Przetarg na pierwszą część remontu trasy PST został ogłoszony kilka dni temu i obejmuje on odcinek Pestki od Mostu Teatralnego do Słowiańskiej. Od razu zapowiedziano także drugi, większy przetarg na dalszą część trasy. Jednak nie obejmie on swoim zasięgiem pętli tramwajowej na osiedlu Sobieskiego. Czy pętla będzie więc remontowana?
Kilka
dni temu pisaliśmy o przetargu, jaki został ogłoszony przez MPK Poznań. Dotyczy remontu pierwszej części trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, na odcinku od ulicy Roosevelta do przystanku Słowiańska. Jednocześnie Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu zapowiedział już kolejne postępowanie, które będzie dotyczyć modernizacji kolejnego odcinka, od Słowiańskiej do przystanku Szymanowskiego. Ta część inwestycji zostanie
dofinansowana z programu inwestycji strategicznych, tzw. Polskiego Ładu, a dokładniej z jego pierwszej edycji.
Modernizacja całej trasy została
przez nas opisana tutaj. W tym tekście przedstawiciele Poznania zapowiadali także, iż remont Pestki ma objąć całą jej trasę, a więc także ostatni odcinek, od Szymanowskiego do pętli na osiedlu Sobieskiego. Sam przystanek Szymanowskiego został wyremontowany kilka miesięcy temu. Jednak obecne zapowiedzi ZTM oraz MPK milczą na temat ostatniego odcinka trasy. Zapytaliśmy więc ZTM o tę kwestię.
– Trasa PST, w części która nie jest objęta przedmiotem postępowań o udzielenie zamówień publicznych (dla których ogłaszającym są odpowiednio MPK i ZTM ) - tj. torowisko na pętli tramwajowej na osiedlu Jana III Sobieskiego, na odcinkach tego najbardziej wymagających - ma zostać naprawiona przez służby MPK Poznań w ramach bieżącego utrzymania. Roboty na pętli prowadzone mają być w ramach zamknięcia trasy PST związanego z jej remontem, stąd podanie terminu rozpoczęcia tych robót możliwe będzie dopiero po rozstrzygnięciu postępowań przetargowych i podpisaniu umów z wykonawcami – przekazał nam rzecznik poznańskiego ZTM, Bartosz Trzebiatowski.
Przetarg ogłoszony przez MPK zawiera także zapis o likwidacji przejazdów międzytorowych przy Słowiańskiej, które umożliwiają tramwajom zmianę toru jazdy, ale z drugiej strony spowalniają pojazdy, które muszą zwalniać przez takim przejazdem.
– Decyzja o likwidacji rozjazdów zapadła w związku z ich nikłym wykorzystywaniem. Natomiast przewidziane jest wykonanie nawierzchni pozwalającej na montaż tymczasowych rozjazdów nakładkowych - w wybranych lokalizacjach – przekazała nam rzeczniczka MPK, Agnieszka Smogulecka.