Ratusz w stolicy Czech w nietypowy sposób proponuje walczyć ze smogiem w mieście. Wspólnie z jednym z browarów promuje piwo „Praski przechodzień” i zachęca do jego picia, dzięki czemu mniej prażan wsiada potem do swoich samochodów.
Sens całego przedsięwzięcia jest prosty. Główną przyczyną smogu w Pradze jest ruch samochodowy. Im więcej osób zostanie przekonanych do napicia się lokalnego piwa, tym mniej wsiądzie potem do własnego auta, a do domu wróci transportem publicznym. Czechy znane są z zamiłowania tamtejszych mieszkańców do piwa, ale też z bardzo restrykcyjnych przepisów zabraniających prowadzenia po wypiciu jakiejkolwiek ilości alkoholu.
W efekcie praski ratusz, we współpracy z browarem Lobkowicz, promuje w internecie i za pomocą banerów na mieście lokalną markę piwa „Pražský chodec”, czyli „Praski przechodzień” (to nawiązanie do tytułu poematu czeskiego poety Vitezslava Nezvala).
Piwa trafiły do czeskich pubów, ale wcześniej przeprowadzono nietypowy konkurs, który przypominał nieco rowerowe konkursy znane z polskich miast, w których drużyny z jednej firmy lub instytucji wspólnie „kręciły kilometry”. Tym razem liczyły się wypite piwa, a co za tym idzie pozostawione pod pracą auta. Dziesięć najlepszych drużyn wygrywało, dostarczoną przez organizatora do siedziby firmy lodówkę z uzupełnianymi na bieżąco „Praskimi przechodniami”.
Według rzecznika praskiego urzędu miasta na potrzeby akcji promocyjnej wyprodukowano do tej pory tysiąc butelek trunku. Cała kampania, według informacji ratusza kosztowała niecały milion koron, czyli nieco ponad 150 tys. zł.