Poznań chciałby wykorzystać planowane inwestycje w tabor dwukierunkowy i zacząć budować krótkie, kilkusetmetrowe odcinki nowych tras zakończone krańcówkami dla tego typu tramwajów. Wśród pomysłów jest wydłużenie trasy od pętli Połabska na północ, odcinek od pętli Ogrody do alei Polskiej czy też fragment do szpitali przy Lutyckiej i alei Solidarności.
Kilka tygodni temu rozmawialiśmy z dyrektorem poznańskiego Zarządu Transportu Miejskiego
o zmianach, jakie wprowadzono w siatce połączeń tramwajowych na terenie miasta. Jan Gosiewski zasygnalizował nam wtedy także nowy pomysł na rozwój sieci tramwajowej w Poznaniu, do czego miałyby przydać się tramwaje dwukierunkowe.
Kilkusetmetrowe odcinki dla tramwajów dwukierunkowych
Dyrektor wskazał, że ZTM we współpracy z MPK Poznań myśli o zmianie filozofii w rozbudowie sieci tramwajowej i położeniu większego nacisku na małe inwestycje liniowe, które przy stosunkowo niewielkich (w stosunku do budowy całych nowych odcinków tras, jak trasa na
Naramowice etap 2 czy t
ramwaj na osiedle Kopernika) nakładach, mogłyby dość szybko zapewnić dostęp do komunikacji szynowej sporej liczbie mieszkańców.
Chodzi o budowę nowych, krótkich odcinków torowisk, tymczasowo zakończonych kozłem oporowym i tzw. “krańcówką”, do obsługi których możnaby wykorzystać tramwaje dwukierunkowe, bez konieczności budowy kosztownych pętli. Takie rozwiązanie zastosowano np. przy okazji
budowy pierwszego etapu trasy na Naramowice, która w przyszłości ma zostać
przedłużona na północ, do Umultowa. W tym przypadku jednak zbudowano kilka kilometrów całej trasy a nie krótki odcinek na kilkaset metrów.
W przyszłości te nowe, krótkie odcinki mogłyby zostać wydłużone i zrealizowane jako pełne trasy, o czym więcej w dalszej części tekstu. Jak mówi Jan Gosiewski, organizator komunikacji miejskiej widzi potrzeby zwiększenia dostępności transportu szynowego na terenie miasta a w połączeniu z coraz liczniejszą flotą tramwajów dwukierunkowych w barwach MPK Poznań można to wykorzystać właśnie w ramach budowy nowych, krótszych fragmentów nowych, czy też już obecnych tras.
MPK Poznań może mieć prawie 3 razy więcej "dwukierunkowców" niż obecnie
Przypomnijmy, że MPK Poznań
posiada obecnie 33 dwukierunkowe tramwaje, ale w kolejnych latach ta liczba może się prawie potroić. Przewoźnik z
amówił już bowiem 10 zupełnie nowych wozów typu Gamma. W ramach tego kontraktu MPK może dokupić jeszcze 20 tramwajów w ramach opcji. Poza tym spółka chce także zakupić 24 używane, dwukierunkowe tramwaje z Bonn, o czym
więcej piszemy tutaj.
Nowy pomysł receptą na skromne plany samorządu?
Budowa nowych, krótkich odcinków tras może pomóc w sytuacji, gdy ze środków europejskich miasto będzie w stanie w
najbliższych latach dokończyć trasę w Ratajczaka oraz zbudować drugi etap linii na Naramowice (na obie inwestycje Poznań ma zarezerwowane środki z programu FEnIKS). Natomiast inne duże inwestycje jak t
ramwaj na Dębinę, do stacji
Poznań Wschód czy na osiedle Kopernika raczej poczekają z realizacją na kolejne lata.
Tramwajem do szpitalnego "zagłębia"
Dyrektor ZTM Poznań wskazał nam także miejsca, w których możnaby zastosować nową filozofię w rozbudowie sieci.
– Na pierwszy plan wysuwa się od razu przykład trasy do planowanego węzła Druskiennicka. Tramwaj nie dojedzie w to miejsce jeszcze przez wiele lat. Jednak jego planowana trasa ma biec przy kompleksie trzech ważnych szpitali, a więc Szpitalu MSWiA, Wielkopolskim Centrum Pediatrii oraz Szpitalu Wojewódzkim. Może zbudujmy chociażby ślepy odcinek do tymczasowej końcówki przy szpitalach, co już ogromnie poprawiłoby możliwości transportowe. Jednocześnie napełnienie tramwajów kursujących do pętli Piątkowska z pewnością bardzo by wzrosło. Mógłby tam np. kursować tramwaj linii nr 11, który zaczynałby i kończyłby tam bieg, a “dziewiątka” pozostałaby na trasie do pętli Piątkowska – mówi Jan Gosiewski.
O tramwaju do planowanego
węzła transportowego Druskiennicka (częściej opisywanego jako tramwaj na Podolany) szeroko pisaliśmy tutaj. ZTM posiada wstępną koncepcję tej trasy, która w preferowanym wariancie zakłada odgałęzienie od obecnej Trasy Piątkowej na wysokości skrzyżowania torowiska z Alejami Solidarności i poprowadzenie torów mniej więcej w śladzie obecnej ulicy Dobrego Pasterza, budowę nowego wiaduktu tramwajowego nad ulicą Witosa i dalsze prowadzenie tramwaju ulicą Wrzoska, pomiędzy szpitalem MSWiA oraz nowym Centrum Pediatrii. Proponowane przez Gosiewskiego rozwiązanie sprawiałoby, że tymczasowa krańcówka mogłaby powstać w rejonie obecnej pętli nawrotowej Wrzoska Szpitale np. w miejsce zielonego skweru zlokalizowanego w środku obecnej pętli.
Pętla nawrotowa przy przystanku Wrzoska Szpitale, w środku potencjalne miejsce na tymczasową krańcówkę.
Poniżej potencjalny przebieg nowego odcinka, o długości około 600 metrów.
Tramwajem przez Wichrowe Wzgórze
Jako kolejne miejsce dyrektor Gosiewski wskazał rejon pętli Połabska – Jej obecne umiejscowione jest dość niefortunne i coraz bardziej nieadekwatne do realiów komunikacyjnych, tym bardziej, że ten odcinek naszej sieci bardzo stracił przed laty, w momencie otwarcia trasy PST. Natomiast gdybyśmy wydłużyli trasę od obecnej pętli wzdłuż ulicy Połabska na północ i doprowadzili tory do kolejnej ślepej końcówki, np. przy skrzyżowaniu z Lechicką, to dostęp do tramwaju zyskałaby spora grupa pasażerów i wtedy linie kursujące w to miejsce też pracowałyby zupełnie inaczej. W obsłudze komunikacyjnej też nie zmieniłoby to zbyt wiele, bowiem trasa do pętli Połabska i tak będzie funkcjonować i dołożenie jednego czy dwóch przystanków więcej nie wymusza na nas tworzenia zupełnie nowej linii, a tylko wydłużenia już istniejących – zauważa dyrektor ZTM.
Połabska jest szeroką ulicą z pasem środkowym, na którym spokojnie zmieściłaby się nowa linia tramwajowa, co widać na poniższych zdjęciach.
Po lewej stronie przy skrzyżowaniu z ulicą Lechicką (patrząc od strony pętli Połabska) znajduje się spory fragment zieleni, który dobrze nadałby się do stworzenia krańca dla wagonów dwukierunkowych.
Zgodnie z Google Maps nowy odcinek od rejonu obecnej pętli (obsługującej coraz mniej pasażerów - także z racji położenia i niezłej oferty autobusowej w tym rejonie) do nowego krańca przy skrzyżowaniu z Lechicką mógłby liczyć około 830 metrów.
Poniżej narysowaliśmy przebieg nowego fragmentu torowiska, zakończonego krańcem we wspomnianym przez nas miejscu, choć jego ulokowanie jest pomysłem autora, bowiem dyrektor ZTM nie sprecyzował w którym miejscu miałaby znajdować się krańcówka.
– W tym przypadku natomiast nie widziałbym raczej konieczności wydłużania trasy jeszcze bardziej na północ, żeby nie dublować już istniejących tras, a więc “Pestki” oraz trasy na Naramowice – dodał Gosiewski.
Tramwaj do Bramy Zachodniej
Następnym pomysłem na kilkusetmetrowe wydłużenie obecnego torowiska jest przedłużenie trasy na ulicy Dąbrowskiego, od wysokości pętli Ogrody do skrzyżowania z aleją Polską.
– W sensie przesiadkowym ta mała zmiana nie zlikwidowałaby konieczności wjeżdżania autobusów do wspomnianej pętli, ale pozwoliłaby przenieść koniec jednej z czterech linii (nr. 2, 7, 8 lub 17) z Ogrodów do nowej końcówki przy alei Polskiej. Dzięki temu można byłoby odciążyć obecną pętlę, z której przepustowością jest naprawdę spory problem oraz zwiększyć dostępność do tramwaju willowej części Ogrodów. Końcówka w tym miejscu byłaby pierwszym etapem tzw. “Bramy Zachodniej” – tłumaczy Gosiewski.
Także w tym przypadku budowa nowego odcinka (o długości około 800 metrów) nie powinna być większym problemem pod względem potencjalnych kolizji z obecnymi zabudowaniami, bowiem na tym odcinku mamy obecnie drogę osiedlową i parkingi dla mieszkańców. Widać to na poniższym zdjęciu.
Wspomniana przez dyrektora budowa tzw. “Bramy Zachodniej” to idea mająca na celu stworzenie zupełnie nowego węzła przesiadkowego w rejonie skrzyżowania Dąbrowskiego oraz alei Polskiej, który przejąłby obecną rolę węzła Ogrody. Doprowadzenie tramwaju do tego miejsca byłoby pierwszym etapem, a w drugim mógłby powstać cały węzeł, wraz z pętlą tramwajową, do której zostanie skierowanych więcej linii niż tylko jedna, o której wspomniał dyrektor Gosiewski.
Orientacyjny schemat nowej trasy poniżej.
Mapa pochodzi z OpenRailwayMap
Pierwszy etap tramwaju na osiedle KopernikaKolejne miejsce, gdzie może zostać wykorzystany nowy pomysł to trasa w kierunku Kopernika.
– Patrząc dalej na mapę również przychodzi mi na myśl tramwaj na os. Kopernika, a dokładniej to, że początek tej trasy, a więc skrzyżowanie ulicy Arciszewskiego z ulicami Hetmańską i Grochowską jest już w słabym stanie i wkrótce z pewnością będzie wymagało remontu. Przy okazji aż prosi się o wyprowadzenie torów w kierunku os. Kopernika i np. budowę torowiska chociażby do cmentarza Górczyńskiego, żeby zapewnić do niego dogodny dojazd – mówi dyrektor Gosiewski.
Więcej o budowie całej trasy na osiedle Kopernika
można przeczytać tutaj. Opisywany odcinek (do cmentarza) to odległość około 850 metrów, widać go poniżej (mapa z OpenRailwayMap).