W Radomiu nie milknie dyskusja na temat możliwości budowy tramwaju, podnoszonej przez społeczników. Teraz głos zabrał Radosław Witkowski, prezydent miasta. – W chwili obecnej nie ma możliwości podjęcia się realizacji projektu budowy linii tramwajowej w Radomiu, bowiem musielibyśmy jej koszt w całości pokryć z własnego budżetu. Nie stać nas – przekonuje włodarz Radomia.
Dyskusja o tramwaju w Radomiu jest już prowadzona od kilkudziesięciu lat. Ostatnią jej odsłoną
jest debata, zainicjowana przez Radomskie Towarzystwo Naukowe. Zgodnie z podnoszonym przez nich pomysłem linia miałaby połączyć, przez centrum Radomia, Józefów z Prędocinkiem, tworząc oś z północy na południe miasta.
Teraz do dyskusji włączył się Radosław Witkowski, prezydent miasta, który o idei wypowiada się… pozytywnie. – Podzielam opinię, że powstanie linii tramwajowej w Radomiu stanowiłoby istotny element układu komunikacyjnego miasta. Uważam, że byłby to bardzo ważny czynnik miastotwórczy – przekonuje Witkowski. To spora odmiana, bowiem poprzednie władze były mocno sceptyczne.
Ciepłe słowa nie przybliżają jednak Radomia do realizacji tramwaju. Prezydent w tej kwestii rozwiewa wszelkie wątpliwości. – W chwili obecnej nie ma możliwości podjęcia się realizacji projektu budowy linii tramwajowej w Radomiu, bowiem musielibyśmy jej koszt, sięgający kilkuset milionów złotych, w całości pokryć z własnego budżetu. Nie stać nas na to – przekonuje Radosław Witkowski.
Przeszkodą, jak podkreślają władze miasta, jest brak możliwości skorzystania ze środków unijnych. – Dokładnie to sprawdziłem zaraz po objęciu funkcji prezydenta Radomia. Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego w ogóle nie przewiduje możliwości finansowania budowy linii tramwajowych, natomiast Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 dopuszcza możliwość dofinansowania takich inwestycji wyłącznie w 13 miastach wojewódzkich (bez miast Polski Wschodniej). W kategorii tej Radom się nie mieści – przekonuje Witkowski.
Nadmienić przy tej okazji należy, że tramwaj
miał szansę zostać wpisany do Kontraktu Terytorialnego, czyli umowy samorządu wojewódzkiego z rządem. Poprzednie władze Radomia jednak wyraźnie oponowały. W tej sytuacji trudno dziwić się, że i w Regionalnym Programie Operacyjnym taka inwestycja nie znalazła się.
Jak podkreśla prezydent, dyskusja na temat potrzeby i zasadności funkcjonowania tramwaju – mimo atrakcyjności wizji – pozostaje na razie w sferze teorii. – Powrót do dyskusji na ten temat będzie możliwy, kiedy pojawią się realne szanse sfinansowania budowy linii tramwajowej w Radomiu ze źródeł zewnętrznych – dodaje prezydent, choć to wydaje się niezbyt realną perspektywą.