Tarnów dzięki nowym Scaniom na CNG istotnie poszerzył flotę pojazdów niskoemisyjnych. Władze miasta zapowiadają dalsze inwestycje w tabor i transport publiczny. – Dbamy o środowisko, nie emitujemy niczego, co mogłoby zanieczyszczać powietrze. Przyjęliśmy model, zgodnie z którym jedna trzecia pojazdów będzie na gaz, jedna trzecia elektrycznych i jedna trzecia na biodiesel – mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa. Zapowiada też „zieloną falę” dla autobusów, informację w googlach o odjazdach tarnowskiej komunikacji w czasie rzeczywistym, a także dalsze działania na rzecz integracji lokalnej komunikacji.
Witold Urbanowicz, Transport-publiczny.pl: Na ulice Tarnowa wyjeżdżają nowe autobusy CNG, dostarczone przez Scanię. Jak wpłynie to na funkcjonowanie tarnowskiej komunikacji?
Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa: To nie tylko nowe autobusy, ale i nowy kontrakt z PGNiG. Trzeba patrzeć na to w parze. Sam gaz, jako materiał do zasilania, jest po prostu ekologiczny. Nie ma cząstek stałych. Dbamy o środowisko, nie emitujemy niczego, co mogłoby zanieczyszczać powietrze. Poza tym jeżeli nie ma cząstek stałych do filtrowania, to eksploatacja jest nieco tańsza. Natomiast umowa z PGNiG daje nam dobre warunki dostawy gazu, co nie jest bez znaczenia dla ekonomii całego transportu publicznego w naszym mieście.
Czy mają Państwo analizy, o ile umowa z PGNiG i wprowadzenie autobusów CNG obniży koszty funkcjonowanie komunikacji?To jest kwestia bardzo dynamiczna, zwłaszcza że wszystkie koszty – również wynagrodzenia – rosną. Paliwo jest tylko jednym z elementów. Ta kwestia pozwoli nam wygenerować pewne kwoty, które możemy wykorzystać na zakup kolejnych systemów usprawniających komunikację czy też po prostu nowych autobusów. Tym bardziej, że chcemy w najbliższym czasie kupować także autobusy elektryczne. One są oczywiście dzisiaj bardzo drogie. Przyjęliśmy model, zgodnie z którym jedna trzecia pojazdów będzie na gaz, jedna trzecia elektrycznych i jedna trzecia na biodiesel. Jeśli będą inne uwarunkowania np. akcyzy to będziemy ten model dostosowywać.
Jakie działania podejmują Państwo na rzecz zwiększenia atrakcyjności komunikacji?Dobrze wiemy, jakie procesy w tej chwili przebiegają – przybywa samochodów osobowych. Zbliżamy się do pewnej granicy – im więcej aut, tym gorzej. Nieustannie zwiększamy komfort podróżowania. Wszystkie pojazdy są niskopodłogowe i klimatyzowane, ekologiczne. Dodatkowe wyposażenie ułatwia podróżowanie chociażby niedowidzącym. Każdy, kto zgłosi się do miasta i MPK dostanie pilot. Ten, po naciśnięciu przycisku, wywoła reakcję autobusu, który „przedstawia się” numerem linii i kierunkiem. Poza tym autobusy są bezpieczne – monitorowane, także na zewnątrz.
Wprowadziliśmy nowe rozwiązania biletowe. Tarnowianie posiadają kartę miejską, pełniącą również rolę portmonetki, którą można zasilać chociażby przez internet, przelewem, ale także w parkometrach. Wchodząc do autobusu, przykładamy kartę do kasownika i pobierana jest stosunkowo nieduża kwota – 2,4 zł. Jeżeli wysiądziemy na trzecim przystanku, to system po przyłożeniu karty oddaje nam 1,2 zł. W przypadku osoby ze zniżkami jest to odpowiednio mniej. Trzeba przejechać aż 24 przystanki, by zapłacić pełną kwotę. Tarnowianie polubili ten system i chętnie korzystają z niego.
Pojazdy są wyposażone w GPS-y i nadajniki położenia. Gdy zakończymy za kilka miesięcy budowę systemu sterowania sygnalizacją świetlną będziemy mogli tworzyć zielone fale dla autobusów. Ma to szczególne znaczenie w Tarnowie, gdyż jesteśmy miastem zbudowanym w średniowieczu. Ulice są wąskie i nie możemy na dużą skalę stosować buspasów. Te nowe technologie dają nam możliwość utrzymania rozkładu jazdy w ryzach.
Wspomniał Pan o ITS-ie i pojazdach elektrycznych. Jakie wyzwania w zakresie komunikacji stoją przez Tarnowem w najbliższych latach?Przede wszystkim pełna integracja z innymi przewoźnikami i systemami. Jesteśmy już zintegrowani z Krakowem i Małopolską Kartą Aglomeracyjną. Te trzy systemy, razem z naszym, widzą się i są komplementarne. Informacja o odjeździe najbliższych pociągów już się pojawia w autobusach. Chcielibyśmy też odwrotnie – by informacja o autobusach pojawiała się w pociągach. Od sierpnia rusza dodatkowy system informacji – w popularnych googlach będzie można uzyskać informację jak dostać się z miejsca A do miejsca B. System podpowie gdzie jest najbliższy przystanek i o której przyjedzie najbliższy autobus w czasie rzeczywistym.
Czy problem smogu w przypadku Tarnowa jest istotny?Przekroczenia norm występują, zwłaszcza w okresie zimowym. W tarnowskim przypadku główne zanieczyszczenie podchodzi nie od komunikacji, tylko od emisji palenisk i z tym musimy walczyć. W tej kwestii powinien pomóc zakaz palenia niskiej jakości węglem, który jest uchwalony i dopiero będzie sukcesywnie wdrażany. Staramy się pomagać w wymianie kotłów na nowocześniejsze, ale jest to niewystarczające. W moim odczuciu na szczeblu krajowym powinien pojawić się dodatek energetyczny dla osób, które z powodów ekonomicznych opalają mieszkania odpadami. To oczywiście niedopuszczalne i zabronione, ale z drugiej strony ci ludzie ratują swoją egzystencję.
Autobusy mamy już wyposażone we wszystkie systemy, jeżeli chodzi o ograniczenie emisji. W tej kwestii będzie już tylko lepiej. Musimy dbać o to, by wszystkie pojazdy były wyposażone w katalizatory, niestety praktyki w tej kwestii są bardzo różne.