Poznańska Mapa Barier: Jest sporo do zrobienia

Aby zmapować bariery architektoniczne, zlokalizowane na 260 ha poznańskiego Starego Miasta, potrzebna była koordynacja 13-osobowego zespołu. Zajęli się tym studenci z Akademickiego Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej UAM przy współpracy ze Stowarzyszeniem Inwestycje dla Poznania. Ten projekt ma zmienić jakość życia mieszkańców i jego autorzy bardzo liczą na to, że zostanie on uwzględniony przez urzędników.

Bariery podzielono na sześć kategorii: niedostosowane schody, nieodpowiednie przejście dla pieszych, nieodpowiednia nawierzchnia, nieodpowiednia kładka lub przejście, przeszkoda na drodze oraz nieodpowiedni przystanek. Jak wynika z badań, 40 proc. problemów dotyczy zniszczonej nawierzchni, a więc najczęściej dziur w chodnikach. Kolejne 30 proc. barier to kłopotliwe przejścia dla pieszych.

Problemy dotyczą nie tylko starych, ale też nowych inwestycji, dlatego że w Poznaniu nie ma standardów, zgodnie z którymi można by przygotowywać inwestycje z ominięciem tych najbardziej rażących barier. Takie standardy wprowadzono ostatnio w Gdyni i określają one sposób projektowania i gospodarowania przestrzeni publicznych w celu wdrożenia rozwiązań przyjaznych wszystkich użytkownikom przestrzeni o zróżnicowanych ograniczeniach mobilności i percepcji. Pierwsze efekty w Gdyni już widać.

Na razie nie wiadomo, czy Poznańska Mapa Barier spotka się z zainteresowaniem ze strony miejskich urzędników, choć jak przekonują jej autorzy i pomysłodawcy – powinna. Do końca roku akademickiego opracowane mają zostać jeszcze trzy dzielnice: Wilda, Jeżyce i Piątkowo. W planach jest również zorganizowanie spotkania z włodarzami miasta.