrzymujemy zgłoszenie o pożarze autobusu w miejscowości Lisi Ogon gm. Białe Błota na drodze krajowej nr 10. Jak się okazało podczas jazdy zapalił się testowany autobus komunikacji miejskiej wyprodukowany w Solcu Kujawskim. Autobus miał nietypowe zasilanie, a mianowicie zasilany był gazem CNG (gaz ziemny) oraz poprzez super kondensatory (hybryda). Spaleniu uległa tylna część pojazdu. Zbiorniki z gazem pozostały nienaruszone. Na szczęście nie było osób poszkodowanych” – podano w komunikacie.
- Dokładnej przyczyny nie ustalaliśmy, to już sprawa specjalistów z zakładu – poinformowali nas bydgoscy strażacy.
Autobus w pianieWpisowi towarzyszyły fotografię ukazujące autobus Solbus Solcity SM 18 CNG w barwach MPK Częstochowa. Na zdjęciach widać, że najbardziej strawioną przez płomienie częścią była przestrzeń nad tylnym przedziałem technicznym umieszczonym na tylnym zwisie pojazdu oraz dach wraz z osprzętem.
Spaleniu uległ również fragment przestrzeni pasażerskiej od zwisu tylnego do III drzwi, a największe zniszczenia zaobserwować można przy suficie, co prawdopodobnie wskazuje na początek pożaru właśnie w tamtej części pojazdu.
Przegubowce jeszcze w trakcie testówWiceprezes Zarządu MPK w Częstochowie Robert Madej powiedział nam, że aktualnie trwają odbiory kolejnych autobusów, ale dotyczą one pojazdów 12-metrowych. – Do przegubowców jeszcze nie doszliśmy, więc to jeszcze nie nasze autobusy – oznajmił. W czasie naszej rozmowy w siedzibie przewoźnika trwała akurat narada w sprawie zdarzenia.
Gaz jednak bezpiecznyW lokalnych mediach pojawiają się pytania, czy autobus napędzany gazem będzie bezpieczny dla pasażerów. Obawy są naturalne, ponieważ trakcja gazowa w Częstochowie w służbie liniowej pojawi się po raz pierwszy, a paliwa gazowe, również za sprawą mediów, kojarzą się z eksplozjami.
Jak już kilkukrotnie pisaliśmy na łamach serwisu, autobusy z Solca Kujawskiego zasilane są gazem CNG, czyli metanem sprężonym. To proste chemicznie paliwo przechowywane jest w zbiornikach w postaci lotnej pod ciśnieniem 25 Mpa. Po rozszczelnieniu instalacji gaz po prostu rozpręża się, a jako lżejszy od powietrza, od razu uchodzi ku górze. Oznacza to, że przez natychmiastowe rozproszenie nie ma możliwości zapłonu.
Pożar egzemplarza testowego pokazał także, że autobus pod tym względem jest podwójnie bezpieczny, bowiem mimo szalejącego pożaru instalacja gazowa nie rozszczelniła się. Obawy pasażerów częstochowskiej komunikacji miejskiej o niebezpieczeństwo ze strony gazu okazały się bezpodstawne.
Choroba wieku dziecięcegoLiczymy, że zdarzenie powiązane jest z innowacyjną technologią napędu pojazdu, gdzie przyczyną mogła być nieprawidłowa kalibracja podzespołów. Warto zaznaczyć, że pojazd uległ usterce w trakcie testów, których celem jest ujawnienie wszystkich nieprawidłowości i ich eliminacja przed wdrożeniem do eksploatacji.
– Muszę zaznaczyć, że wyprodukowanie takiej hybrydy i zgranie całego zarządzania energią jest znacznie bardziej skomplikowane niż zbudowanie autobusu elektrycznego.– wyjaśniał podczas belgijskich targów w Kortrijk Michał Śliżak, szef marketingu producenta, gdzie
rozmawialiśmy też na temat nowych gazowo-elektrycznych hybryd, podobnych do tej, która spłonęła pod Bydgoszczą.
Zwróciliśmy się do producenta autobusu, firmy Lider Trading sp. z o.o., o oświadczenie dotyczące zdarzenia, jednak nie udało nam się go uzyskać – w siedzibie Solbusa również trwało spotkanie.
Solbus już płonąłDla firmy z Solca Kujawskiego pożar testowego autobusu to z pewnością problem. Pięć lat temu Solbus miał sprzedać 31 autobusów napędzanych LNG, czyli nowatorskim rodzajem napędu, do konsorcjum PTS Kraków i PKS Chojnice, które miało realizować przewozy w Krakowie. Z kontraktu wyszły nici, bo tuż przed transakcją testowy pojazd spłonął podczas jazd próbnych. Niedługo później Solbus ogłosił upadłość i z kłopotów z tym związanych wygrzebuje się do dziś. Zamówienie w Częstochowie jest dla firmy jednym z najważniejszych w ostatnich latach. Według naszych informacji firma zatrudnia obecnie w Solcu Kujawskim 250 osób.