Problem z “wężykowaniem” Moderusów Gamma na trasie PST wciąż nie został rozwiązany, dlatego najnowsze tramwaje MPK Poznań ciągle nie kursują do pętli na osiedlu Sobieskiego. W sprawie nie ma przełomu, choć jak zapewnia przewoźnik trwają działania, które mają doprowadzić sprawę do szczęśliwego zakończenia.
W maju bieżącego roku po kilku miesiącach
modernizacji oddano do ponownego użytku trasę Poznańskiego Szybkiego Tramwaju (PST). Popularna Pestka to najważniejsza linia tramwajowa w stolicy Wielkopolski, bowiem łączy ona centrum miasta z kilkoma osiedlami zlokalizowanymi na północy Poznania a także kampusem uniwersyteckim na Morasku.
PST bez Gamm. Modertrans milczy
Bardzo szybko okazało się, że na trasie nie
mogą kursować najnowsze i najbardziej pojemne tramwaje należące do MPK Poznań, a więc Moderusy Gamma, które nadmiernie wężykują (wychylają się na boki ponad normę). Było to widoczne zwłaszcza przy rozwijaniu maksymalnej prędkości obowiązującej na trasie, a więc 70 km/h. Gammy wycofano więc z PST i zaczęto je kierować do obsługi innych tras w mieście.
Od tego momentu minęły już ponad 4 miesiące a najnowsze Moderusy wciąż nie wróciły na “Pestkę”. Producent tramwajów - firma Modertrans, która jednocześnie jest własnością miasta Poznań (16%) oraz MPK Poznań (84%) od początku nie komentuje całej sprawy i nie odpowiada na pytania prasowe. Wielokrotnie próbowaliśmy pozyskać od firmy jakikolwiek komentarz w tej sprawie, lecz do dzisiaj się to nie udało.
Testy trwają
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy więc prezesa większościowego udziałowca Modertransu, spółki MPK Poznań, Krzysztofa Dostatniego.
– Cały czas trwają prace aby rozwiązać ten problem. Od ponad tygodnia po trasie PST testowo jeździ jeden z naszych tramwajów Moderus Gamma, w którym Modertrans dokonał pewnych zmian. Przypomnę, że dla nas wszystkich jest to ciągle nowa sytuacja, ale to nie jest tak, że zarzuciliśmy ten temat. Myślę, że spokojnie dojdziemy do rozwiązania tego problemu, lecz potrzeba do tego jeszcze więcej czasu – powiedział nam prezes MPK.
Wykonawcy pewni swego
To, że wina leży w wagonach a nie w torowisku niejako potwierdzają nam obaj wykonawcy prac modernizacyjnych całej trasy PST. P
rzypomnijmy, że inwestycję podzielono na etapy. Odcinek od Mostu Teatralnego do przystanku Słowiańska wykonywała firma PORR, natomiast od Słowiańskiej do Szymanowskiego pracowało konsorcjum NDI Energy oraz NDI S.A. Końcowy fragment trasy wraz z samą pętlą na Sobieskiego remontowało MPK Poznań.
– Torowisko zostało wykonane zgodnie z założeniami technicznymi z dokumentacji przetargowej, dokumentacją projektową oraz sztuką budowlaną. Fakt ten potwierdzają przeprowadzone przed oddaniem odcinka do eksploatacji i odbiorem przez Zamawiającego wszystkie wymagane pomiary i badania, a także wykonano jazdy testowe na naszym odcinku prac (od km 1,800 do km 5,446 czyli Słowiańska – Szymanowskiego) . Prace zostały ukończone wcześniej niż wymagał tego kontrakt, zatem jeśli na którymkolwiek etapie pomiarów czy odbiorów nie zostałyby osiągnięte wymagane parametry, to wciąż pozostawał zapas terminowy aby dokonać stosownych poprawek. Nie było tu nadmiernego pośpiechu czy dążenia aby oddać do eksploatacji tor na ostatnią chwilę – mówi nam Magdalena Skorupka-Kaczmarek, przedstawicielka spółki NDI do spraw kontaktu z mediami.
Kaczmarek przypomina też, że nie wszystkie modele tramwajów należące do MPK Poznań ulegają “wężykowaniu – Należy zwrócić uwagę, że nie wszystkie rodzaje tramwajów nadmiernie „wężykują”, a nawet w typach tramwajów, które mają problem z tym zjawiskiem nie wszystkie pojazdy ulegają nadmiernemu „wężykowaniu” w takim samym stopniu, co sugeruje że przyczyna nie leży w wykonawstwie robót. Tor został wykonany tymi samymi maszynami co na liniach kolejowych do prędkości 120 km/godz, dlatego Wykonawca stoi na stanowisku poprawności wykonania robót i potwierdza uzyskanie właściwej geometrii toru – napisała reprezentantka spółki NDI.
Magdalena Skorupka-Kaczmarek podkreśla również, że pomiary były wykonywane zarówno po zakończeniu prac budowlanych, jak i po ujawnieniu problemów z Moderusami Gamma.
PORR: Mamy duże doświadczenie a prace wykonaliśmy zgodnie ze sztuką
W podobnym tonie, zapewniającym o właściwym wykonaniu prac, wypowiada się firma PORR, która modernizowała odcinek od Mostu Teatralnego do przystanku Słowiańska wraz z estakadą nad Bogdanką.
– Tak jak już wcześniej wypowiadaliśmy się w tym temacie w połowie lipca, na realizowanym odcinku występuje torowisko o konstrukcji klasycznej, w budowie której nasza firma dysponuje ogromnym doświadczeniem zdobytym na licznych kontraktach tramwajowych, kolejowych oraz metra prowadzonych na terenie całej Europy i Polski. Wszystkie roboty zostały wykonane zgodnie z zatwierdzonym projektem oraz zgodnie ze sztuką budowlaną za pomocą specjalistycznego sprzętu stosowanego w branży torowej. Na podstawie pozytywnych wyników badań i pomiarów wykonanych przez naszą firmę, jak i przez Zamawiającego roboty torowe zostały odebrane, a torowisko przekazano do użytkowania – napisała rzeczniczka prasowa polskiego oddziału PORR, Marta Czerwińska.
Czerwińska dodała też, że firma do tej pory nie otrzymała pomiarów wskazujących na nierówność torów na realizowanym przez nią odcinku.
Wola współpracy i długa gwarancja
Obaj wykonawcy deklarują pełną wolę współpracy z miastem i zapewniają, że w razie wystąpienia usterek niezwłocznie przystąpią do naprawy torowiska. PORR udzielił 36-miesięcznej gwarancji na wykonane prace, natomiast w przypadku NDI ten okres to 48 miesięcy.
Mimo problemów kolejne zakupy
Przypomnijmy, że mimo obecnych problemów z Moderusami Gamma, MPK Poznań
zakupiło ostatnio kolejne wagony tego typu. Przewoźnik nabył bowiem 10 tramwajów dwukierunkowych, choć może jeszcze rozszerzyć to zamówienie o maksymalnie 20 pojazdów w ramach prawa opcji.
Trzeba też jednak zaznaczyć, że dostawą 10 wagonów dwukierunkowych był zainteresowany wyłącznie Modertrans a
jego oferta mieściła się w budżecie MPK. Trudno było więc oczekiwać unieważnienia postępowania, tym bardziej w sytuacji, kiedy po Poznaniu wciąż jeździ sporo wysokopodłogowych tramwajów 105Na czy Moderus Alfa, a każdy niskopodłogowy wagon jest na wagę złota.