Poznań. Wciąż dużo torowisk do remontu

Przez ostatnie lat Poznań wyremontował sporą część swojej sieci tramwajowej. Wagony kursują już po wyremontowanych torowiskach na Wierzbięcicach, Górnym Tarasie Rataj, czy trasie PST. Remonty wciąż trwają natomiast w ścisłym centrum miasta, na ulicy Gwarnej oraz na 27 Grudnia i Placu Wolności. Większość z tych inwestycji była możliwa dzięki środkom unijnym.

Potrzeby ciągle są duże

Ich zakończenie nie sprawi jednak, że w mieście nie będą kontynuowane dalsze prace przy unowocześnianiu sieci tramwajowej, bowiem jak przyznaje w rozmowie z nami Jan Gosiewski, dyrektor poznańskiego Zarządu Transportu Miejskiego, w Poznaniu wciąż są odcinki torowisk wymagające modernizacji.

– Mogę wymienić kilka miejsc, choć oczywiście nie oznacza to, że właśnie te konkretne odcinki przejdą modernizację, ani tym bardziej, że będzie się to działo w wymienionej przeze mnie kolejności. Na pewno takim fragmentem sieci jest trasa piątkowska. Gdybyśmy dysponowali odpowiednimi środkami finansowymi, to mogłaby ona zostać zrobiona cała i za jednym zamachem. To, że na takie fundusze na razie nie ma szansy sprawia, że musimy ją remontować po kawałku, co też czyniliśmy w ubiegłych latach. Na pewno więc jeszcze spory odcinek tej linii jest konieczny do wykonania. Poza tym na pewno ulica Głogowska: zarówno na odcinku od pętli Górczyn do skrzyżowania z Hetmańską, jak i w rejonie Dworca Zachodniego – mówi Gosiewski.

Na potwierdzenie słów dyrektora nie musieliśmy zbyt długo czekać, bowiem już jutro, 24 czerwca, startują prace remontowe na fragmencie ulicy Głogowskiej. Prace zostaną ograniczone głównie do torowiska oraz platform przystankowych, nie będzie to więc gruntowna modernizacja połączona z wymianą sieci podziemnych, tak jak miało to miejsce np. na Wierzbięcicach.

W perspektywie Most Teatralny i tory na Wildzie oraz Dębcu

– Z węzłów przesiadkowych na pewno węzeł Traugutta oraz „Teatralka”. Na Euro 2012 został wykonany fragment od strony Kaponiery, lecz sam węzeł rozjazdowy, jego płyta czy podbudowa, praktycznie nie był ruszane od wielu lat. W horyzoncie pięciu czy ośmiu lat będziemy musieli wziąć się więc za to zadanie – dodaje dyrektor ZTM.

W kolejnych latach remonty nie ominą również torów na Wildzie oraz Dębcu, co będzie kontynuacją praz z ostatnich lat. – Musimy pamiętać o dalszym odcinku ulicy 28 Czerwca 1956r., od ulicy Pamiątkowej do Hetmańskiej, który nie został zrobiony w ramach niedawno zakończonych prac w ramach zadania związanego z Wierzbięcicami. Dalszy odcinek torowiska na 28 Czerwca 1956r., aż do pętli na Dębcu też zdecydowanie nie młodnieje i jest w coraz gorszym stanie – wylicza Jan Gosiewski.

Plany wobec Dąbrowskiego…

Na remont i gruntowną modernizację (nie tylko w zakresie tramwajowym) czeka też główna ulica Jeżyc, a więc Dąbrowskiego, na odcinku od skrzyżowania z Niestachowską do Mostu Teatralnego. Miasto chciało przeprowadzić tę inwestycję już kilka lat temu, głównie z wykorzystaniem środków unijnych, które udało się pozyskać na realizację tych prac. Ostatecznie, z racji rosnących kosztów na innych zadaniach tramwajowych (remont Wierzbięcic), samorząd w 2020 roku postanowił zrezygnować z dużej przebudowy i modernizacji na rzecz mniejszych i tańszych remontów.

Modernizacja miała objąć odcinek od Niestachowskiej do Rynku Jeżyckiego wraz z niezmodernizowanym fragmentem Kraszewskiego. Pozostały odcinek głównej arterii Jeżyc, od rynku do “Teatralki”, miał zostać zrealizowany później, w ramach innego zadania. Powodem tej decyzji była niejasna rola wspomnianego odcinka i potencjalne możliwości zamiany na deptak.

Planowany do przebudowy odcinek miał zyskać przede wszystkim wydzielone torowisko tramwajowe, dzięki czemu tramwaje w końcu nie byłyby blokowane przez samochody. Ważną częścią inwestycji miało być też dostosowanie przystanków na Rynku Jeżyckim do współczesnych standardów obsługi pasażerów (te na ulicy Dąbrowskiego ostatecznie zmodernizowano, lecz te zlokalizowane na Kraszewskiego wciąż straszą a korzystanie z nich jest wielkim wyzwaniem dla wszystkich, nie tylko seniorów czy osób o ograniczonej mobilności).

… Odłożone na półkę

Przy okazji rozmowy z dyrektorem Gosiewskim zapytaliśmy go także o ten fragment poznańskiej sieci tramwajowej.

– Ta ulica miała przejść generalną przebudowę, choć wokół tego tematu toczyły się też ożywione dyskusje o to jaka ma być skala tej ewentualnej przebudowy, czy na pewnym odcinku Dąbrowskiego ma stać się deptakiem itd. Ostatecznie z powodu braku niezbędnych środków, tej inwestycji nie udało się przeprowadzić, a my zrealizowaliśmy tylko niezbędne prace remontowe w zakresie sieci tramwajowej, które powinny zabezpieczyć ruch tramwajowy na kolejne 10 lat. Na ten więc moment Dąbrowskiego nie jest wysoko na liście naszych priorytetów – rozwiewa wątpliwości Gosiewski.

Kraszewskiego też potrzebuje remontu. Kompleksowego

Dyrektor ZTM przypomina też o wyremontowanych przystankach przy Rynku Jeżyckim, zamienionymi w przystanki wiedeńskie i zapewnia, że ZTM pamięta o przystankach na Kraszewskiego. – Wiemy, że do wykonania zostało jeszcze torowisko oraz przystanki Rynek Jeżycki zlokalizowane na ulicy Kraszewskiego. To jest istotny element infrastruktury dla dzielnicy Jeżyce, natomiast w skali całej sieci tramwajowej w Poznaniu jest to tak naprawdę jeden z wielu ważnych punktów – wyjaśnia dyrektor Gosiewski.

– Problem z ulicą Kraszewskiego jest taki, że tam nie wystarczy przeprowadzić tylko remontu torowiska, lecz konieczne będzie zapewne przeprowadzenie całościowego remontu tej ulicy, włącznie z sieciami podziemnymi, jezdnią oraz chodnikami i ścieżkami rowerowymi – stwierdza dyrektor, jednocześnie sugerując, że na przebudowę tego odcinka przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać.

Brakuje środków na wszystkie potrzeby

Jan Gosiewski deklaruje, że Zarząd Transportu Miejskiego jest świadomy potrzeb w zakresie remontów i dalszej poprawy infrastruktury tramwajowej w mieście, ale przyznaje też, że skala remontów zależy od funduszy, których jest coraz mniej.

– Niestety, potrzeby są ciągle bardzo duże. Gorzej jest ze środkami finansowymi, które nie starczają na wszystko czego byśmy potrzebowali, choć zdecydowanie robimy co możemy – kwituje dyrektor.